Obchody 76. rocznicy operacji „Ostra Brama”
Jak powiedziała Ambasador w ten dzień należy przypomnieć każdego, kto zginął, ponieważ czcimy bohaterów, którzy tu zginęli i są pochowani. Dlatego w tym roku kwiaty zostały złożone na 87 grobach poległych żołnierzy Armii Krajowej, którzy brali udział w operacji „Ostra Brama”. „Na każdym grobie złożono biało-czerwoną wiązankę, zapalono znicz i odmówiono «Wieczny odpoczynek», bo chcemy ich pamiętać” – dodała Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska.
„Dzisiaj czcimy pamięć ludzi, którzy polegli w operacji „Ostra Brama”, polskich patriotów, którzy walczyli za ojczyznę, którzy polegli, którzy przegrali. Wydawało się wtedy, że sytuacja jest bez wyjścia w 1944 r. Dzisiaj kiedy patrzymy z perspektywy na te lata, wiemy, że w ostatecznym rachunku zwyciężyliśmy” – podczas przemówienia powiedziała Ambasador RP na Litwie.
Jerzy Widejko pseudonim„Jureczek”/„Groszek” miał 12 lat, kiedy trafił przypadkowo do partyzantki jako sierota. Udział w operacji „Ostra Brama” jak podkreśla, był sprawą oczywistą. Było to zarządzenie, żeby cała brygada brała udział. Jako najmiejszy partyzant podlegał rozkazowi dowódcy, dlatego nie miał wyboru.
Operacja „Ostra Brama” stanowiła część akcji „Burza”, zakładającej samodzielne wyzwalanie przez Armię Krajową okupowanych ziem polskich przed wkroczeniem Armii Czerwonej. Rozpoczęła się w nocy z 6 na 7 lipca 1944 roku. Mimo dużej przewagi wroga Polakom udało się wyzwolić znaczną część Wilna. Do 13 lipca, już we współdziałaniu z wojskami radzieckimi, całe miasto zostało oczyszczone z Niemców. Na Górze Zamkowej żołnierze AK wywiesili biało-czerwoną flagę.
Jerzy Widejko wspomina, że biało-czerwoną flagę Rosjanie zdjęli i wywiesili swoją, wskazując, że to oni zdobyli Wilno. Widejko nie wyklucza, że pomogli im pierwsze frontowe oddziały. Osobiście tego nie widział, gdyż był po za frontem działania, ale słyszał od innych żołnierzy, bo wówczas był w Nowej Wilejce, gdzie przywożono rannych oraz cały sztab medyczny tam przebywał.
Złożeniu kwiatów na Rossie towarzyszyli harcerze, którzy wskazują, że takie obchody mają duże znaczenie. Według Ani Zielenkiewicz warto jest pamiętać o takich obchodach, bo czcimy tych, którzy zginęli za nas, aby nasza ziemia była wolna.
Ambasador wspomniała, że obecnie Litwa i Polska są w najpotężniejszym sojuszu wojskowym na świecie, dlatego jesteśmy bezpieczni. Oba państwa łączy umiłowanie wolności, przywiązanie do idei niepodległości. „Nie zagrażają nam wrogowie, tak jak kiedyś zagrażali ze wszystkich stron i możemy tutaj gromadzić się, wspominać ich pamięć i patrzeć w przyszłość z większą nadzieją i ufnością w to, że wszystko będzie dobrze” – dodała Urszula Doroszewska.
Zdjęcia: Mateusz Mozyro
Montaż: Tomasz Maksymowicz