Nowy sejm dostanie "spadek" - nierozstrzygnięty problem pisowni nazwisk

"Przed 9 października naprawdę nie widzę możliwości wciągnięcia go do porządku obrad, gdyż zostały nam dwa posiedzenia plenarne. Wątpię, abyśmy rozstrzygnęli tę kwestię w tej kadencji, gdyż - o ile mi wiadomo - opinie posłów nie zmieniły się. Sejm jest praktyczne podzielony na pół i przyjęcie decyzji jest trudne" - powiedziała przewodnicząca Sejmu Litwy Loreta Graužinienė.

Graužinienė zaznaczyła, że sejmowy Komitet Oświaty, Nauki i Kultury dotychczas nie rozpatrzył projektu zgłoszonego przez grupę obywatelską o nazwie "Talka: Už Lietuvos valstybinę kalbą" ("Samopomoc: O język państwowy Litwy"). Grupa ta proponuje imię i nazwisko w dokumentach zapisywać wyłącznie w języku państwowym według brzmienia. Dopuszcza się zapis w języku nielitewskim na dalszych stronach paszportu lub na odwrocie karty ID. Autorzy projektu chcą też, żeby w ustawie znalazł się zapis, że litewski alfabet składa się z 32 liter (obecnie w żadnym akcie prawnym takiego zapisu nie ma).

Jak poinformowała przewodnicząca sejmu, zanim projekt obywatelski nie zostanie omówiony, posłowie nie mogą podjąć ostatecznej decyzji w sprawie pisowni nielitewskich nazwisk. "Pragnę przypomnieć, że musimy szanować i pielęgnować nasz język, gdyż nasz język niezasłużenie jest spychany na dalszy plan, na pierwszy wynosząc sprawy prywatne, na podstawie których ktoś chce rozstrzygać problemy poszczególnych osób. Musimy to postrzegać całościowo, podnosić kwestie wagi państwowej. Język jest czymś szczególnie ważnym dla naszego państwa, dla przyszłości naszego państwa, a najbardziej - właśnie teraz" - dodała. 

Dyskusje na temat projektu pisowni nielitewskich nazwisk trwają już niemal od trzech kadencji. Ostatnio pod obrady sejmu zostały zgłoszone dwa alternatywne projekty. Pierwszy, propozycja współrządzących socjaldemokratów, zakłada zalegalizowanie pisowni nielitewskich nazwisk zapisanych alfabetem łacińskim w wersji oryginalnej. Drugi, przygotowany przez konserwatystów, dopuszcza zapis nielitewskich, w tym polskich, nazwisk w wersji oryginalnej, ale tylko na dalszych stronach paszportu, na pierwszej pozostałoby nazwisko zapisane w wersji litewskiej.

Żaden z projektów nie rozstrzyga kwestii zapisu nazwisk Polaków, obywateli Litwy. Tymczasem obywatelki Litwy, które wyszły za mąż za obcokrajowców i chcą mieć w dokumentach nazwisko męża, coraz częściej dochodzą swoich spraw w sądzie i sądy przyznają im rację.

Zdaniem przewodniczącej sejmu, sądy zajmują się pojedynczymi przypadkami. "W sądach każdy przypadek jest rozpatrywany osobno, każda sytuacja jest rozpatrywana indywidualnie, kształtowana jest praktyka sądowa. Dzisiaj jednak mamy takie ustawy, jakie mamy i wszyscy mamy obowiązek w naszym państwie ich przestrzegać" - powiedziała Loreta Graužinienė.

Na podstawie: BNS, lrytas.lt