Niemcy: medialna burza po wywiadzie Angeli Merkel dla „Spiegla”


Na zdjęciu: Angela Merkel, fot. ELTA/EPA
Nie cichnie medialna burza wokół ostatniego wywiadu Angeli Merkel dla tygodnika „Der Spiegel” Była kanclerz Niemiec ponownie stwierdziła, że nie dostrzega błędów w swojej wieloletniej polityce wobec Rosji. Jej „upór w nieprzyznawaniu się do pomyłek” rozjuszył także współrządzących liberałów.





W rozmowie z dziennikiem „Bild” sekretarz generalny FDP Bijan Djir-Sarai ocenił, że odpowiedzią Angeli Merkel na wszystkie zarzuty jest „uparta ignorancja i zaklinanie rzeczywistości”.

„Była kanclerz podejmowała w przeszłości decyzje, za które przyjdzie nam długo płacić. Skutki jej polityki energetycznej okazały się fatalne dla Niemiec i Europy. A ona wciąż nie potrafi się do tego przyznać” – zaznaczył.

W opublikowanym we czwartek, 24 listopada, wywiadzie tygodnikowi „Der Spiegel” A. Merkel utrzymywała, że rosyjski atak na Ukrainę jej nie zaskoczył, gdyż „sygnały zwrotu w nastrojach Putina” zauważała od lat. Dodała jednak, że u schyłku swojej czwartej kadencji była już bezsilna wobec jego reżimu.
Jej słowa wywołały burzę w mediach.

„Skoro Merkel już wcześniej odczytała zachodzące na Kremlu zmiany, to czemu tak uporczywie trzymała się projektu Nord Stream II, skazując Europę na gorzkie rozczarowania?” – zapytał dziennik „Bild”.

Oburzenia nie kryją też osoby z otoczenia Wołodymyra Zełenskiego.

„Pani Merkel rządziła od 2005 roku. I przez cały ten czas ignorowała nasze ostrzeżenia” – przypomniał doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak.

Na podstawie: IAR