Od Pigułki do ambasady RP... nieco szerzej o historii Pałacu Paców cz. 2


Gmach na ulicy Świętojańskiej, do którego niedawno przeniosła się Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej, znany jest pod nazwą „Pałacu Paców”. Ciekawa historia tego kompleksu opisywana była wielokrotnie w publikacjach naukowych, a także w popularnych wersjach na użytek przewodników. Niniejszy artykuł jest wersją pośrednią. Dodałem w niej szereg danych, zwłaszcza o okresach z dziejów pałacu, mało dotąd zbadanych i poruszanych. Druga część artykułu rozpoczyna opis w 1908 roku i kończy się w 2018. Publikacja jest kontynuacją moich „Opowieści z dawnego Wilna”.

Dalsze dzieje pałacu na ulicy Błagowieszczańskiej rozpoczynamy w okresie, kiedy za gubernatora Siergieja Tatiszczewa, a następnie Dymitra Lubimowa nastąpiły istotne zmiany. Gmach opuszczany przez Zarząd Gubernialny zajmowały instytucje niebędące bezpośrednio w jego strukturze. Ulokował się tam m.in. Miejski Komitet Opieki ds. Narodowej Trzeźwości. Był to organ, który zgodnie z ustawą zajmował się walką z piciem alkoholu przez ludność. Bez żadnego rozgłosu, w pałacu umieszczono następnie Wydział Śledczy, a także ochranę, tajną policję polityczną. Głównym jej zadaniem było tropienie przeciwników władzy, a specjalnością stało się organizowanie różnorodnych prowokacji. Jedno ze skrzydeł kompleksu wraz ze stajniami w drugim podwórzu zajęła natomiast rezerwa policji.

Dymitr Lubimow złożył w 1908 roku w Radzie Miasta Wilna wniosek, który dotyczył przyszłości gmachu. Gubernator planował ulokowanie tam większości rosyjskich towarzystw społecznych i kulturalnych. Domagał się przy tym, aby miasto jak najszybciej zapewniło nowe pomieszczenia dla: Biura Adresowego, ochrany, rezerwy policji oraz mającego dopiero powstać muzeum gubernialnego. Rada Miasta, której przewodniczył prezydent Michał Węsławski, odrzuciła wniosek całkowicie. Odmowę uzasadniono tym, iż w Ustawie Miejskiej wymienionych instytucji nie było na liście, która narzucała obowiązek utrzymywania ich przez miasto.

Towarzystwa rosyjskie utworzyły w tym okresie wspólną organizację, którą zarejestrowano, jako „Russkoje obszczestwiennoje sobranje” (Zgromadzenie Rosyjskie). Przystąpiły do niego m.in.: Rosyjskie Towarzystwo Rzeczników Edukacji Historycznej Pamięci Cesarza Aleksandra III, Rosyjskie Towarzystwo Geograficzne, Towarzystwo Pomocy Uczniom Szkół Średnich, wreszcie Muzykalno-Dramatyczne Koło Miłośników (prezes F. Dobrianskij). Zgodnie z planem gubernatora wszystkie miały się przenieść do pałacu na Błagowieszczańskiej. Powstać miał w ten sposób „Russkij dom” (Dom rosyjski). Wspólnota miejsca zapewnić miała pełną synchronizację działalności i zacieśnienie więzów towarzyskich, kulturalnych i ideowych. Podobnie jak w Petersburgu i innych większych miastach Rosji, Zgromadzenie skupiało rosyjską inteligencję, urzędników, duchowieństwo prawosławne, właścicieli domów i przedsiębiorców. Formę funkcjonowania wzorowano na działalności wileńskiego Klubu Szlacheckiego. Na czele zgromadzenia stała 20-osobowa rada starszych. Pierwszym prezesem wybrany został Wsiewołod Bogojawlenskij, dyrektor Instytutu Nauczycielskiego, a także dyrektor Muzeum Pedagogicznego.

Gubernator przekazał gmach bezpłatnie, ale sprawa urządzenia „Domu rosyjskiego” się przeciągała. Organizacji brakowało pieniędzy, aby dostosować pałac do swoich potrzeb. Przejęcie nastąpiło dopiero w 1911 roku. Gmach po kilkudziesięciu latach eksploatacji przez urzędy gubernialne wymagał gruntownego remontu. Ruszyła machina administracyjna i Zgromadzenie w 1912 roku otrzymało kredyt. Projekt przebudowy wykonał inżynier gubernialny i cywilny Aleksander Sonin, decydując się na znaczne przeróbki. Odstąpił całkowicie od restauracji zniszczonych i trudnych w utrzymaniu ozdób architektonicznych. Zgodnie z projektem zlikwidowano poddasze, a elewacja frontowa stała się surowa, utrzymana w neoklasycystycznym stylu. W wejściu wstawione zostały dwie, grube półkolumny. Aby zyskać więcej przestrzeni użytkowej, A. Sonin zaprojektował od strony dziedzińca zewnętrzną klatkę schodową. Na pierwszym piętrze, zgodnie z zapotrzebowaniem urządzona została duża sala. Służyła na zebrania formalne i towarzyskie, a także bale i koncerty. Wystrojowi sali poświęcono dużo uwagi, nadając jej reprezentacyjny wygląd. Ściany pokryto dekoracjami wykonanymi techniką al secco.


Skrzydło południowe z bramą między dziedzińcami zostało również przebudowane. Zlikwidowano tam kilka ścianek działowych. Powstało w ten sposób większe pomieszczenie na urządzenie bufetu klubowego, który nazywany był też czasem restauracją. Wzorowano się na podobnym przybytku działającym w Klubie Szlacheckim. Parter do strony ulicy przeznaczony został na cztery lokale handlowe pod wynajem. Czynsz pobierany od najemców pokrywać miał koszty utrzymania gmachu. Przebudowa kompleksu przeprowadzona została w ciągu 1912 roku.

Zgromadzenie bardzo starannie dobierało oferty wynajmu lokali handlowych. Pierwszy z większych lokali zajął sklep z materiałami piśmiennymi i kancelaryjnymi (piscziebumażnyj magazin) pod nazwą „Russkij Mir”. Była to spółka, w której Zgromadzenie miało swoje udziały. Drugi zajęła cukiernia pod szyldem spółki „Bronisław Hempel”. Trzecim był sklep z winami prowadzony przez spadkobierców Mowszy Antokolskiego. Przy sklepie działała galeria, w której wystawiano prace uczniów Szkoły Artystyczno-Przemysłowej im. Marka Antokolskiego. Sklep ten nie utrzymał się jednak tutaj długo i przeniósł się w inne miejsce, chociaż na tej samej ulicy.



Prezesem Zgromadzenia Rosyjskiego był w 1913 roku Szymon Krasowski (gubernialny naczelnik szlachty), a rok później gen. mjr Aleksiej Prigorowskij (prezes zarządu Oficerskiego Towarzystwa Ekonomicznego). W przebudowanym pałacu swoją siedzibę miał również Wileński Rosyjski Związek Narodowy – organizacja nacjonalistyczna. Jej prezesem był Mikołaj Nikiforow, były naczelnik okręgu szlachty w Trokach, a później urzędnik wileńskiego Komitetu Ochrony Leśnej.



Działalność „Domu rosyjskiego” nie trwała długo. Front zbliżający się do Wilna w 1915 roku spowodował ewakuację większości rosyjskich instytucji w głąb Rosji. Archiwum wileńskiego Zgromadzenia Rosyjskiego zostało również wywiezione. Dokładniejsze informacje o funkcjonowaniu tej organizacji wymagają kwerendy w Moskwie, gdzie w Państwowej Rosyjskiej Bibliotece przechowywane są m.in. sprawozdania roczne i księgi finansowe za lata 1908–1914.

 *     *     *

Podczas okupacji niemieckiej przywrócono część dawnych nazw ulic. Błagowieszczańska znów była Świętojańską (St. Johannisstrasse). Pozostawiono jednak stare numery domów. Kompleks pałacowy pod numerem 21 nadal był obiektem rządowym i początkowo przeznaczono go na kwatery wojskowe. Później gmachem dysponował magistrat. Nie został przeznaczony na siedzibę żadnego z urzędów. Działały tam sklepy i kilka organizacji, a wśród nich w 1918 roku było stowarzyszenie litewskie „Rūta”. Do końca okupacji utrzymała się cukiernia Bronisława Hempela, która jako jedna z kilkunastu dostała od władz koncesję na wypiek ciastek. W podwórzu był skład drzewa opałowego i torfu, prowadzony przez Jana Śliwińskiego.

Po zakończeniu działań wojennych i zajęciu Wilna przez wojska polskie kompleks znalazł się w gestii organów państwowych reprezentowanych przez Komisariat Generalny Ziem Wschodnich. Warto dodać, iż w ciągu całego okresu międzywojennego gmach nazywano „dawnym pałacem Sapieżyńskim”. Przez krótki czas budynek zajmowało wojsko. Po jego opuszczeniu, w dużej sali na I piętrze mieścił się Polski Teatr Robotniczy. Utworzyła go sekcja muzyczno-dramatyczna Stowarzyszenia Katolickich Robotników Polskich w Wilnie. Teatr wystawiał głównie krótkie jednoaktowe formy sceniczne. Reżyserami przedstawień byli artyści znani z teatru „Lutnia”, m.in. Marian Ciemnołoński i Leon Wołłejko. Aktorami byli amatorzy, uczniowie gimnazjów należących do Stowarzyszenia Nauczycielstwa Polskiego. Odbywały się występy chórów pod batutą Jana Żebrowskiego i księdza Jana Jaśkiewicza oraz zespołu tanecznego przy akompaniamencie orkiestry. Sala nazywana „teatralną” była też miejscem ogólnodostępnych zabaw tanecznych za płatnym wstępem.  

Najwięcej pomieszczeń w całym kompleksie zajęła Centrala Chrześcijańskich Związków Zawodowych, która po decyzji Komisarza Generalnego przeniosła się tutaj z konwiktu w zaułku Świętomichalskim 5. Uroczystość objęcia nowej siedziby odbyła się w czerwcu 1919 roku. Centrala skupiła wkrótce w jednym miejscu 33 związki branżowe, na 35 istniejących w Wilnie. Niektóre ze związków miały osobny sekretariat, w którym przechowywano sztandar i archiwum. Przy Centrali utworzono kilka agend. Pierwszą była spółdzielnia (kooperatywa, a następnie jako Spółdzielcze Stowarzyszenie Spożywców - szef rady nadzorczej Jan Piłsudski). Później otwarta została jeszcze giełda pracy i tania kuchnia, a od stycznia 1923 bufet dla członków-centrali. Spółdzielnia związkowa mieściła się na Świętojańskiej już od maja. Zajęła jedno z biur oraz stajnię i szopy w podwórzu. Członkowie spółdzielni otrzymywali kartkowe produkty żywnościowe po niższych cenach. W „sali teatralnej” odbywały się doroczne zebrania sprawozdawcze Związku oraz wiele innych spotkań. Prezesami zarządu Centrali byli adwokaci, najpierw Zbigniew Jasiński, a od 1922 roku Mieczysław Engiel.

Przy centrali związkowej wyłonił się organ polityczny – przyjął nazwę Polski Klub Mieszczański. Wzorowano się na statucie podobnej organizacji w Warszawie. „Mieszczanie” integrowali kupców, rzemieślników, właścicieli domów i zakładów oraz tzw. inteligencję zarobkową. Na czele klubu stali m.in: kupiec Piotr Kalita, Izydor Ciecierski, Wacław Wrześniowski i adwokat Czesław Skinder. Wileński klub powstał tuż przed pierwszymi wyborami do Rady Miasta w 1919 roku i wszedł do bloku chrześcijańsko-narodowego. Wiece przedwyborcze odbywały się w „sali teatralnej”, którą nazywano też „salą Klubu Mieszczańskiego”. a czasem także w podwórzu od strony zaułka Szwarcowego.

Kolejną instytucją, która ulokowała się w gmachu, był Rzemieślniczy Bank Ludowy zarejestrowany w 1921 roku jako spółka z ograniczoną odpowiedzialnością. Część gmachu udostępniono kuratorium, które otworzyło Szkołę Powszechną nr 16. Placówka działała w tym miejscu krótko, po czym przeniesiona została na ulicę Beliny. W latach 1922–1924 w kilku pokojach w lewym skrzydle działalność prowadziła Pierwsza Polska Krawiecka Spółdzielnia Wytwórcza „Odzież”. Jeden z pokoi wynajął Jan Żukowski, krawiec specjalizujący się szyciu ubrań cywilnych i wojskowych. Cukiernia "Bronisława Hempela" (zapisana później na żonę Marię), działała do 1926 roku. Przez krótki czas, w gmachu funkcjonował również zakład fotograficzny "Lejzer Mizecer". Pozostałe lokale handlowe na parterze zajęły dwie księgarnie. Pierwszą, pod nazwą "Polska Składnica Książek" prowadził znany wileński wydawca podręczników Kazimierz Rutski. Drugą była centralna księgarnia litewskiej spółki wydawniczej „Švyturys” z Kowna. Filia tego wydawnictwa w Wilnie, oprócz księgarni na Świętojańskiej, miała też drukarnię w zaułku św. Ignacego 5 i sklep z dewocjonaliami na Ostrobramskiej 15.

*     *     *

Kompleks, jako obiekt rządowy został zagospodarowany na nowo w 1926 roku. Przekazano go na siedzibę Komendy Policji Państwowej Województwa Wileńskiego, która wcześniej, jako Komenda Okręgowa, mieściła się na Dominikańskiej 3–5. Przed przeprowadzką rozwiązano umowy z wszystkimi najemcami lokali i wykonano remont gmachu. Na jego przeprowadzenie resort Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przekazał kredyt w wysokości 85 tysięcy złotych, a przy pracach zatrudniono bezrobotnych. Zlikwidowano wówczas m.in. sklepy na parterze. Dawne wejścia i witryny sklepowe, zamieniły okratowane okna. W piwnicach urządzone zostały cele dla aresztowanych, których przetrzymywano w okresie śledztwa. Do nowego gmachu oprócz komendy wojewódzkiej przeprowadziła się też z Dominikańskiej szkoła policyjna i komendantura Rezerwy Policji.

W gmachu, któremu przywrócono dawny adres Świętojańska 3, było 14 pokoi biurowych, kilka pomieszczeń gospodarczych i mieszkania. Gabinet komendanta wojewódzkiego P.P. inspektora Bronisława Praszałowicza był na pierwszym piętrze. Dalsze pokoje zajmowali szefowie wydziałów, kancelaria ogólna i archiwum. Szkoła policyjna (okręgowa szkoła przodowników), przeprowadziła się niebawem na ulicę Gaona 5, a pod koniec 1927 roku została ostatecznie zamknięta. Przy komendzie był Wojewódzki Urząd Śledczy do rozwiązywania spraw kryminalnych i zwalczania dywersji. Kierował nim w tym czasie nadkomisarz Korneliusz Disterhoff, który w gmachu miał też swoje mieszkanie (lokal nr 41). Przy urzędzie była też komórka wywiadowcza, zajmująca się sprawami politycznymi (kolejno jako: Wydział IVD, Służba Informacyjna, Policja Polityczna). Przeznaczona była do ścigania przestępstw antypaństwowych, działalności wywrotowej i komunistycznej oraz inwigilowania życia politycznego i społecznego.

Jeden z mniejszych pokoi w gmachu został użyczony na krótko Stronnictwu Chrześcijańskiemu, organizacji politycznej, która otworzyła na Świętojańskiej sekretariat dzielnicowy (sekretarz generalny Władysław Ostrowski). Biuro zlikwidowano po uwagach, że koliduje to z ustawowo określoną apolitycznością policji.     

Na przełomie 1930 i 1931 dokonano kolejnych zmian w związku z dyslokacją wileńskich komend. Komenda wojewódzka przeniosła się do dużej kamienicy na Ostrobramskiej 6, w którym obecnie znajduje się hotel „Europa Royale”. W kompleksie byłego „pałacu Sapieżyńskiego” ulokowała się natomiast Komenda P.P. na Miasto Wilno, która wcześniej mieściła się na ulicy Zawalnej 56, a później na Gaona 12.  

Szefem komendy miasta na Świętojańskiej 3 był najpierw podinspektor Leon Izydorczyk, później komisarz Józef Kwaśnicki (od 1935), a następnie nadkomisarz Jan Frankowski (od 1936). Komenda składała się z trzech wydziałów oraz Miejskiego Wydział Śledczego, którym kierowali kolejno: podkomisarz Stanisław Wasilewski, podkomisarz Władysław Puchalski, od grudnia 1936 komisarz Franciszek Ditz, wreszcie p.o. aspirant Józef Zarówny. Długoletnim sekretarzem komendy miejskiej, był przodownik Aleksander Łygo. Zakończył swoją służbę w 1938 roku i w dużej sali na I piętrze urządzono mu z tej okazji uroczyste pożegnanie. Nowym sekretarzem został st. przodownik Władysław Cieślewicz.  



Na drugim podwórku od strony zaułka Szwarcowego komenda miejska miała stajnię, garaż samochodowy, ubikację oraz składy i magazyny. Fragment, który wcześniej był ogrodem, planowano przekształcić w kort tenisowy dla członków Policyjnego Klubu Sportowego (Pol.KS). Sekretariat klubu przez krótki czas mieścił się w gmachu komendy. Kortu ostatecznie nie urządzono, o czym przekonać się można, oglądając niemieckie zdjęcia lotnicze z 1944 roku. Za murem widoczne są duże drzewa, rosnące nadal w miejscu dawnego ogrodu.

Kilka słów o najbliższym sąsiedztwie komendy. Naprzeciwko gmachu znajdowały się jeden z budynków Uniwersytetu Stefana Batorego (dawny „dom drukarni”) oraz kamienice prywatne. Dawny dom Gucewicza na Świętojańskiej 1, prawie w całości był wynajmowany, mieścił szereg sklepów, zakładów oraz biur. Wśród nich była pralnia, drukarnia „Znicz”, sklep materiałów piśmiennych „Eleonora” W. Borkowskiego, a okresowo także biura żydowskich organizacji „Jawne” i „Mizrachi” oraz Prywatne Gimnazjum Żeńskie Estery Rubinsztein. Kamienica na Świętojańskiej 5 należąca do Rubina Tojbina mieściła na parterze m.in. sklep spożywczy, sklep z rowerami i częściami oraz zakład fotografii na porcelanie.



Po wybuchu wojny, dawny pałac Paców (Sapiehów) pozostawał siedzibą służb mundurowych: sowieckiej, litewskiej, znów sowieckiej i wreszcie niemieckiej. Po wejściu sowietów we wrześniu 1939 roku spośród policjantów z komendy miejskiej aresztowany był Franciszek Ditz. Został wywieziony i zamordowany w Katyniu. Od 1940 roku w kompleksie była litewska komenda policji kryminalnej (naczelnik Petras Krasauskas). Po włączeniu Litwy w skład republik sowieckich, nadal była tu komenda kryminalna. Nie zmieniło się wiele podczas okupacji niemieckiej, w sąsiednim „domu Gucewicza” przez pewien czas funkcjonowała litewska szkoła policyjna (Vilniaus Policijos Mokykla).

Wśród wileńskich wspomnień wojennych trafić można na zapis ich autorów, że po aresztowaniu przebywali przez pewien okres w piwnicznych celach na Świętojańskiej 3. Obiekt nazywany był w tym czasie więzieniem etapowym. Przy większej liczbie aresztowanych skazanych przetrzymano również w dawnym garażu i stajni w podwórzu.

Podczas działań wojennych w lipcu 1944 roku niektóre z okolicznych domów zostały poważnie zniszczone. Najpoważniej uszkodzona była zwłaszcza zachodnia strona ulicy (budynek na Świętojańskiej 1 oraz ciąg domów na ulicy Gaona 2 do 10). Wszystkie te domy zostały w drugiej połowie lat pięćdziesiątych zburzone. Podobny los spotkał całą południową pierzeję zaułka Szwarcowego i kilka kamienic przy ulicy Wielkiej. Powstał w ich miejscu obecny skwer oraz parking.



Po 1947 roku ulicę Świętojańską przemianowano na Balysa Sruogi. Kompleks dawnego pałacu Sapieżyńskiego, w wyniku kwerend historycznych badacze zaczęli nazywać „pałacem Paców”. Włączono go do rejestru zabytków republikańskich. Po zburzeniu „domu Gucewicza” gmachowi pozostawiono numer 3 jako rozpoczynający ciąg domów po nieparzystej stronie ulicy. Pałac został wyremontowany w latach 1955–1959 pod kierunkiem architektów Justinasa Šeibokasa i Bronislovasa Krūminisa. Nie zmieniono wówczas jeszcze wystroju elewacji frontowej. Po remoncie kompleks przekazano pod zarząd republikańskiego ministerstwa łączności jako dom kultury dla pracowników resortu (Dom kultury swjazistow). Uruchomiono tu również międzymiastową stację telefoniczną z telegrafem, lecz była to lokalizacja tymczasowa. W jednej z części kompleksu były mieszkania służbowe.


Budynek przez dłuższy czas nie był remontowany, co odbijało się na jego wyglądzie. Generalną restaurację przeprowadzono dopiero w latach 1987–1991. Autorem projektu był architekt Antanas Kunigelis. Elewacja frontowa, zgodnie z jego zamysłem zyskała na artystycznym odtworzeniu barokowej stylistyki. W dziedzińcu zlikwidowano klatkę schodową, poszerzając obrys północnego skrzydła o przesuniętą i dobudowaną ścianę.


Prace remontowe wykonywała m.in. polska firma działająca na zlecenie Przedsiębiorstwa Polskich Pracowni Konserwacji Zabytków. Prace zakończono w 1991 roku, a budynek przekazany został pod zarząd Poczty Litewskiej. Ulokowano tam wówczas m.in. dom kultury pocztowców (Ryšininkų kultūros namai). Przywrócono też w tym czasie historyczną nazwę ulicy: Świętojańska (Šv. Jono g.). Dom kultury organizował różnego rodzaju imprezy, w tym zabawy taneczne, które pozostały w pamięci licznych mieszkańców Wilna.


*     *     *

Dzieje pałacu sięgające zapisów o „domu Pigułki” doszły kilkanaście lat temu do ostatniego z etapów. Poczta Litewska, która borykała się z problemami finansowymi, nie była w stanie utrzymywać dalej kompleksu. W 2007 roku obiekt zakupiony został przez Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP i przeznaczony na nową siedzibę Ambasady RP w Republice Litewskiej, Wydziału Konsularnego RP oraz siedziby Instytutu Polskiego. Po ponad dziesięciu latach i trwających w tym czasie adaptacjach i remontach 13 września 2018 roku nastąpiło oficjalne otwarcie tych jakże ważnych dla Polaków placówek.