Nie chcemy euro?
Największy spadek poparcia - o 5 punktów procentowych w porównaniu z poprzednim badaniem - odnotowano na Litwie i w Rumunii (z odpowiednio 48 do 43% i z 60 do 55%). W Estonii, która przygotowuje się do przyjęcia euro z początkiem przyszłego roku, poziom poparcia wynosi 37% (spadek o 1 punkt procentowy w porównaniu z poprzednim badaniem). Wzrost poparcia o 2 punkty procentowe odnotowano w Bułgarii i w Czechach (do 51% i 39%), natomiast skala poparcia dla euro w porównaniu z wrześniem 2009 r. nie zmieniła się w przypadku Polski i Węgier. Polacy wciąż są podzieleni w kwestii stosunku do wprowadzenia euro: 45% Polaków popiera wprowadzenie euro, podczas gdy 45% jest mu przeciwna.
Z badania Eurobarometru wynika, że 42% ankietowanych mieszkańców Bułgarii, Czech, Estonii, Węgier, Litwy, Łotwy, Polski i Rumunii czuje się nienależycie informowana na temat wspólnej waluty, a kolejne 16% uznaje, że takie informacje nie docierają do nich w ogóle. W Polsce taką opinię wyraża 63% ankietowanych, a 36% osób ocenia, że są informowane całkiem
dobrze albo nawet bardzo dobrze.
W większości krajów jako źródło informacji o euro najczęściej wskazywana jest telewizja. W Polsce swoją wiedzę o wspólnej walucie opiera na przekazie telewizyjnym aż 96% respondentów.
Z badania Eurobarometru wynika ponadto, że w ewentualnym referendum decydującym o przyjęciu euro, ankietowani będą podejmować decyzję na podstawie informacji krajowych banków centralnych (77%) lub instytucji unijnych (71%). Najmniejsze zaufanie w tej kwestii badani mają do dziennikarzy (38%) oraz związków zawodowych i organizacji zawodowych (36%).
Eurobarometr przeprowadził to badanie między 17 a 21 maja w Bułgarii, Czechach, Estonii, na Węgrzech, Litwie i Łotwie oraz w Polsce i Rumunii. Na pytania odpowiedziało ponad 8 tys. respondentów w wieku powyżej 15 lat.
Obecnie do strefy euro należy 16 państw Unii Europejskiej. Od 1 stycznia przyszłego roku dołączy do nich Estonia, która zdołała wypełnić wszystkie kryteria wymagane przez traktat z Maastricht.
Na podstawie: PAP, Ministerstwo Finansów RP
Komentarze
#1 Euro to bandycka waluta.
Euro to bandycka waluta. Przyklad: doprowadzila Grecje do totalnej ruiny. A i ma doprowadzic i Finlandie. Zabiera identity kazdego kraju. Poprostu rozpacz w kratke. Rezim rudzielca pracujac POd dyktando najbardziej skorumpowanej organizacji - Eurosojuza na sile bedzie wprowadzal euro do Polski. To zdrada interesow narodowych, POprostu: ohyda!! Gen Jorg.