Nastolatki czytają: "Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek"...
Monika Zaremba, 13 marca 2012, 02:04
Okładka książki "Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek", fot. taniaksiazka.pl
"Wszystko zaczęło się pewnego wrześniowego poranka w szkole, w której po jak zwykle za krótkich wakacjach zaczynałem właśnie kolejny rok męczarni. (...) Siedzieliśmy w klasie pod czujnym okiem Adama Mickiewicza i Shreka, którzy patrzyli na nas z portretów na ścianie, przy czym Adam Mickiewicz był o wiele mniej zielony i o wiele bardziej znudzony. Kończyliśmy właśnie rozmowy z przerwy, kiedy to otworzyły się drzwi i..." do klasy weszła nowa - Kaśka Kwiatek. Mowa tu będzie o zakochaniu. Powiecie: "Banał!", "To już było!". Rzeczywiście zakochanie się w Kaśce to nic nowego ani intrygującego. Ale rozkochanie Kaśki w sobie to już obietnica niebanalnej historii.
"Po paru dniach udało mi się opracować sprytną metodę operacyjną, pozwalającą odrobinę dłużej zatrzymywać wzrok na pierwszej ławce pod oknem bez naruszania elementarnych zasad konspiracji. W moim wywiadowczym języku metoda ta nosiła nazwę "spojrzenia tranzytowego". Zaczynałem od patrzenia dajmy na to na tablicę. Następnie wybierałem taki punkt, żebym, przenosząc na niego wzrok, musiał po drodze zaczepić o Kaśkę. (…) Inną metodą, której dopracowałem się w trakcie prowadzenia obserwacji, było tak zwane "czytanie pozorowane". Polegało to na tym, że pochylałem sie nad książką i opierałem policzki na kciukach obu dłoni. Z pozostałych palców tworzyłem daszek nad oczami, który niby miał stanowić osłonę przed światłem, a w rzeczywistości dość dobrze maskował właściwy kierunek spojrzenia".
Całej sprawy nie ułatwiają mu też koledzy, którzy wydają się wyprzedzać go w staraniach o uczucia Kaśki oraz … rodzice. Bo mama woła na obiad, używając zdrobniałych określeń i nie zwraca uwagi na to, że koledzy słuchają! Bo tata opowiada przy koleżankach żenujące historie z dzieciństwa. Po prostu obciach! Na szczęście, wbrew wszelkim przewidywaniom, wszystko zmierza do szczęśliwego (prawie) końca.
Książka przepełniona jest inteligentnym humorem - zarówno sytuacyjnym, jak i słownym. Nie brak tu momentów, które właściwie każdy może umieścić w swoim życiorysie. Docinki rówieśników, rodzice przynoszący wstyd swym zachowaniem - skąd my to znamy? Do tego - rzadkie w literaturze młodzieżowej - spojrzenie na sprawy sercowe oczami młodego chłopaka. Nie dziwi więc, że książka została wyróżniona w konkursie Nagroda Literacka im. Kornela Makuszyńskiego.
"Jak zakochałem Kaśkę Kwiatek"
Autor: Paweł Beręsewicz
Ilustracje: Suren Vardanian
Wiek: 10+
Wydanictwo: Skrzat
www.skrzat.com.pl