Nowa partia, zmiany w koalicji

Należące do koalicji rządzącej Partia Pracy oraz Partia Porządek i Sprawiedliwość w niedzielę zwołają nadzwyczajne posiedzenie, którego głównym tematem będzie rozważanie połączenia się obu środowisk politycznych. Jednak może to za sobą nieść pewne konsekwencje - partie mogą utracić finansowe wsparcie od państwa.  

Jedną z proponowanych nazw dla nowej partii jest: Porządek, Praca i Sprawiedliwość.

Możliwe, że ostateczna fuzja zajdzie w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, wówczas nowa siła polityczna miałaby w Sejmie RL 39 mandatów, o 1 mandat więcej niż socjaldemokraci.  

Starosta frakcji Partii Porządek i Sprawiedliwość Petras Gražulis oświadczył: "Rozmowy trwają od dawna, obie strony się zgadzają. Zarząd w niedzielę zadecyduje o połączeniu się". "Plany są, lecz decyzja polityczna jeszcze nie zapadła. Od dawna jest mowa o połączeniu się sił centrum" - powiedziała wiceprzewodnicząca Partii Pracy Virginija Baltraitienė.

Połączenie się obu środowisk politycznych będzie w szczególności korzystne dla Partii Pracy. Jak twierdzi przedstawiciel opozycyjnej partii Związek Ojczyzny-Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, Jurgis Razma, posunięcie takie najprawdopodobniej uratuje Partię Pracy, jako osobę prawną, od opowiedzialności karnej. Sprawa karna, dotycząca czarnej księgowości Partii Pracy, właśnie zbliża się ku finałowi.

Przewodniczący Partii Pracy Viktoras Uspaskich zgadza się, by na pierwsze dwa lata stanowisko przewodniczącego nowo powstałej partii zajął Rolandas Paksas.   

Na podstawie: BNS, delfi.lt, lrytas.lt