Niehandlowe niedziele – opinie podzielone


Fot. wilnoteka.lt
Wprowadzenie zakazu handlu w niedziele popierają przede wszystkim mieszkańcy wsi i ośrodków rejonowych – wynika z sondażu przeprowadzonego przez Spinter tyrimai na zlecenie portalu delfi.lt. Litwa wzorem Polski, Niemiec i innych państw europejskich zamierza wprowadzić zakaz handlu w niedzielę. Podczas wiosennej sesji sejmu w pierwszym czytaniu przyjęte zostały stosowne poprawki do Kodeksu Pracy. Ostateczne głosowanie planowane jest podczas jesiennej sesji parlamentu.

Pytanie, które zadano uczestnikom sondażu brzmiało następująco: „Czy popiera pan (pani), żeby w niedziele zamknięte były duże centra handlowe, ale żeby czynne były małe sklepiki?”. Większość respondentów – 42,4 nie popiera, 27,1 proc. na te pytanie odpowiedziało twierdząco. Za wprowadzeniem niehandlowych niedziel opowiadały się kobiety, osoby w wieku 26–45 lat, mieszkańcy wsi i ośrodków rejonowych. 15,3 proc. wskazało, że w niedzielę nieczynne muszą być wszystkie sklepy.

Zdaniem Tadasa Povilauskasa z banku SEB, stanowisko mieszkańców mniejszych miejscowości jest zrozumiałe: tam, gdzie mieszkają, nie ma dużych centrów handlowych, więc jest to dla nich temat nieaktualny. Niewykluczone też, że solidaryzują się z drobnymi handlowcami, prowadzącymi małe wiejskie sklepiki. Natomiast w takich miastach, jak Wilno mieszkańcy są przyzwyczajeni do robienia zakupów właśnie w niedziele. W stolicy nie ma też praktycznie małych prywatnych sklepików.

Podobne wyniki wykazał wcześniejszy sondaż, przeprowadzony na zlecenie Litewskiego Zrzeszenia Firm Handlowych. „Nasz sondaż wykazał, że absolutna większość pracujących mieszkańców dużych miast takich ograniczeń nie popiera, gdyż straciliby wówczas możliwość zrobienia zakupów w czasie wolnym od pracy. Dla części takich osób niedziela jest dniem zakupów. Z kolei dla mieszkańców regionów, osób bezrobotnych i emerytów, którzy mogą zrobić zakupy w dowolnym czasie nie byłby to żaden problem. Badania potwierdzają jednak, że większość mieszkańców zakazu nie popiera” – powiedział dyrektor wykonawczy Litewskiego Zrzeszenia Firm Handlowych Laurynas Vilimas.

L. Vilimas zaznaczył, że w przypadku gdyby zakaz handlu został jednak wprowadzony, musiałby on obejmować wszystkie bez wyjątku sklepy.

Indagowanych pytano również, czy wprowadzenie zakazu handlu w niedzielę będzie miało wpływ na ceny. Odpowiedzi podzieliły się mniej więcej po równo: 46 proc. odpowiedziało twierdząco, 43,4 proc. – przecząco, 10,6 proc. nie ma zdania na ten temat.

Sondaż został przeprowadzony 16–30 października br. Wzięło w nim udział 1005 respondentów z 65 różnych miejscowości Litwy w wieku od 18 do 75 lat.

Zgodnie ze zgłoszonym przez posła Remigijusa Žemaitaitisa (partia „Porządek i Sprawiedliwość”) projektem, od 1 stycznia 2019 r. sklepy byłyby nieczynne w każdą ostatnią niedzielę miesiąca oraz w święta. W Kodeksie Pracy wymienionych jest 13 świątecznych dni, są to m.in. wigilia Bożego Narodzenia, Boże Narodzenie, Nowy Rok, Wielkanoc, Święto Niepodległości Litwy, Dzień Odrodzenia Niepodległości Litwy, Dzień Matki, Dzień Ojca, Zielna i in.

Inicjatorzy wprowadzenia zakazu handlu w niedzielę nie ukrywają, że wzorowali się na Polsce, gdzie podobne ograniczenia zostały wprowadzone od marca 2018 r. Jak podkreślają, chodzi o to, aby pracownicy sektora handlowego – a jest to spora, bo licząca około 61 tys. osób grupa zawodowa – mieli możliwość spędzenia czasu z rodziną i uczestniczenia w obchodach ważnych świąt państwowych. Ponadto pod uwagę zostały wzięte sygnały ze strony pracowników o tym, że nie zawsze byli oni odpowiednio wynagradzani za pracę w dni świąteczne.

Na podstawie: delfi.lt, lrt.lt