Nawóz z banana


Fot. wilnoteka.lt
Mieszkańcy Wilna stopniowo przyzwyczajają się do segregowania szkła, plastiku i papieru. W przyszłości będą musieli segregować również odpady biodegradowalne, które gnijąc na wysypiskach, wywołują efekt cieplarniany. Skórki od bananów i obierki po ziemniakach trzeba będzie wrzucać do specjalnych kontenerów. Na razie kompostowane są tylko opadłe liście.
W Wilnie działa już kilka wysypisk, na których kompostowane są odpady organiczne, czyli liście, trawa, chwasty, gałęzie, wióry. Co roku jesienią trafia tu około 20 tys. ton liści. Na osiedlach domów wielomieszkaniowych sprzątaniem liści zajmują się dozorcy, spółki komunalne wywożą je nieodpłatnie. Właściciele domów jednorodzinnych mają obowiązek zatroszczyć się o to we własnym zakresie.

Odpady biologiczne można powtórnie wykorzystać, kompost doskonale nadaje się do nawożenia ogródków. Kompostować można również kuchenne odpady: obierki po warzywach i owocach, fusy po kawie, skorupki jajek czy resztki sałatek. Z reguły jednak trafiają one do zwykłego kosza na śmieci. Tymczasem unijne dyrektywy nakładają na kraje europejskie obowiązek zmniejszania ilości odpadów powodujących efekt cieplarniany. 

Ministerstwo Środowiska otrzymało fundusze na zakładanie specjalnych wysypisk i nabycie kontenerów. Stołeczny samorząd informuje, że właścicielom domów prywatnych rozdanych zostanie 157 tys. pojemników do kompostowania odpadów biodegradowalnych. W ten sposób mieszkańcy będą zachęcani do produkowania kompostu i wykorzystania go we własnym ogrodzie.  Na razie nie wiadomo, jak władze samorządowe rozstrzygną problem zbierania odpadów organicznych na blokowiskach. 

Na podstawie: LRT