Ogień opanował fabrykę. Spłonęła hala


Hala w Koniecpolu
W nocy w fabryce płyt pilśniowych w Koniecpolu (woj. śląskie) doszło do groźnego pożaru. Na szczęście nikt nie został ranny, ale płomienie objęły całą powierzchnię hali magazynowej, liczącą dwa i pół tysiąca metrów kwadratowych. Na miejsce przybyło około 100 strażaków, którym udało się opanować sytuację, lecz akcja gaśnicza może potrwać aż do wieczora.
Strażacy mieli problemy z wodą z hydrantów. Było jej zbyt mało, by skutecznie ugasić pożar, dlatego podjęli decyzję o czerpaniu wody z pobliskiego zbiornika.

W pobliżu palącej się hali panowała bardzo wysoka temperatura, strażacy nie mogli podejść zbyt blisko, do gaszenia użyli więc armatek wodnych.

Nie jest to pierwszy pożar w tych zakładach. Wcześniej doszło do pożaru w maju 2006 r. Wtedy także doszczętnie spłonął duży magazyn wraz ze składowanymi w nim wyrobami gotowymi.

"Sytuacja jest już opanowana, trwa dogaszanie pożaru. Akcja na miejscu może jednak potrwać do popołudnia, a nawet wieczora - poinformował rzecznik Śląskiej Straży Pożarnej Jarosław Wojtasik.

Ogień zniszczył duży magazyn z gotowymi wyrobami. Straty oszacowano wstępnie na 700 tys. zł.