Ograniczenie ocieplenia uratuje życie milionów ludzi


Fot.pixabay.com
Podjęte dotychczas kroki nie wystarczą, by powstrzymać ocieplanie się planety – wynika z danych ONZ. Z najnowszego raportu Światowej Rady Klimatycznej (IPCC) z sierpnia tego roku wynika, że globalna średnia temperatura podniosła się od rewolucji przemysłowej o 1,07 stopnia Celsjusza. Pod koniec października światowi przywódcy spotkają się na 26. konferencji klimatycznej ONZ
 

Społeczność międzynarodowa jeszcze w 2015 roku niemal jednogłośnie uznała, że trzeba ograniczyć ocieplanie się klimatu do maksymalnie 2 stopni Celsjusza względem epoki przedprzemysłowej. W porozumieniu paryskim zalecano zejść do 1,5 stopnia. Na razie jednak od tego daleko. ONZ szacuje, że podjęte dotychczas zobowiązania, czyli ograniczenie zużycia paliw kopalnych i emisji gazów cieplarnianych, doprowadzą do ocieplenia klimatu o 2,7 stopnia.
 
Naukowcy rysują raczej negatywny scenariusz przyszłości, jednocześnie stwierdzają, że już ograniczenie ocieplenia o kilka dziesiątych stopnia może uratować życie milionów ludzi, uchronić przed zniszczeniem ogromne tereny i pomóc zachować zagrożone wyginięciem gatunki.
 
Z najnowszego raportu Światowej Rady Klimatycznej (IPCC) z sierpnia tego roku wynika, że globalna średnia temperatura podniosła się od rewolucji przemysłowej o 1,07 stopnia Celsjusza. Rada Klimatyczna wyliczyła, że poziom mórz i oceanów podniósł się on już o około 20 cm, co zmusza ludzi w wielu częściach świata do opuszczenia własnych domów.
 
Naukowcy szacują, że jeśli osiągnie poziom 1,5 stopnia, to poziom wód wzrośnie o 48 centymetrów. Przy dwóch stopniach Celsjusza będzie to 56 centymetrów. Szacuje się, że w przypadku wzrostu o 10 centymetrów dotkniętych zostanie 10 milionów ludzi.
 
Wraz o ociepleniem się klimatu takie zjawisko, jak ekstremalne ulewy występuje się o 30 procent częściej. Przy ociepleniu rzędu 1,5 stopnia będzie to 50 procent, a straty gospodarcze wywołane powodziami i podtopieniami byłyby wówczas 3,5 razy większe. 

W raporcie IPCC stwierdza, że susze, które przed rewolucją przemysłową występowały raz na dekadę, są teraz o 40 procent bardziej prawdopodobne. Przy ociepleniu o 1,5 stopnia będą występować dwa razy częściej, a przy dwóch stopniach 2,4 razy częściej.

Naukowcy podkreślają, że skutki nawet niewielkich różnic w ociepleniu klimatu mogą mieć niewyobrażalny wpływ i nawet niewielkie wartości po przecinku na termometrze, robią ogromną różnicę.

Na podstawie: interia.pl, dw.com/pl