Na wieczną wartę odszedł Bogumił Stolarczyk


Bogumił Stolarczyk, fot. wilnoteka.lt/Bartosz Frątczak
20 października br. na wieczną wartę odszedł wieloletni działacz Klubu Weteranów Okręgu Wileńskiego Armii Krajowej Bogumił Stolarczyk. Pożegnać Zmarłego można będzie 21 października od godz. 15.00 w sali pogrzebowej przy ul. Olandų. Wyprowadzenie zwłok 22 października o godz. 14.00. Śp. Bogumił Stolarczyk zostanie pochowany na cmentarzu Karwieliszki.



Bogumił Stolarczyk
urodził się 17 września 1932 roku na wileńskiej Łosiówce. Miał 7 lat, kiedy ojciec odszedł na wojnę. Nigdy się już nie zobaczyli. Michał Stolarczyk walczył w wojnie obronnej 1939 roku pod Lwowem, trafił do łagrów, stamtąd – do armii gen. Andersa, brał udział w bitwie pod Monte Cassino. Po wojnie osiadł w Wielkiej Brytanii, w Manchester. W 1945 roku matka, jako żona polskiego żołnierza, została aresztowana. Stefania przeszła przez łagry w Saratowie, Kutaisi, Borowiczach pod Leningradem. Trzej synowie zostali w Wilnie pod opieką babci i wujka. Wróciła w 1949 roku.

Początkowo rodzina miała z ojcem kontakt listowny, ale po powrocie mamy z zesłania – w obawie przed kolejnymi represjami – urwał się. Dopiero w latach 90. ub. wieku, po zmianach ustrojowych, za pośrednictwem Czerwonego Krzyża Bogumił Stolarczyk dowiedział się, że jego ojciec zmarł w 1971 r. Jego prochy zostały rozsypane na terenie cmentarza w Manchester. O pogmatwanych przez wojnę losach rodziny Bogumił Stolarczyk opowiadał Wilnotece.



Po wojnie Bogumił Stolarczyk musiał szybko wydorośleć, zdobyć zawód, zarabiać na utrzymanie rodziny. Pracował w Zakładzie Naprawy Maszyn, w fabryce „Elfa”. Kiedy na fali odrodzenia narodowego zaczęły powstawać organizacje zrzeszające weteranów AK i ich bliskich, zaangażował się w działalność Klubu Weteranów AK w Wilnie.

Zawsze uczestniczył w uroczystościach rocznicowych wybuchu II wojny światowej, operacji AK „Ostra Brama”, podczas ważnych dla Polaków świąt, takich jak 11 Listopada czy 3 Maja, pełnił wartę przy grobie Matki i Serca Syna. Jak mówił Wilnotece, chodzi o to, żeby pamięć o bohaterstwie Polaków przekazać kolejnym pokoleniom. Patriotyzm i zaangażowanie w sprawy społeczne wraz z żoną Teresą zaszczepił swoim dzieciom. Jego mieszkająca w Warszawie córka Margarita Chilińska jest prezesem tamtejszego oddziału Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej. 



Zdjęcia: archiwum Wilnoteki
Montaż: Edwin Wasiukiewicz