Odezwa do pracowników AB „Lietuvos Geležinkeliai“


Logo Europejskiej Fundacji Praw Człowieka, fot. efhr.eu
W dniu 30 sierpnia br. Europejska Fundacja Praw Człowieka skierowała zapytanie do SA „Lietuvos geležinkeliai” odnośnie przypadków ukarania pracowników spółki za nieużywanie języka państwowego podczas pełnienia obowiązków służbowych. Po niecałych 3 miesiącach Fundacja otrzymała odpowiedź wiceministra łączności Arūnasa Štarasa, która zawierała informację, że w okresie od 20.10.2009 do 25.10.2011, na podstawie rozporządzenia dyrektora dyrekcji przewozów ładunkowych AB „Lietuvos Geležinkeliai“ Stasysa Gudvalisa, zostało ukaranych aż 11 pracowników.
Fundacja zwraca się do poszkodowanych z prośbą o kontakt oraz oferuje bezpłatną pomoc prawną w odzyskaniu utraconych środków pieniężnych wraz z odszkodowaniem. Umiejętność posługiwania się innymi językami, jest zaletą każdego pracownika. W państwach demokratycznych zdolność ta jest podstawą do premii, na Litwie niestety nadal do kary.  

Dn. 20 października 2009 r. zastępca dyrektora generalnego i dyrektor dyrekcji przewozów ładunkowych Stasys Gudvalis na mocy ustawy o języku państwowym RL oraz art. 91 Kodeksu Wykroczeń Administracyjnych wydał rozporządzenie, którym uzupełnił zatwierdzony dnia 29 września 2008 r. opis o trybie wyznaczania części zmiennej wynagrodzenia dla administracji dyrekcji przewozów ładunków oraz dla pracowników personelu produkcyjnego o punkt 5.13, którego treść jest następująca: „Część zmienna wynagrodzenia za nieużywanie języka państwowego (litewskiego), pełniąc obowiązki służbowe, jest zmniejszana: kierownikom – do 100%, pracownikom – do 50%, osobom w sposób złośliwy nieużywającym języka litewskiego po otrzymaniu upomnienia – do 100%”.

Europejska Fundacja Praw Człowieka
www.efhr.eu, e-mail:efhr@efhr.eu
Tel.: +37069150822 

Komentarze

#1 dar karta rzuc okiem na

#2 Żeligowski " pojedź sobie na

Żeligowski " pojedź sobie na jakiś festiwal np "Pieśń znad Solczy" otusz to tam jest folklor polski pszywiezhiony do Litwy osadnikami polskimi i to kilka diesziont lat temu. Nie pszywiozonego z Polski polskiego folkloru tam niema. O dyalekczie o kturym wy muwiczie obracaszie tylko w rotach okolo czech tysziency polskich osadnikuw i ich potomkuw. A tak o dyalektach z pod Wilna mozhe maczie pod renkau jakausz prace naukowau a to panskie myszli " Dialekt północno - kresowy (Wileński) jest polskim dialektem " mnie pszypominajau szarlatanimz naukowy.

#3 Wileński : Na św pamięci

Wileński : Na św pamięci Leppera już nikt nie głosuje i głosować nie będzie...Fakty są takie, że w Polsce wielu ludzi nie ma jasnego poglądu na sytuację polskiej mniejszości na Litwie . Dobrze jednak , że wpisując w wyszukiwarkę hasło Wileńszczyzna , można się sporo dowiedzieć o tej sytuacji. Bowiem na skutek konsekwentnego ignorowania postulatów polskiej mniejszości przez rząd RL , prób uszczęśliwiania jej na siłę (czytaj forsowania lituanzacji) i dyskryminacji w postępowaniach reprywatyzacyjnych , owa sytuacja się zaognia z tygodnia na tydzień i pisze się o niej coraz więcej i niestety , wygląda na to , że będzie się pisać jeszcze więcej i jeszcze ostrzej.

#4 dallas gayboy jak widzisz

dallas gayboy jak widzisz tutaj piszemy po polsku. dlatego po polsku jest futbol i bejzbol. przeciez wiesz, ze angielski znam lepiej od ciebie. tak pozatym ja nie pije duzych ilosci alkoholu. nie mam zadnych smutkow do zapijania.

#5 Żeligowski -------------

Żeligowski ------------- Polacy to tez nie stado baranow: ktos glosuje za PiS, kto za Leppera, a kto jieszcze za kogo innego. I na Litwie nie wszyscy walczą za Polskę i glosują za AWPL :)

#6 Wileński 28- Kto jest tym

Wileński 28- Kto jest tym Polakiem , którego tak szanujesz i który się tak wypowiedział . Czy przypadkiem nie jest to ktoś z kręgu tow. Widackiego?

#7 Te, ranger, pisze sie

Te, ranger, pisze sie baseball. Nie pij szkockiej jak piszesz. To rozkaz.

#8 Kazys ------------ widzisz,

Kazys ------------ widzisz, polskie media o Litwie powinni pisac tylko negatywnie, ksztalczyc obraz wroga - Litwina, no i oczerniac Litwę na wszystkie sposoby. To samo i TU, w wilnotece. ................. Pewien Polak, ktorego bardzo szanuję, powiedzial tak: "zrozumiałem, iż jeśli ktokolwiek mieszkający poza Wileńszczyzną, niezorientowany w naszych realiach i relacjach, wbije w jakiejkolwiek internetowej wyszukiwarce hasło „Wileńszczyzna” lub „Polacy na Litwie” – dostanie po prostu końską dawkę propagandy o tym że Polacy na Litwie są tylko bici i poniżani."............Ale czasami ta propaganda antylitewska wygląda idiotycznie albo smiesnie, jak kto traktuję..........

#9 Bzdur nie musisz pisać

Bzdur nie musisz pisać Wilenski

#10 Ludzie TU piszą bzdury, muszę

Ludzie TU piszą bzdury, muszę przystosowac się :)

#11 Wilenski znowu jak zwykle

Wilenski znowu jak zwykle kręcisz

#12 W świetle tego zrozumiałym

W świetle tego zrozumiałym się staje dlaczego Litwini na Wilenszczyznie boją się mówić po litewsku.

#13 kmicic dzieki za ten tekst.

kmicic dzieki za ten tekst. smieszne, ze te zadania nie sa jakimis wygorowanymi rzadaniami jakies rozbestwionej grupy ludzi ale sa zwyklymi prawami, ktore powinny byc nadane kazdej mniejszosci narodowej w unii eurpoejskiej. obecny stan rzeczy szkodzi tylko litwinom i osmiesza litwe. teraz popatrz na dls cowboy jedyny facet, ktory nie czyta dlugich tekstow. to jest wlasnie problem z amerykanami i dla tego wszyscy dookola smieja sie z przyglupich amerykanow. amerykanie maja mala podzielnosc uwagi i wielkie problemy z koncentracja. taki amerykanin nie da rady obejzec meczu pilki noznej ani hokeja tylko te ich smieszne powolne, nadziane przerwami co trzy sekundy sporty typu futbol amerykanski i bejzbol.

#14 Nasze żądania wobec władz

Nasze żądania wobec władz Litwy(nader skromne w porónaniu z sytuacją mniejszości np. w Finlandii)

(Kolejność jest bardzo ważna!)

I Wycofania się z ustawy uderzającej w szkolnictwo polskie oraz innych mniejszości narodowych, na dobry początek.
Ustawa uderza najbardziej:
1. Przepisem zawierającym parytet szkół litewskich tj. wedle tego przepisu , gdy względem ujemnego przyrostu naturalnego i małej liczby uczniów trzeba zamknąć szkołę, w określonej miejscowości ma zostać co najmniej jedna szkoła litewska. Spowoduje to, że nawet jeśli z dwóch szkół do polskiej będzie chętnych 200 uczniów, zaś do litewskiej np. całych trzech, to polska szkoła ulega likwidacji… W związku z tym, pomimo ujemnego przyrostu naturalnego, władze litewskie budują mimo braku chętnych, w czysto polskich rejonach trzy nowe litewskie szkoły…
2. Ujednoliceniem programu w dwóch ostatnich klasach szkół litewskich i polskich, czyli zastosowanie wymagań, w ten sposób, jakby polskie dziecko cały czas chodziło do szkoły litewskiej, a nie polskiej. Uczeń nie jest fizycznie w stanie, w trakcie wieloletniego chodzenia do szkoły realizować programów obu szkół, by nie mieć zaległości na maturze. W nadziei władz litewskich łatwiej się poddać i chodzić do szkoły litewskiej.
3. Likwidacją ostatnich klas w niektórych szkołach i zrobienie z nich odpowiedników podstawówek, co spowoduje ich degradację i zmniejszy opłacalność uczęszczania do polskiej placówki.
To tylko niektóre z niekorzystnych dla polskich uczniów aspektów nowej litewskiej ustawy edukacyjnej… Problemów tych nie mają uczniowie szkół litewskich w Polsce
II Oddania ziemi, zagrabionej polskim autochtonom , przy współudziale państwa, przez litewskich osadników, po odzyskaniu litewskiej niepodległości. Zrezygnowania tym samym z procesu bezwzględnej kolonizacji Wilna i okolic.
Kradzież ta nastąpiła na skutek wprowadzenia unikalnego na świecie prawa do przenoszenia prawa do ziemi, z prawowitego właściciela na kogo innego… Chodzi o ziemię np. zabraną przed kilkudziesięcioma laty Polakom i Litwinom na Kołchozy oraz proces jej zwrotu. Na Wileńszczyźnie, gdzie Polacy stanowią większość, to oni powinni stać się na powrót właścicielami, ziemi należącej do ojców i dziadków. Litewskie sądy procedowały jednak zwrot ziemi litewskim rodzinom w pierwszej kolejności, dając im możliwość przeniesienia prawa do swojej ziemi na inną, którą sobie wybiorą. Obowiązywała więc w praktyce zasada „kto pierwszy ten lepszy” i to nie do końca, bowiem pierwszy nie mógł być Polak. W efekcie pozabierano ziemię należną polskim rodzinom. Polacy natomiast mogli ją dostać na gorszym areale, zatapiając się kulturowo w czysto litewskim rejonie. Ziemia pod Wilnem jest bowiem znacznie droższa. Ponadto koloniści litewscy, którzy wybiorą nieswoją ziemię na Wileńszczyźnie, zamiast na Kowieńszczyźnie, jako „pokrzywdzeni” z powodu stopnia jej nieurodzajności (na własne życzenie) mogą dostawać „rekompensaty” pod postacią jeszcze większej ilości.
III Odwrócenia złych skutków zmian granic okręgów wyborczych, których dokonano tak by były niekorzystne dla Polaków. Zlikwidowania 5% progu wyborczego wprowadzonego dla partii mniejszości narodowych jak w RP.
Chodzi o dołączenie czysto polskich rejonów do czysto litewskich okręgów wyborczych, co wraz z wprowadzonym progiem wyborczym zmniejszyło liczbę ośmiu polskich posłów do zaledwie trzech (trzeci został wybrany przewagą niewielkiej ilości głosów). Nie ma też gwarancji, że Polacy ów próg wyborczy w następnych wyborach przekroczą.
Polskie obszary dołączano do tych z większością litewską, przy okazji tworzenia jednomandatowych okręgów wyborczych . Rejony wileński i solecznicki zostały podzielone na 5 części, z których 3 zostały dołączone do sąsiednich rejonów zamieszkanych w większości przez ludność litewską (np. Ejszyszki do Oran). W wyniku takiego podziału tylko w jednym okręgu wileńsko-solecznickim Polacy stanowią większość.
Ponadto, granice okręgów wyborczych aktualizuje się tak, by utrudnić Polakom uzyskanie mandatów – np. W ostatnich wyborach zmieniono tak granice okręgu nowowilejskiego.
Należy postulować takie zmiany granic okręgów by nie dzielić obszarów zwarcie zamieszkałych przez Polaków (w co najmniej 4 okręgach Polacy stanowiliby większość).
IV Wprowadzenie prawa dotyczącego dwujęzycznych tablic, w rejonie, gdzie mniejszość stanowi, co najmniej 20% populacji, tak jak w Polsce.
Brak tej uchwały skutkuje patologią, np. nakładaniem kar na Polaków przez Inspekcję Ochrony Języka. Ten ostatni obciąża karami pieniężnymi prywatnych przewoźników, za to, że pod napisami litewskimi -, w czysto polskich rejonach, gdzie starsze pokolenie litewskiego nie zna, umieszczają mniejsze polskie nazwy miejscowości. Dochodzi też do terroryzowania polskich mieszkańców, których straszy się komornikami, ponieważ na swoich prywatnych domach mają polskie napisy. Ukarani zostali pracownicy litewskiej stacji benzynowej przy granicy jedynie dobrotliwym „upomnieniem” , za to, iż chcieli zarobić na Polakach i umieścili napis „kawa” po polsku. Od pewnego czasu utworzona jest bezwładna komisja, która ma ustalać jak wprowadzić dwujęzyczne napisy od 30% (nie 20% jak w Polsce). Chodzi o to by nie wprowadzać tego w samym Wilnie, gdzie Polacy stanowią 20%. Tak czy inaczej skutków pracy komisji nie widać, nawet w miejscowościach które mają 90% Polaków Bo i tam dwujęzyczne napisy nie zostały wprowadzone, a wręcz karze się za nie grzywnami. Dziwnym trafem Inspekcja Ochrony Języka nie ściga w Wilnie autorów dwujęzycznych napisów po angielsku. Ich istnienie jest oczywiście uzasadnione z powodów ruchu turystycznego, ale urząd ma wszak chronić język litewskich, nie zaś zwalczać polski.
V Odwrócenia wcześniejszych, wieloletnich uderzeń w polskie szkolnictwo wykonywanych na długo przed wprowadzeniem antypolskiej ustawy tj:

1. Ustalenia statusu placówek mniejszości narodowych dla polskich placówek oświatowych i kulturowych oraz związanych z tym przywilejów (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
2. Przywrócenia obowiązku egz. z jęz. ojczystego na maturze i liczenie się oceny do średniej ocen na egz. dojrzałości(jak odpowiednio Litwinów w RP).
4. Przekazania wszystkich publicznych placówek oświatowych (w tym tzw. szkół powiatowych- rządowych), przedszkoli, domów dziecka, pod zarząd demokratycznie wybranym samorządom (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
5. Oficjalnego zezwolenia na symbolikę narodową w szkołach i na zewnątrz szkół: flagi , godła państwowego, hymnu (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
6. Wprowadzenia w dokumentacji szkolnej w jęz. ojczystym (jak wolno Litwinom w RP).
7. Zmian w dzienniczkach uczniów w rubryce jęz. ojczysty - język polski, a nie jak dotąd litewski, a polski jako jęz. obcy (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
8. Identycznej zasady finansowania szkół i przedszkoli poprzez samorządy, taki sam poziom koszyka ucznia (150-300% jak odpowiednio u Litwinów w RP).
9. Zerwanie ze skandalicznym tworzeniem konkurencyjnych szkół litewskich (dodatkowo poza już istniejącymi samorządowymi) na terenach, gdzie zwarcie zamieszkują Polacy (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
10. Wybudowanie sieci szkół i przedszkoli na terenach ,gdzie żyją Polacy , a nie mają w ogóle dostępu do polskich przedszkoli i szkół (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
11. Możliwości kształcenia się pedagogów w kraju macierzystym i zdobywania tam dyplomów (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
12. Dodatków finansowych dla pedagogów pracujących w placówkach mniejszości narodowych (jak odpowiednio u Litwinów w RP), nie zaś wręcz odwrotnie, jak to jest ustalane ostatnio na Litwie: wprowadzania większych pensji dla nauczycieli, którzy ulegną presji by lekcję w polskiej szkole prowadzić w języku litewskim.
13. Możliwości przerzucania koszyczka uczniów (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
14. Pozostawienia najważniejszych decyzji rodzicom, środowiskom szkolnym, organizacjom mniejszości, samorządom (jak odpowiednio u Litwinów w RP).
15. W szkołach litewskich (na całej Litwie) jako języka obcego na życzenie języka polskiego (jak litewskiego, na życzenie, w szkołach polskich w RP).
16. Tłumaczenie wszystkich podręczników i ćwiczeniówek na język polski.
VI Wprowadzenia prawa zezwalającego na pisownię polskich nazwisk, zamiast nazwisk zlituanizowanych.
Brak tego prawa sprawia administracyjne kłopoty Polaków z Litwy, chcących używać swoich imion i nazwisk w oryginale, co powoduje z kolei ułatwienia w Polsce. Głównym utrapieniem stało się zapisywanie nazwisk zgodnie z litewską pisownią, co z kolei może prowadzić do ich deformacji. Ponadto przykładem złej woli jest argument litewski, iż niektórych liter urzędnicy nie są w stanie używać, ponieważ nie ma ich w litewskim alfabecie uznajemy za sztuczny. Nie mają literki „w”, a jednak wpisują www w Internecie. Każdy ponadto powinien mieć prawo do nazywania się tak, jak chce i jak dziesiątki czy setki lat nazywała się jego rodzina.
VII Obowiązkowej nauki polskiego, jako języka obcego na większościowo polskiej etnicznie Wileńszczyźnie w szkołach litewskich.
Młodzi Litwini, osiedlający się na Wileńszczyźnie powinni się uczyć obowiązkowo polskiego, jako języka obcego, ponieważ mieszkają w autochtonicznie czysto polskim rejonie - tak samo, jak ich polscy koledzy uczą się języka litewskiego, ponieważ mieszkają w państwie litewskim, choć faktycznie Litwini ich rejonie są mniejszością.
VIII Zaprzestania medialnej nagonki na Polaków i polskość w prasie.
Na Litwie, w telewizji istnieje praktyka stałego naśmiewania się z Polaków i miejscowych polskich polityków. Regularnie jest wzbudzana nienawiść w mediach do Polski i Polaków. Przykładem służyć mogą programy: „Dar pažiuresim” (pt. „Wilno nasze” – zob. Youtube), gdzie wyśmiewano brzmienie polskiego języka i martyrologię Armii Krajowej; „Dviracio zinios” (również tyt. „Wilno nasze” – zob. Youtube), gdzie z kolei naśmiewano się z polskich wycieczek po Wilnie, oprowadzających je miejscowych Polaków, polskich polityków z AWPL, a wszystko na melodię piosenki „Kolorowe Jarmarki” – Maryli Rodowicz; „A gdyby Litwin wystrzelał całą polską wieś”, opowiadający o Leonie Zawistowiczu, który zabił litewską rodzinę. Przedstawia się w nim ten czyn jako mord etniczny, nie wspominając, że na 60%-90% polskiej Wileńszczyźnie, może się zdarzyć przestępca narodowości polskiej. Zawistowicz zabił litewska rodzinę, ponieważ ta na podstawie, krytykowanego, przez nas złodziejskiego prawa osiadła na jego ziemi. Jeśli więc jest to mord etniczny to w drugą stronę i odpowiedzialne są za niego władze litewskie; osławiony „Kocham Litwę”, gdzie publicznie demolowano polskie tablice i inne. Żądamy zrezygnowania z promowania postawy: „Tym jest się lepszym Litwinem, im bardziej antypolakiem”.
IX Odkłamania historii, która w zafałszowanej wersji zaszczepia nienawiść do Polski, jako do rzekomo głównego wroga Litwy.
Wedle tego, Jagiełło to zdrajca, zaś Armia Krajowa to oprawcy mordujący na Wileńszczyźnie w czasie wojny ludność litewską. Jest to nieprawdziwe, gdyż AK nie mogła mordować ludności bałtyckiej (litewskiej) na Wileńszczyźnie, ponieważ jej wtedy tam po prostu niemal nie było (2%). Jedyny fakt zbrodni miał miejsce w Dubinkach, (gdzie oddział AK, wbrew rozkazom dowództwa faktycznie zabił w odwecie dwudziestu siedmiu cywilów za mord na trzydziestu dziewięciu cywilnych ofiarach w Glinciszkach, o którym się milczy) odbył się w granicach Litwy Kowieńskiej. Nie wspomina się o zbrodniach oddziałów Povilasa Plechaviciusa w polskich wsiach oraz, że AK wypuszczała setki wziętych do niewoli żywych żołnierzy litewskich, rozbrojonych i w kalesonach. Nie wspomina się o liczbie niewspółmiernej 20 tys. Polaków zamordowanych w jednym miejscu w Ponarach przez strzelców litewskich oraz co najmniej trzykrotnie większej ilości polskich Żydów w tym samym miejscu. Mówi się za to o ocalonych przed sowietami polskich internowanych oficerach, z których sporą część jednak oddano później w ręce NKWD.
X Języka polskiego, jako pomocniczego w urzędach na większościowo polskiej Wileńszczyźnie
Język polski na Litwie nie był tak zwalczanym jak jest teraz - nawet za czasów sowieckich.

#15 Narod liteski jest bardzo

Narod liteski jest bardzo wyksztalcony , w autobusach, taxi, etc wszystkie mowia po polsku. A Polacy po litesku? Wogole. Niewiedzo nawet co to Kaunas...

#16 Naprawdę nie miesci w zadnych

Naprawdę nie miesci w zadnych europiejskich miarach, ze w pociągu litewskim na terenie Litwy nie mozna się dogadac z pracownikami koleji po litewsku. Nigdzie w Europie nic podobnego niema.

#17 "W świetle tego zrozumiałym

"W świetle tego zrozumiałym się staje dlaczego Polacy na Litwie boją się mówić po polsku." ----------idiotyzmy, idiotyzmy, idiotyzmy..... Polacy na Litwie nie tylko nie boją się mowic po polsku, a ODWROTNIE - walczą z językiem litewskim. I jieszcze jak walczą........ A pracowniki ukarani nie za to, ze mędzy sobą rozmawiają po rosyjsku, a dla tego, ze z klientami, pasazerami i t.d. i t.p. NIE rozmawiają po litewsku, a TYLKO po rosyjsku. ..........Zeligowski - kiedy konduktor w pociągu na terenie Polski zagada z tobą po rosyjsku i nie będzie gadal po polsku, tez będziesz go bronil, bo on MA PRAWO w Polsce nie rozmawiac po polsku z pasazerami?.............takim tempem "prawa czlowieka" na Litwie dojdą do tego, ze w sklepie ze sprzedawczynią będę zmuszony znowu mowic po rosyjsku ?

#18 mam nadzieję, że nie ukarano

mam nadzieję, że nie ukarano konduktora, który sprawdzał mi bilety na linii Wilno-Kowno.
Jechaliśmy z kumplem i konduktor słysząc, że rozmawiamy po polsku, też do nas odezwał się po polsku.

#19 DarKur 10 Dar Karta

DarKur 10
Dar Karta @10
Jesteś półanalfabetą a wypowiadasz się o języku polskim,znasz się na tym jak Lietuvis na pieprzu.
Zamilknij bo wytrzymać trudno.
Nie pozdrawiam.

#20 LT-SZOKUJĄCA PRAWDA - WERSJA

LT-SZOKUJĄCA PRAWDA - WERSJA ANGIELSKOJĘZYCZNA:
https://www.youtube.com/watch?v=2RyX5vX9Qfs&feature=feedu

#21 Paranoja.

Paranoja.

#22 zeligowski wielki patrioto

zeligowski wielki patrioto polski. o co ci chodzi? litwini, ktorzy do dzisiaj placza jak zle byli traktowani przez nas i jak bardzo byli bliscy utraty swojej kultury teraz tak chetnie na chama zlituanizowaliby wszystkich mieszkancow litwy. popatrz na nich...przed wojna litwini z klajpedy z tym ich szowinistycznym panstwem nic wspolnego miec nie chcieli, litwini na wilenszczyznie nic z ich antypolskim panstwem miec nie chcieli, dzisiaj slaba litwa musi na sile zmuszac swoich obywateli by ten ich kraj kochali. ohhh nie zapominajmy o zmudzinach, ktorzy tez chca miec swoje prawa. tak jak bardzo uwazam litwinow za braci musze stwierdzic, ze dzisiejsza litwa dalej jest postsowieckim krajem szowinizmow i nietolerancji. to, co oni robia moze sie tylko przeciwko nim odwrocic. wrogowie litwy powinni tylko popierac te ich zaslepione dzialania

#23 Dar - Karta :"Mentelitet tych

Dar - Karta :"Mentelitet tych liudzhi litewski etnos zruinowany tuteiiszy nie majau zhadnego folkloru jak i jednego jendzyka ktury by pokruwau caly ten region". - Cóż to za zlepek bzdur? Co ma ten "jeden jendzyk ktury by pokruwau caly ten region " w ogóle do rzeczy? Dialekty bywają zróżnicowane , to naturalne. Zresztą zauważ że firma opisana w artykule wyżej , nie rozróżniała w sankcjach , czy ktoś mówi dialektem , czy też czystą polszczyzną , czy choćby nawet po białorusku . Płacić i basta. .."nie majau zhadnego folkloru" - pojedź sobie na jakiś festiwal np "Pieśń znad Solczy" i sam się przekonasz. "Mentelitet tych liudzhi litewski etnos zruinowany" - tego już za bardzo rozszyfrować nie mogę .... coś o litevskim etnosie , że zrujnowany (tu się nawet zgodzę). Mentelitet - mniemam ,że chodzi o rozum lub mentalność . Ale sensu nie rozumiem.

#24 Jak i poruwnujons dzuka od

Jak i poruwnujons dzuka od Punsku z auksztaitem w Birzhach. To sau dwa ruzhne dyalekty co ich luonczy to treszcz litewskiego jendzyka i dletego oni mogau zrozumiecz jeden drugiego.

#25 Botan zhmudzhin zhmudzhinowi

Botan zhmudzhin zhmudzhinowi nie jest ruwny. Napszyklad w Reseiinius poruwnujons z Telszeii to sau dwa ruzhne dialekty.

#26 "Dialekt północno - kresowy

"Dialekt północno - kresowy (Wileński) jest polskim dialektem " cosz takiego egzystuje tylko w ramach tech czech tysziency na tomiast jendzyk tuteiszuw w ruwnai miezhe jest zbudowany z litewskiego polskiego biaoruskiego ruskiego i tak daleii jendzykuw. Mentelitet tych liudzhi litewski etnos zruinowany tuteiiszy nie majau zhadnego folkloru jak i jednego jendzyka ktury by pokruwau caly ten region.

#27 A możey Żmudzini mówią między

A możey Żmudzini mówią między sobą w litewskim języku ogólnym, tzn. Żmudź nie jest częścią Litwy? :D

#28 Dar - Karto - Dialekt

Dar - Karto - Dialekt północno - kresowy (Wileński) jest polskim dialektem , nawet w tej swojej bardziej zruszczonej formie. Ktoś kto mówi tym dialektem - mówi po polsku - polskim dialektem.

#29 " dlaczego Polacy na Litwie

" dlaczego Polacy na Litwie boją się mówić po polsku" bo na Litwie prawie niema polakuw ktuzhy by muwili w polskim ogulnym jendzyku. No sami popaszczie gazeta kw ma tylko 2-3 tyszionce czytelnikuw kart polakuw tesz jest czy tyszionce ale ta nieliczna grupa ma duzhe ambicije i z pomocau sowieckiego elektoratu wywowuje bardzo duzhy szum.

#30 nie do wiary.to sie nie

nie do wiary.to sie nie miesci w europejskich miarach

#31 To się nazywa : terror i

To się nazywa : terror i łamanie praw człowieka.

#32 W świetle tego zrozumiałym

W świetle tego zrozumiałym się staje dlaczego Polacy na Litwie boją się mówić po polsku.
W restauracjach,stacjach benzynowych w sklepach,na ulicy,w pociągu i autobusie lepiej nie narażać się
na afront,brak odpowiedzi lub zmowę milczenia.Nawet Polak z Polakiem woli mówić po rosyjsku lub angielsku. Taki regres nastąpił w ostatnich trzech latach i nie ma co tu mówić o demokracji na Litwie.
Wstydu im brak ! A zakłamane to i kłamie w oczy ! Z czym do UE i do Europy ?

#33 Brawo! Ile razy sluchalem z

Brawo! Ile razy sluchalem z ust Rosjan i Polakow: "Govori na čelovečeskom jezykie" albo Mów po europejsku - to znaczy po polsku.

#34 To prawda, to nie jest jakiś

To prawda, to nie jest jakiś żart ?

#35 Niewiarygodne ! Taki

Niewiarygodne ! Taki regulamin to skandal !

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.