Niemcy naciskają na kompromis w sprawie tranzytu towarów z Rosji przez Litwę


Fot. AP
Wspierani przez rząd Niemiec urzędnicy UE pracują nad zwolnieniem z sankcji przeciwko Rosji transportu dóbr do Kaliningradu - poinformowała agencja Reutera, opierając się na anonimowych źródłach. Według nich do porozumienia może dojść do 10 lipca. Kanclerz Olaf Scholz przypomina, że mówimy o "ruchu między dwiema częściami Rosji".




Urzędnicy unijni prowadzą rozmowy na temat zwolnienia terytorium eksklawy z sankcji, ale zostanie ono zawarte tylko wtedy, gdy zgodzi się na nie również Litwa - twierdzą dwa niewymienione z nazwiska źródła Reutersa, zaznajomione z sytuacją. Jedno z nich dodaje, że poszukiwanie kompromisu w tej sprawie wspiera rząd niemiecki.

Kraje bałtyckie obawiają się, że jeżeli transport lądowy do Kaliningradu nie zostanie przywrócony, Rosja może użyć siły, by zabezpieczyć korytarz prowadzący do eksklawy przez terytorium Litwy - pisze dalej agencja za swoim źródłem. To z kolei budzi obawy Niemiec, których żołnierze stacjonują na Litwie, o to, że zostaną wciągnięte w ten konflikt. Dodatkowo gospodarka Niemiec jest silnie zależna od importu gazu z Rosji, dlatego przy dalszej eskalacji Berlin byłby narażony na zmniejszenie przez Moskwę dostaw tego surowca - dodaje Reuters.

"Musimy zmierzyć się z rzeczywistością (...) (Putin) ma znacznie lepszą pozycję przetargową. W naszym interesie leży znalezienie kompromisu" - powiedziało anonimowo jedno ze źródeł agencji, zaznajomione z prowadzonymi negocjacjami. Rozmówca Reutersa dodał, że ostateczny wynik porozumienia "może wydać się niesprawiedliwy".

To UE musi ustalić niezbędne warunki ramowe, dotyczące tranzytu towarów do Kaliningradu - powiedział z kolei Olaf Scholz na konferencji prasowej w Madrycie. Dodał, że te warunki "powinny zostać ustalone w świetle faktu, że mówimy o ruchu między dwiema częściami Rosji". "Wierzę, że wszystkie osoby zaangażowane w ten proces dokładają obecnie wielkich starań, aby wprowadzić dynamikę deeskalacji" - oświadczył niemiecki kanclerz.

Kompromisowego rozwiązania należy się spodziewać do 10 lipca - przekazało jedno ze źródeł Reutersa. Drugie podało, że umowa może zostać ogłoszona w przyszłym tygodniu.

Władze Litwy mają jednak poważne zastrzeżenia do takiego porozumienia, które mogłoby być odbierane jako ustępstwo na rzecz Moskwy - komentuje jeden z rozmówców agencji.

Od 18 czerwca zaczął obowiązywać zakaz tranzytu kolejowego stali i wyrobów z metali żelaznych między Kaliningradem, a pozostałymi częściami Rosji przez Litwę. Wilno wprowadziło te ograniczenia w ramach sankcji Unii Europejskiej, nałożonych na Rosję z powodu jej inwazji na Ukrainę. Rosja oskarżyła Litwę o wstrzymanie tranzytu i zapowiedziała działania odwetowe.

Zgodnie z wcześniejszymi planami lista produktów, których nie będzie można transportować przez Litwę do Kaliningradu, ma zostać poszerzona m.in. o materiały budowlane, cement, alkohol i paliwa. Zakaz nie obejmuje ruchu pasażerskiego i transportu artykułów spożywczych.

Na podstawie: PAP, Reuters