Nowa wileńska stacja autobusowa - w Zameczku


Dworzec autobusowy w Wilnie, fot. wilnoteka.lt
Stołeczny samorząd planuje budowę nowego dworca autobusowego. Ma on powstać w dzielnicy Zameczek (lit. Pilaitė). Władze miasta liczą na to, że powstanie konkurencyjnej stacji zmusi prywatnego właściciela Wileńskiego Dworca Autobusowego do inwestycji w remont budynku i poprawę jakości obsługi pasażerów.



"Obecnie dworzec autobusowy, który jest w prywatnych rękach i jest uzależniony od Lukoil, jest, moim zdaniem, niewłaściwie zarządzany - musiałby mieć zupełnie inny poziom. Niestety właściciel prywatny nie jest w stanie podjąć właściwych decyzji. Inny powód - logiczne, że miasto takie jak Wilno powinno mieć drugą stację. Chcę to podkreślić: drugą stację. Obecny dworzec nie byłby przymusowo zamknięty, gdyż dworzec jest prywatny. Jest jednak zapotrzebowanie na drugi dworzec" - uważa mer Wilna Remigijus Šimašius.

Wileński dworzec autobusowy został otwarty jeszcze w 1974 roku, ostatnio był remontowany w 2000 r. i niestety nie jest najlepszą wizytówką Wilna. Samorząd nie ma jednak na to wpływu, gdyż w odróżnieniu od dworców autobusowych innych miast, wileński nie należy do samorządu. 100 procent akcji należy do spółki Vilniaus autobusų stotis, której właścicielem jest Andriej Paleičik, syn byłego szefa sieci stacji paliw Lukoil Baltija - Ivana Paleičika

Jakiś czas temu główny architekt Wilna Mindaugas Pakalnis napomknął, że jeśli stołeczny dworzec autobusowy w dalszym ciągu nie będzie rekonstruowany, poszukiwane będą alternatywne rozwiązania. Jedną z propozycji jest zbudowanie nowego dworca, na przykład w dzielnicy Zameczek.

Mer Wilna przyznaje, że zaletą obecnej lokalizacji stacji autobusowej jest bliskość dworca kolejowego i wygodne połączenie z południową i południowo-wschodnią częścią Litwy. Natomiast pasażerowie przyjeżdżający do Wilna z kierunków zachodniego i północnego oraz wilnianie mieszkający w zachodniej części miasta i korzystający z połączeń międzynarodowych na dworzec muszą jechać przez całe miasto. Nowy dworzec przydałby się więc gdzieś w północno-zachodniej części miasta, nieopodal obwodnicy i pętli komunikacji miejskiej. Najbardziej odpowiednie byłyby więc okolice ulic Ukmergės i Narbuto. "Mamy odpowiednie miejsce, gdzie stacja nie byłaby wtłoczona pomiędzy domy mieszkalne, gdzie jest wystarczająco miejsca - to Pilaitė, miejsce, gdzie przecinają się ulice V. Pociūno i Pilaitės. Trzeba tylko rozstrzygnąć kwestię samej pętli transportowej - żeby nie powstawały korki, nie było zakłóceń ruchu" - plany samorządu zdradził Remigijus Šimašius.

Mer spodziewa się, że plany władz miasta odnośnie do budowy nowego dworca zmuszą do działania również obecnego właściciela stacji autobusowej: "Sądzę, że w obliczu konkurencji prywatny właściciel również weźmie się do roboty i zacznie normalnie gospodarować. Obserwujemy pewne zaniedbania. Zarządzanie stacją to też biznes i naturalne jest, że pasażerowie chcą korzystać z porządnej stacji, gdzie jest kulturalna obsługa i miłe otoczenie". 

Obecnie samorząd stołeczny pracuje nad analizą ruchu, nie ma natomiast jeszcze żadnych konkretów w sprawie terminów budowy nowej stacji. 

Na podstawie: BNS, lrt.lt