O "Lelewelu" i "Syrokomlówce" podczas spotkania frakcji AWPL z kierownictwem resortu oświaty


Rita Tamošiūnienė, fot. wilnoteka.lt
Zakończenie procesu akredytacji szkół, proponowany przez ministerstwo sposób na zachowanie szkół średnich poprzez licencjonowanie oraz "koszyczek klasy" jako nowy model finansowania szkół były tematami spotkania posłów frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie z przedstawicielami Ministerstwa Oświaty i Nauki Litwy. W rozmowie, która trwała około dwóch godzin, uczestniczyła między innymi wiceminister Genoveita Krasauskienė, na krótko przyszła też minister Audronė Pitrėnienė.
Najważniejszym, najbardziej aktualnym i bolesnym w konsekwencjach tematem, zdaniem starosty frakcji AWPL, Rity Tamošiūnienė, jest oczywiście akredycja szkół średnich. Była więc ogólna rozmowa na ten temat, ale posłowie poruszyli też problemy konkretnych szkół, przede wszystkim Szkoły Średniej im. J. Lelewela i Szkoły Średniej im. Wł. Syrokomli.

"Szkoła im. J. Lelewela rozpoczęła przygotowania do akredytacji na czas, przygotowała odpowiednie dokumenty - tak samo jak szkoła K. Daukšos (z litewskim językiem nauczania - przyp. red.). Jednak Juozas Bernatonis, który tymczasowo pełnił obowiązki ministra oświaty, podpisał zgodę na rozpoczęcie akredytacji programu kształcenia średniego tylko dla szkoły litewskiej. Posiadamy informacje, że szkoła Daukšos wypadła gorzej niż szkoła Lelewela, ale mimo to polska szkoła - najstarsza szkoła polska w Wilnie - dotychczas takiej zgody nie otrzymała" - powiedziała w rozmowie z Wilnoteką Rita Tamošiūnienė.

Spotkanie posłów AWPL z przedstawicielami resortu oświaty odbyło się na kilka godzin przed posiedzeniem Rady Samorządu Miasta Wilna, podczas którego zapadła decyzja o niekompletowaniu w Szkole Średniej im. J. Lelewela od 1 września 2015 r. klas 11-12. Wiceminister Genoveita Krasauskienė wystosowała do samorządu list z prośbą o wstrzymanie się z decyzją do czasu, aż ministerstwo wyda ostateczną opinię w sprawie przyszłości tej szkoły. Rada Miasta pismo z ministerstwa zignorowała.

"Naszym zdaniem, ta kwestia w ogóle nie powinna była trafić na Radę. Wszystkie decyzje w sprawie kompletowania klas muszą być przyjęte do 31 marca. Obecnie mamy połowę czerwca, rozpoczęły się już szkolne wakacje, rodzice są spokojni, że klasa 11-12 od 1 września będzie. Takich zmian nawet założyciel szkoły, czyli samorząd, w tym czasie nie powinien już podejmować. Mimo to Rada samorządu podjęła decyzję, a zadecydował głos mera, który podczas kampanii wyborczej deklarował chęć pomocy szkołom, wielką miłość do mieszkających w Wilnie mniejszości narodowych, podkreślał wielokulturowość miasta. Widzimy jednak, że jego czyny mijają się z tymi deklaracjami" - zaznaczyła posłanka Rita Tamošiūnienė.

Obecnie ministerialna komisja akredytacyjna pracuje w Szkole Średniej im. Wł. Syrokomli. Podczas spotkania z przedstawicielami ministerstwa poruszony został również temat tej placówki. Posłowie chcieli wyjaśnić, dlaczego wobec "Syrokomlówki", która ubiega się o status gimnazjum realizującego program oparty na wartościach chrześcijańskich, są stosowane bardziej rygorystyczne wymogi niż wobec innych szkół. Minister przyznała, że podwójne standardy nie powinny występować.

W wyniku prowadzonej reformy ucierpiało wiele szkół, w tym litewskich, przede wszystkim w mniejszych miejscowościach. Jako przykład Rita Tamošiūnienė podała szkołę w Giełwonach (Gelvonai) w rejonie szyrwinckim. Szkoła ta nie uzyskała zgody na akredytację z powodu niewystarczającej liczby uczniów. Zapadła więc decyzja, że klasy 11-12 nadal będą uczyły się w Giełwonach, ale formalnie będą należały do Gimnazjum w Muśnikach (Musninkai). "Może się tak stać, że jeśli szkoła muśnicka będzie miała za mało uczniów, poprosi uczniów z Giełwon o dojeżdżanie na lekcje aż do Muśnik, a to jest 20 kilometrów. O której dzieci będą musiały wstawać do szkoły, kto i jak zorganizuje dojazd? To nie zostało przewidziane. Ministerstwo proponuje, by licencjonować szkoły, ale sejmowy Departament Prawa dopatrzył się w przygotowanym projekcie niezgodności z konstytucją. Rozważana jest też możliwość przełożenia do 2018 roku realizacji reformy szkół. Nowa minister zapewniła, że problem szkół, które nie zdążyły przejść procesu akredytacji, zostanie rozstrzygnięty" - powiedziała Wilnotece Rita Tamošiūnienė. 

Trzecim omawianym tematem było finansowanie szkół. Od dłuższego czasu mówi się o tym, że obowiązujący model, tzw. "koszyczek ucznia" nie sprawdza się w obecnych realiach. Opracowany został więc nowy model finansowania szkół - "koszyczek klasy". Ministerstwo oświaty przygotowuje już dokumenty poustawowe. Zanim jednak nowy model zostanie wdrożony w całym kraju, zostanie przeprowadzony projekt pilotażowy: kilka samorządów w ramach eksperymentu zacznie finansować szkoły według nowego modelu. W projekcie pilotażowym ma uczestniczyć między innymi samorząd solecznicki. Urzędnicy ministerstwa opowiedzieli, na czym mają polegać zmiany i jak będzie realizowany projekt pilotażowy.

Jak poinformowała Wilnotekę posłanka AWPL, rozmowa była konstruktywna i życzliwa. "Spotkanie pozytywnie nas nastawiło. Zarówno wiceminister, jak i minister, która dopiero rozpoczęła pracę na tym stanowisku, są przychylnie ustosunkowane, chcą rozstrzygnąć problem akredytacji. Wiadomo jednak, że nieraz dochodzi do przerzucania odpowiedzialności z samorządu na ministerstwo, z ministerstwa - na samorząd, ale teraz wszystko zależy od ministerstwa" - stwierdziła Rita Tamošiūnienė.

Na podstawie: Inf.wł. 

Komentarze

#1 Pytanie o Polaków na LT.. Czy

Pytanie o Polaków na LT..
Czy nowe władze RP skorzystają z instytucji międzynarodowych ?..

https://www.youtube.com/watch?v=evHnFV0YUe8

#2 Polskie środowiska walczą o

Polskie środowiska walczą o zachowanie wszystkich zagrożonych szkół.
Waldemar Tomaszewski oświadczył, że partia może czasami ustąpić w kwestiach politycznych, jak to się, dla przykładu, stało w przypadku opuszczenia przez AWPL koalicji rządzącej na Litwie w sytuacji, gdy koalicjanci nie wywiązywali się z zobowiązań powziętych wobec Akcji Wyborczej. „Jednak w temacie oświaty mniejszości narodowych nie ustąpimy, bo mowa idzie o naszych dzieciach i ich przyszłości".
- Nie zgodzimy się na krzywdzenie naszych dzieci. Możemy ustąpić w innych kwestiach, ale na linii obrony oświaty na pewno nie ustąpimy. Nie lękajmy się. Żyjemy na własnej ziemi. To nie jest żadna łaska władz, bo to jest nasze miasto. Obronimy nasze szkoły – do zebranych na wiecu powiedział W. Tomaszewski.

#3 Jedynym (w ciągu ostatnich 24

Jedynym (w ciągu ostatnich 24 lat) realnym sukcesem polskiej dyplomacji w stosunkach PL-LT jest utworzenie w Wilnie filii UB..
DOSZŁO DO TEGO TYLKO DLATEGO ,ŻE ÓWCZESNE WŁADZE RP OPOWIEDZIAŁY SIĘ TWARDO W OBRONIE POLAKÓW NA LT...
- "Napotykając na opór litewskiego rządu Jarosław Kaczyński odpowiedział ni mniej, ni więcej: „To w takim razie teraz będziemy inaczej rozmawiać”. ....W efekcie w Wilnie działa filia Uniwersytetu w Białymstoku, a ambasada RP mogła przenieść się z peryferii do centrum miasta" . http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie…# http://www.kresy.pl/publicystyka,opinie?zobacz%2Fczy-wilenszczyzna-moze-...

#4 Dlaczego walka jest tylko o

Dlaczego walka jest tylko o szkoły: im. J. Lelewela i im. W. Syrokomli? A co z innymi szkołami?

#5 Policzek wymierzony Polakom

Policzek wymierzony Polakom przez Šimašiusa
Obnoszący się przed wyborami ze swoją propolskością kandydat Ruchu Liberałów na mera Wilna Remigijus Šimašius, jako mer, swoją pierwszą decyzją w polskich sprawach uderza w polskie szkolnictwo. Jego decyzją Szkoła Średnia im. J. Lelewela — legendarna wileńska „Piątka” — ma zostać zdegradowana do rangi szkoły podstawowej.
Faktycznie postanowienie to jest osobistą decyzją mera, bo decydującym o przyszłości szkoły okazał się głos mera. Opowiedział się on za likwidacją starszych klas i przekształcenie szkoły średniej w szkołę podstawową. Polacy nie kryją swego oburzenia.
— To policzek wymierzony Polakom — decyzję mera Šimašiusa ocenia w rozmowie z „Kurierem” była koleżanka redakcyjna, znana polska dziennikarka Krystyna Adamowicz, absolwentka „Piątki” oraz autorka kroniki szkoły im. J. Lelewela „Zawsze wierni Piątce”.
Jej telefon nie milknie koejny dzień. Dzwonią wilnianie, Polacy z Polski, Francji, Anglii — zewsząd, gdzie są rozsiani absolwenci legendarnej wileńskiej szkoły. Na 28 czerwca mają zaplanowane w Wilnie coroczne spotkanie absolwentów. Tym razem dla nich będzie to bardzo smutne spotkanie.

Według informacji z ministerstwa oświaty i nauki, sprawa wcale nie jest przegrana, zachowanie mera i jego koalicjantów jest nieodpowiedzialne (zignorował list z ministerstwa), a ostateczna decyzja jest w rękach ministra.

#6 Dobrze wiadomo że problemy z

Dobrze wiadomo że problemy z akredytacją polskich szkół są sztucznie wytworzone, bo prawdziwym celem lietuvisów jest asymilacja polskich dzieci. Dlatego próbują likwidować nasze szkoły, to jest ciąg dalszy tych samych działań, jak zmiana ustawy oświatowej w 2011 na pogarszającą nasze położenie.
Ale opór i protest jest wielki, więc plany lietuvisów się nie powiodą.

#7 a dlaczego AWPL, wspołrządząc

a dlaczego AWPL, wspołrządząc Wilnem, przez 4 lata nie nie zakończył akredytacji i sprawe zostwił na ostatnią chwilę?

#8 Strajk wszystkich szkół

Strajk wszystkich szkół polskich. Do skutku. Jeden za wszystkich wszyscy za jednego. WSZYSTKIE POLSKIE SZKOŁY MUSZĄ UZYSKAĆ AKREDYTACJĘ . WSZYSTKIE, CO DO JEDNEJ.

#9 bardzo dobrze że AWPL cały

bardzo dobrze że AWPL cały czas stara się o pozytywne rozwiązanie i poszukuje dilaogu

#10 Popieram, tylko strajk nam

Popieram, tylko strajk nam pozwoli obronić naszą rację i naszych dzieci! Strajk do skutku, już nie można dłużej znosić znęcania się nad nami i naszymi dziećmi!

#11 Konieczny powszechny strajk

Konieczny powszechny strajk WSZYSTKICH SZKÓŁ POLSKICH, od 1-go września. Wszystkie polskie szkoły muszą uzyskać akredytację. Tu nie może być ustępstw.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.