NATO wzmacnia potencjał obronny Europy Wschodniej


Fot. pixabay
Wybuch prawdziwej wojny między Rosją a Ukrainą jest prawdopodobny – ostrzegł w poniedziałek, 24 stycznia, w Brukseli minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. Kwatera Główna NATO poinformowała, że kraje NATO wysyłają dodatkowe okręty i myśliwce do Europy Wschodniej, by wzmocnić odstraszanie i obronę w miarę, jak Rosja kontynuuje rozbudowę wojsk na Ukrainie i wokół niej.



Dania wysyła fregatę na Morze Bałtyckie i ma rozmieścić na Litwie cztery myśliwce F-16 w celu wsparcia misji NATO w regionie. Hiszpania wysyła okręty, które dołączą do sił morskich NATO i rozważa wysłanie myśliwców do Bułgarii. Francja wyraziła gotowość wysłania wojsk do Rumunii pod dowództwem NATO. Holandia wysyła od kwietnia do Bułgarii dwa myśliwce F-35 w celu wsparcia działań NATO w zakresie patroli powietrznych w regionie, a także przeznacza okręt i jednostki lądowe dla Sił Odpowiedzi NATO. Stany Zjednoczone dały też jasno do zrozumienia, że rozważają zwiększenie obecności wojskowej we wschodniej części Sojuszu.

„Znając taktykę Rosjan, jednym z ich celów jest podzielenie Zachodu. Doprowadzenie do sytuacji, że zaczniemy mówić wieloma głosami i zajmować różne stanowiska. (...) Nie stać nas na to, by pozwolić Rosji na odniesienie takiego zwycięstwa” – ocenił Minister Gabrielius Landsbergis przed poniedziałkowym spotkaniem unijnych szefów dyplomacji.

Dodał, że wybuch „prawdziwej wojny” między Rosją a Ukrainą to „prawdopodobna możliwość”. Opowiedział się w związku z tym za wysyłaniem „amunicji i zaopatrzenia” na Ukrainę, tak by mogła się bronić.

Na podstawie: urm.lt, BNS, PAP