Mieszkańcy Wileńszczyzny się aktywizują


Grób ks. prałata J. Obrembskiego w Mejszagole, fot. wilnoteka.lt
Mieszkańcy rejonu wileńskiego wyszli z inicjatywą postawienia pomnika ks. Józefa Obrembskiego. Z inicjatywy księży w parafiach Wileńszczyzny rozprowadzane są cegiełki na ten cel.
Upamiętnienie postaci Honorowego Obywatela Rejonu Wileńskiego, ks. prałata Józefa Obrembskiego - to pomysł, jaki wcielają w życie mieszkańcy Wileńszczyzny przy współpracy z samorządowcami i księżmi rejonu. Skąd taka idea? Warto przypomnieć, że postać księdza J. Obrembskiego jest istotna dla Wileńszczyzny. Od 1950 pełnił on obowiązki proboszcza w Mejszagole. Mimo zakazów prowadził działalność duszpasterską: katechezę wśród dzieci, udzielał sakramentów świętych (również potajemnie), jeździł po kolędzie, odwiedzał chorych. Wielokrotnie był przesłuchiwany przez funkcjonariuszy sowieckiej służby bezpieczeństwa. Otrzymał tytuł Honorowego Obywatela Rejonu Wileńskiego, a w 2008 roku - pierwszą na Litwie Kartę Polaka z rąk ambasadora Janusza Skolimowskiego. Był to człowiek niezwykle skromny, a przy tym jego wolą było, aby w rejonie powstało Muzeum Kapłanów Wileńszczyzny.

Zgodnie z koncepcją prace nad uhonorowaniem postaci prałata Obrembskiego przebiegać mają w trzech etapach. Po pierwsze, już został wykonany i ustawiony nagrobek na mogile ks. prałata, który został ufundowany przez władze miasta Wysokie Mazowieckie na czele z burmistrzem Jarosławem Siekierką. W Mejszagolskiej Szkole Średniej im. Ks. Prałata Józefa Obrembskiego działa Izba Pamięci, w której tymczasowo znalazły się też eksponaty ze słynnego "pałacyku" i rzeczy osobiste duszpasterza. Przygotowany został też projekt konserwacji i renowacji "pałacyku", a podstawowym jego założeniem jest jak najwierniejsze oddanie klimatu i zachowanie autentyczności wystroju pomieszczeń, w których na co dzień przebywał ksiądz J. Obrembski. Po zakończeniu prac konserwatorskich ma tu rozpocząć działalność Muzeum ks. Prałata Józefa Obrembskiego. W odnowionych pomieszczeniach placówki będą wystawione nie tylko eksponaty muzealne, ale będą się też odbywały spotkania ewangelizacyjne młodzieży, o wychowanie której w duchu wiary tak zabiegał ks. prałat. Zgodnie z życzeniem księdza będzie to jednocześnie Muzeum Kapłanów Wileńszczyzny.

Idea powstania Muzeum łączy upamiętnienie życia i działalności ks. Obrembskiego. Będzie tam się znajdować ekspozycja stała (rzeczy osobiste, pamiątki, nagrody ks.prałata) oraz część przeznaczona na różnego rodzaju aktywności (wystawy zmienne, związane np. ze świętami religijnymi, przybliżeniem postaci świętych i błogosławionych, spotkania tematyczne z kapłanami Wileńszczyzny, katechetami).

Postawienie pomnika z brązu zakończy trzeci etap prac związanych z upamiętnieniem pamięci ks. prałata. Z inicjatywą postawienia pomnika ks. prałata, który ma stanąć przed „pałacykiem” i witać przybywających tu wiernych, wystąpili parafianie oraz Mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Maria Rekść. W celu pokrycia kosztów związanych z ustawieniem pomnika rozpoczęto rozpowszechnianie cegiełek na ten szczytny cel. Dotychczas cegiełki o nominałach 5, 10, 50 i 100 litów były rozpowszechniane w miejscowym kościele, szkole (czasowej Izbie pamięci ks. prałata), a także w budynku Samorządu Rejonu Wileńskiego (pokój 501). Teraz można będzie je nabyć w parafiach. Każdy więc, kto wspomina księdza z czcią, może przyczynić się do należytego upamiętnienia.

W ubiegłym tygodniu z inicjatywy mer Samorządu Rejonu Wileńskiego Marii Rekść odbyło się spotkanie z księżmi Wileńszczyzny, podczas którego omówiono m.in. kwestię dystrybucji cegiełek na sfinansowanie pomnika ks. Obrembskiego przy parafiach na Wileńszczyźnie.

Jak powiedziała dla Wilnoteki zastępca dyrektora administracji Samorządu Rejonu Wileńskiego, Rita Tamaszunienie, postawienie pomnika ks. Prałata Obremskiego to inicjatywa jak najbardziej zasadna. "Ludzie życzyli sobie, by móc spotykać się tam, przy "pałacyku" i spotkać swojego kapłana. Wykonaniem pomnika zajmie się krakowski rzeźbiarz prof. Stefan Dousa. Czas potrzebny na realizację pomnika z brązu wyniesie około 4 - 5  miesięcy, a koszty rzeźby wyniosą około 60 tys. litów" - mówi R. Tamaszunienie. Pomnik stanie przed "pałacykiem", jak ks. prałat nazwał swoją zapadającą się w ziemię chatkę w podwileńskiej Mejszagole. Będzie nadal "witać" przybywających do niego wiernych.

 Na podst. inf.wł., Tygodnik Wileńszczyzny