Międzynarodowy Dzień bez Stanika


Fot. wilnoteka.lt
Pierwsze biustonosze powstały ze względów praktycznych. Zakładały je kobiety uprawiające sport w celu podtrzymania piersi. Z czasem ten element bielizny kobiecej stał się niezbędnym wyposażeniem każdej damskiej szafy. Spełnia dzisiaj wiele funkcji. Panie noszą go dla wygody, estetyki, czasami - po prostu - z przyzwyczajenia. 30 maja, obchodzimy Międzynarodowy Dzień bez Stanika. Święto to należy chyba traktować dosyć luźno.


Długa i skomplikowana historia stanika

Historia stanika sięga czasów Starożytnej Grecji. W greckich polis kobiety uprawiające sport wiązały piersi przepaskami. Ta nieco przewrotna geneza narodzin stanika pokazuje, że wymyślono go dla kobiet, które chciały funkcjonować na równych prawach z mężczyznami i podobnie jak oni brać udział w zawodach sportowych. Również w Starożytnym Rzymie kobiety owijały piersi, gdyż duży biust był powodem do śmiechu.


W całej Europie stanik znano już w XV wieku. Warto zaznaczyć, że nie znano wówczas fasonów popularnych współcześnie. Kiedy rozprzestrzeniła się moda na talię osy, kobiety krępowały ciała, aby dorównać ideałom piękna. Gorsety stanowiły istną zmorę. Ich fasony nieprzerwanie się "rozwijały", zapewniając paniom coraz mniej komfortu. Na początku XVI wieku gorsety były raczej luźne - sznurowano je na plecach, a wykonywano z naturalnych materiałów - skóry i bawełny. Jednak już pod koniec wieku gorsety stały się bardziej wydekoltowane (miały za zadanie eksponować kobiece wdzięki).

Na przełomie XVII i XVIII wieku podstawowy model gorsetu wydłużono z przodu. Kobiety coraz mocniej ściskały się w talii, do tego stopnia, że miażdżyły żebra, doprowadzając do ich trwałej deformacji. Wszystko w imię uzyskania talii osy przy jednoczesnym uwydatnieniu biustu. To nie był jednak koniec kobiecego cierpienia w imię piękna. W XIX w. gorsety zaczęły dodatkowo spłaszczać także brzuch. W efekcie narządy wewnętrzne ulegały deformacji.


Około 1800 roku pojawił się nowy krój dwuczęściowych sukien - górną część stanowił "stanik", a dolną – spódnica. Doprowadziło to do stopniowego spadku popularności gorsetów. Wymyślano coraz to nowe rozwiązania, w międzyczasie pojawiły się fiszbiny. Do wytwarzania gorsetów i staników zaczęto z czasem stosować kauczuk - dzięki gumie bielizna stała się bardziej elastyczna.

Do XIX wieku noszenie odpowiedniej bielizny było niemalże sprawą kobiecego honoru. Aby wyglądać szczupło i uwydatnić piersi panie nosiły bieliznę ważącą nawet 2,5 kg. Założenie takiej "zbroi" trwało nawet do kilku godzin. Na szczęście przemiany społeczne pod koniec XIX wieku doprowadziły do stopniowego wyzwolenia kobiet. Dzięki Stowarzyszeniu na Rzecz Uproszczenia Damskiego Stroju (Rational Dress Association), na czele którego stanęli lekarze, zaczęto przekonywać kobiety do słuszności porzucenia krępującej bielizny. Ale puste miejsce po obcisłych gorsetach musiano czymś zastąpić. Proponowano zatem lżejsze zamienniki. Lekarze zaczęli opracowywać pewne wytyczne. Sugerowano m.in. zmniejszenie ilości warstw gorsetu (lepiej jedna, lecz cieplejsza), nieuciskanie piersi  oraz przerzucenie ciężaru z ramion na biodra. Jednak nie wszystkie kobiety dały się przekonać do rezygnacji z walorów estetycznych na rzecz propagowanego przez lekarzy zdrowia.


Koniec wieku XIX był już właściwie początkiem końca historii krępującego ciało gorsetu. Dzięki wielości pomysłów na zmiany, kobiety zaczęły powoli dostrzegać możliwość wyboru wygodnej bielizny. Ale, jak to zwykle bywa w przypadku nadmiernego przywiązania do tradycji, zmiany nie zachodziły szybko. Gustaw Jäger, niemiecki biolog i higienista, w latach 80. XIX w. głosił hasło: "kto mądry, wybiera wełnę". Zaproponował bardzo wygodną i luźną bieliznę - wełnianą koszulę, majtki oraz halkę flanelową. Ten projekt zupełnie się nie przyjął. Bielizna wg projektu Jägera była niepraktyczna, trudna do prania, a przede wszystkim - nie modelowała szczupłej talii.

Niewątpliwie rewolucyjnego kroku w rozwoju damskiej bielizny dokonano w Anglii w 1866 r. Zaprojektowano tam pierwszy biustonosz. 21 lat później wynalazek opatentowano. Kobiety nareszcie mogły jednocześnie cieszyć się uwydatnionym biustem i odetchnąć pełną piersią. Konstrukcja angielskiego stanika opierała się na drutach i jedwabiu. Miseczki kształtem przypominały stożki. Produkcję niebawem rozpoczęła firma Stokes Thomas & Co. z Filadelfii. Ale również ten biustonosz nie cieszył się wielką popularnością.

Przyjął się za to inny projekt. W 1889 Francuzka Herminie Cadolle opracowała projekt biustonosza zbliżony do współczesnego modelu. Była to dwuczęściowa bielizną tzw. le bien-être (podtrzymywacz piersi). Niższa część była gorsetem, a wyższa podtrzymywała piersi za pomocą pasków naramiennych. W 1905 Cadolle upowszechniła sprzedawaną oddzielnie górną część swojego pierwotnego projektu. Był to kultowy soutien-gorge ("podtrzymywacz piersi"). Wynalazek ten znalazł się w m.in. szafie Maty Hari, słynnej kurtyzany i szpiega.


Kolejne projekty biustonoszy, prawdopodobnie powstające niezależnie od siebie, posypały się lawinowo. W 1891 r. swój stanik opatentował Austriak Hugo Schindler. Kolejny patent uzyskała w Ameryce Marie Tucek w 1893 r. Swój projekt nazwała "breast supporter" (podtrzymywacz biustu). Sześć lat później Christine Hardt z Drezna opatentowała "damski strój podtrzymujący biust". Według jej wzoru ramiączka były zapinane na guziki. Polska lekarka o nazwisku Hryniewicz również wymyśliła biustonosz. Nazwała go "calimaste". W 1912 r. nietypowy, bo miękki biustonosz stworzył Sigmund Lindauer. Historia głosi, że miał problem z dostaniem się do piersi swojej wybranki podczas nocy poślubnej. Niecierpliwił się, próbując rozwiązać sznurki i porozpinać haczyki. Postanowił zatem ułatwić życie sobie i przyszłym pokoleniom i wymyślił stanik łatwiejszy w obsłudze. Kolejny pomysł biustonosza opracowała Mary Anne Phelps-Jacobs, tancerka. Zakładała na bal zwiewną suknię, do której gorset nie pasował. Postanowiła związać dwie jedwabne chusteczki tasiemką, i tak powstał model stanika według jej pomysłu. Swój wynalazek opatentowała w 1914 r. i w krótkim czasie sprzedała go firmie Warner Brothers. W ciągu kilku lat wartość ze sprzedaży stanika Mary Anne Phelps-Jacobs tysiąckrotnie przerosła kwotę sprzedaży patentu.

Kolejnym przełomem był rok 1918, kiedy wolność odzyskały nie tylko struktury państwowe, ale również społeczeństwa. Wraz z narodzinami stylu chłopczycy, rosnącą sławą Coco Chanel, modne kobiety pokochały maskowanie talii i bieliznę spłaszczającą biust.


Trend na płaskie piersi nie zachował się na długo. Jak to zwykle w historii bywa, akcja powoduje reakcję. Kobiety, idąc za przykładem takich gwiazd filmowych jak Mae West, chciały znowu podkreślać swoje wydatne biusty. W 1925 r. na rynku pojawił się nowy stanik o nazwie Kestos. Jego pomysłodawczynią była Rosaline Klin. Był to stanik złożony z dwóch trójkątnych kawałków tkaniny połączonych elastycznymi ramiączkami skrzyżowanymi na plecach. Zapięcie znajdowało się z przodu.


Dopiero w 1935 roku oficjalnie zorientowano się, że kobiece piersi różnią się rozmiarem. W odpowiedzi na to "rewolucyjne" odkrycie Warner Brothers Company wprowadził biustonoszowy alfabet - od A do D. Z czasem każdy z tych rozmiarów doczekał się specyficznego opisu - A było porównywane do podstawki do jajka, B - filiżanki do herbaty, C - kubka do kawy, a D - do pucharu zwycięzcy.

Po wykształceniu podstawowych modeli biustonosza zaczął się czas szaleństw i eksperymentów. W czasie II Wojny Światowej sławę zyskały tzw. "bullet bra", czyli stanik ze stożkowymi miseczkami


W 1931 r. powstał pierwszy stanik z fiszbinami, były to jednak proste druty. Rok później wymyślono, że fiszbin należy wygiąć w literę U. Kolejne pięć lat trzeba było poczekać na fiszbin, który okalał całą pierś. Dopiero w 1948 r. wymyślono staniki typu push-up, które do dzisiaj ratują panie z niewielkim biustem.

Innym ważnym momentem w historii stanika był model, w którym wystąpiła na ekranie Brigitte Bardot. Noszona przez nią bardotka szybko stała się marzeniem wielu kobiet.


W końcu, w 1964 r. powstał, z kolei, projekt "wonderbra" (stanik-marzenie). Jego projektowanie zaczęto od sondażu wśród pań. Okazało się, że kobiety nienawidzą swoich staników. Z pomocą kobietom przyszedł Louise Poirier. Zaprojektował on Wonderbra, znany jako model 1300. Był to stanik podnoszący i rozdzielający biust, który święci triumfy popularności w obecnych czasach.


Nowozelandczycy wieszają staniki na płocie

Płot w dolinie Cardrona nie różni się prawie niczym od innych ogrodzeń w Nowej Zelandii, poza jednym małym szczegółem. Na płocie wisi niezliczona ilość biustonoszy. Zwykły żart zmienił się w nową tradycję. Wszystko zaczęło się w sylwestra 2000 roku. Cztery świętujące nadejście nowego milenium Nowozelandki postanowiły uczcić nowy rok, wieszając swoje staniki na płocie. W ślad za czterema prekursorkami staniki na płocie zaczęli wieszać turyści. Do 2006 roku, ogrodzenie dekorowało przeszło 1500 biustonoszy. Liczba staników na płocie ciągle rośnie. Każda osoba przyjeżdżająca do doliny Cadrona ma okazję dowieszenia czegoś od siebie. Tradycja nie podoba się konserwatystom, którzy twierdzą, że wiszące na płocie staniki rozpraszają kierowców.


Międzynarodowy Dzień bez stanika

30 maja obchodzony jest Dzień bez Stanika. W niektórych państwach święto przypada 13 października. Trudno oprzeć się wrażeniu, że za pomysłem wyznaczenia tego święta w kalendarzu stoją mężczyźni. Organizatorzy Dnia bez Stanika za oceanem (obchodzonego w USA 13 października) otwarcie wyrażają swoje zamiłowanie do piersi i zachęcają panie do zdjęcia staników i uwolnienia biustów na 24 godziny. Idea porzucenia stanika nie jest nowym pomysłem. Do porzucenia staników, oczywiście z inną motywacją, feministki zachęcały już w latach 60. i 70. Później jednak, wraz z dynamicznym wkroczeniem kobiet w świat biznesu, biustonosze stały się nieoficjalnym wymogiem - zwłaszcza w pracy. W międzyczasie pojawił się nawet zawód brafitterki, czyli specjalistki od dobierania bielizny. Wbrew pozorom to wcale niebłaha sprawa - niewłaściwy krój i rozmiar może prowadzić do deformacji i obrzęków piersi oraz problemów z kręgosłupem.

Miejsce stanika w życiu kobiety

W czasach postmodernistycznych, kiedy trudno o nowatorskie pomysły, bo przecież wszystko już było, podejście do biustonoszy leży w gestii indywidualnych zapatrywań każdej kobiety. Niezmiennie jednak biustonosze, przynajmniej na razie, są domeną kobiecości, nie męskości. W odróżnieniu od swoich pierwowzorów, które miały spłaszczać biust i upodabniać damską sylwetkę do męskiej, współczesne modele mają raczej uwydatniać i podnosić piersi.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy staniki przeżywają niekończące się lata świetności, czy może ich wielka popularność zapowiada rychły koniec kariery. Wraz z rozluźnieniem obyczajów nikogo nie gorszy już wystająca spod ubrania bielizna czy naga pierś. Kobiety mogą chodzić w stanikach i bez. Odważne panie opalają się topless, postępowe matki karmiące chcą, żeby obnażone piersi nie gorszyły ludzi w miejscach publicznych. Jakie zatem miejsce zajmuje we współczesnej kulturze stanik? Trudno powiedzieć. Zostawmy zatem tę zagadkę bez rozwiązania, dajmy sobie spokój z biustonoszami, przynajmniej raz w roku, bo dzisiaj świętujemy Dzień bez Stanika!

Na podstawie: historia.org.pl, wikipedia.org, deser.gazeta.pl, garderobahistoryczna.blogspot.lt, dete.bg, etsy.com, blog.everlasting-star.net

Komentarze

#1 Te..parszywe EUrokomuchy

Te..parszywe EUrokomuchy prostuja banany, wymyslaja dzien bez majtek czy stanika. I za to biora gruby szmal. Ze ta Polska do tego badziewia nalezy..

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.