Odszedł Daniel Czapiewski, pomysłodawca "domu do góry nogami"
Wilnoteka.lt, 5 grudnia 2013, 12:27
Daniel Czapiewski, fot. unusual-architecture.com/streemo.pl
Zmarł Daniel Czapiewski, pomysłodawca i twórca niezwykłego Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku (w języku kaszubskim: Szimbark) na Kaszubach. Wielki fan historii, piewca polskiej martyrologii. Człowiek o szalonych pomysłach, które skutecznie i skrupulatnie wcielał w życie. Postać niezwykła.
"Dom do góry nogami" - to nie jedyna atrakcja Centrum Edukacji i Promocji Regionu w Szymbarku na Kaszubach. Daniel Czapiewski był właścicielem tartaku produkującego domy drewniane. W celach promocyjnych wyciął z kaszubskiego drzewa najdłuższą deskę świata i zgłosił ją do Księgi Rekordów Guinessa. Obecnie deska - jako eksponat - znajduje się w centrum w Szymbarku.
Ogromną pasją Daniela Czapiewskiego była historia. Z Syberii sprowadził do Szymbarka XVIII-wieczny drewniany dom polskich zesłańców jako żywą pamiątkę polskiej odysei i martyrologii. Urządził model sowieckiego łagru i postawił lokomotywę z wagonem i czerwoną gwiazdą. Wybudował drewniany kościół pod wezwaniem św. Rafała Kalinowskiego, patrona sybiraków. Co roku 17 września zapraszał sybiraków do Szymbarka na "światowe zjazdy". Eksponował wystawę Instytutu Pamięci Narodowej o zbrodni katyńskiej.
W tym roku w Szymbarku Daniel Czapiewski postawił pomnik zbrodni ponarskiej, upamiętniający tysiące obywateli Rzeczpospolitej Polskiej zamordowanych w latach 1941-1944 w lesie pod Ponarami przez litewskich kolaborantów Niemiec. Za monumentem posadzono "brzozę ponarską". Stanął też pomnik niedźwiedzia Wojtka, jako symbol losu żołnierza "andersiaka".
Wcześniej Czapiewski sprowadził z kanadyjskiego Wilna (!) drewnianą 150-letnią Zagrodę Kaszuby Trapera jako dom polskich emigrantów, którzy w XIX w. wyjeżdżali do Ameryki "za chlebem". Z tureckiego Adampola sprowadził drewniany dom polskich powstańców listopadowych, którzy po upadku powstania szukali możliwości dalszej walki o świętą sprawę w sojuszu z Turcją przeciwko Rosji.
Czapiewski wybudował modelowy bunkier i pomnik Tajnej Organizacji Wojskowej "Gryf Pomorski", przypominając wojenny ruch oporu przeciwko okupacji niemieckiej na Pomorzu.
Miał niekonwencjonalne, "szalone" pomysły. Nie przejmował się krytycznymi uwagami, że jego centrum to "skansen", a historia, którą pokazuje, jest "uproszczona". Mawiał, że nie zależy mu na muzeum, do którego wchodzi się w filcowych kapciach. Jego ekspozycje mają zainteresować i poruszyć ludzi, szczególnie młodzież. Uważał się za twórcę "patriotycznej agroturystyki". Coś w tym było. Niewielki, dotąd nieznany Szymbark na Kaszubach rocznie odwiedzało 100 tys. turystów, nie tylko z Polski.
Na 10 kwietnia przyszłego roku przygotowywał niezwykłe upamiętnienie tragedii smoleńskiej, w połączeniu ze 150. rocznicą zakończenia powstania styczniowego (aresztowanie Romualda Traugutta w Warszawie 10 kwietnia 1864 r.). Był zdumiony zbieżnością tych dat, traktował ją jako znak Bożej Opatrzności. Konsultował swe pomysły z przyjaciółmi. Planował też wystawę o polsko-tureckiej przyjaźni w czasach zaborów. 6 grudnia miała się w Szymbarku odbyć doroczna impreza - Światowy Zjazd Mikołajów - kolejny "szalony pomysł" Daniela Czapiewskiego. Została odwołana. 7 grudnia odbędzie się pogrzeb Daniela Czapiewskiego. Umarł na dwa miesiące przed 46. urodzinami. Osierocił żonę i troje dzieci.
Na podstawie: naszdziennik.pl, inf.wł.
Komentarze
#1 Troje dzieci? Proszę
Troje dzieci? Proszę dokładnie dobierać informacje.