Mobilizacja w związku z globalnym ociepleniem
„Największym zagrożeniem dla życia ludzi na naszej planecie zaraz po wojnie nuklearnej, wywołanym przez człowieka, jest globalne ocieplenie” – pisze admirał Chris Barrie, były dowódca australijskich sił zbrojnych w zakresie zagrożeń wynikających ze zmian klimatu. Tekst opublikował pod koniec maja think-tank Breakthrough – Narodowe Centrum na Rzecz Odnowy Klimatu. Barrie podkreśla, że upadek cywilizacji nie jest nieunikniony, ale zapobieżenie mu wymaga „drastycznych działań”.
Według autorów artykułu, społeczność międzynarodowa nie podejmuje dostatecznych działań i nie ogranicza emisji gazów cieplarnianych. Po roku 2030 poziom emisji zacznie co prawda spadać, jednak i tak prowadzi do ocieplenia o 2,4 stopnia, a sprzężenia zwrotne dodają kolejne 0,6. Za 30 lat możemy więc mieć planetę średnio o 3°C cieplejszą.
Przekraczane w ten sposób kolejne „punkty zwrotne” mają spowodować stopnienie lodowców Arktyki i Grenlandii. To z kolei spowoduje kaskadę negatywnych efektów w drugiej połowie wieku. Poziom morza wzrośnie o 50 cm, ale do 2100 roku mogą to być już 2 m lub więcej. 55 proc. mieszkańców Ziemi – w 2050 roku to blisko 5 mld ludzi – przez średnio 20 dni w roku narażonych może być na zabójcze temperatury. Może dojść do upadku ekosystemów Amazonii, Arktyki i raf koralowych.
Większość regionów na świecie odnotowuje znaczny spadek produkcji żywności i rosnącą liczbę ekstremalnych zdarzeń pogodowych, w tym fal upałów, powodzi i burz. 2 mld ludzi zostanie dotkniętych brakiem wody. Nawet optymistyczny scenariusz ocieplenia o 2 stopnie może oznaczać wysiedlenie miliarda ludzi.
Autorzy artykułu Breakthrough zwracają uwagę, że w ciągu ostatnich dekad zmiany klimatu okazywały się gorsze, niż prognozowali naukowcy.
W artykule podkreślone jest jednak, że nawet najgorsze efekty kryzysu klimatycznego są do uniknięcia. Wymagają wielkiej mobilizacji, a o taką trudno bez dozy optymizmu i wiary, że mamy wpływ na sytuację i możemy działać.
W październiku ubiegłego roku opublikowany został Specjalny Raport IPCC, w którym prognozuje się ocieplenie klimatu o 1,5°C. Dokument ten pokazuje, co powinniśmy zrobić, żeby ograniczyć wzrost średniej temperatury powierzchni Ziemi do maksymalnie 1,5-2°C względem epoki przedprzemysłowej – tak, jak to zostało uzgodnione w ramach Porozumienia Paryskiego z 2015 roku: do 2030 roku musimy zredukować emisje CO² o połowę, a kilkanaście lat później – do zera. Możliwe jednak, że na zapobieżenie niebezpiecznej zmianie klimatu mamy jeszcze mniej czasu.
Na podstawie: gazeta.pl, naukaokliamcie.pl