Park Bernardyński w nowej odsłonie


Wejście do Ogrodu Bernardyńskiego, fot. wilnoteka.lt
Już najbliższej niedzieli odbędzie się uroczyste otwarcie gruntownie odnowionego Ogrodu Bernardyńskiego w Wilnie. Jeden z najpiękniejszych zakątków Wilna, położony u zbiegu Wilii i Wilenki, od wieków ulubione miejsce zakochanych par, zostanie otwarty dla zwiedzających. Co rusz jednak bramy parku będą zamykane, na szczęście tylko na noc, by ustrzec go od grasujących wandali i niezbyt porządnych gości. Jeśli ktoś nie ma cierpliwości, by czekać na otwarcie, może już teraz obejrzeć odnowiony i odrestaurowany park. Nie warto jednak wchodzić przez płot. Warto zajrzeć na stronę maps.lt. Autorzy maps.lt chwalą się ze swojej pracy, czyli dokładnego ortofotograficznego odwzorowania parku. Warto się jednak w niedzielę osobiście wybrać na otwarcie parku, organizatorzy obiecują wiele atrakcji, meteorolodzy - dobrą pogodę.
Nazywany bardzo różnie: Ogród Bernardyński, Pobernardyński, czasem nawet (bardzo rzadko) Gaj Bernardyński. W czasach sowieckich Młodzieżowy, w czasach litewskich Serejkiski, obecnie powraca do nazwy historycznej - Ogród Bernardyński. Jak twierdzą historycy, to właśnie zakonnicy, bernardyni, w połowie XV wieku przyjmując teren jako darowiznę z rąk króla Kazimierza Jagiellończyka założyli tu park i prowadzili browar oraz wytwórnię miodów pitnych. Wtedy jednak Ogród Bernardyński był zamknięty dla zwiedzających. Dopiero po paruset latach, po kasacji zakonu, przyszło bernardynom przekazać Ogród Bernardyński na własność miastu.

Osobą, która przesądziła o istnieniu tu parku publicznego, a wtedy też Ogrodu Botanicznego, był wybitny, światowej sławy botanik, profesor Uniwersytetu Wileńskiego, Stanisław Bonifacy Jundziłł. Od 1799 roku profesor Jundziłł przejął kierownictwo nad należącym do Uniwersytetu Wileńskiego ogrodem botanicznym i przeniósł go w obecne miejsce. Wkrótce znacznie wzbogacił w nowe gatunki roślin. W ciągu jego kadencji liczba gatunków wzrosła z 400 do 6500!

Następcą Stanisława Bonifacego Jundziłła w 1825 roku został profesor, imiennik, Józef Jundziłł, uczeń i bardzo daleki kuzyn. Kiedy 15 kwietnia 1847 roku emerytowany profesor Stanisław Bonifacy Jundziłł zmarł i został pochowany na Cmentarzu Bernardyńskim, Józef Jundziłł wystawił mu pomnik z napisem "Historyi naturalnej w Kraju rozkrzewiciel, Ogrodu Botanicznego w Wilnie twórca".

Wiele serca w zagospodarowanie i uporządkowanie terenu parkowego włożył pod koniec XIX wieku wileński fotograf i artysta malarz Aleksander Władysław Strauss. To właśnie na podstawie jego zdjęć i opisów oparto dzisiejszą rekonstrukcję parku.

W latach 1907-1910 w Parku Bernardyńskim działała Letnia Scena Polska! Ambitna aktorka Nuna Młodziejowska zbudowała tu teatr, który jednak dość szybko zbankrutował. W ciągu trzech lat grano tu bardzo ambitny repertuar. Później Teatr Polski w Ogrodzie Bernardyńskim funkcjonował okazjonalnie, ale już w latach 1919-1939 w sezonach letnich (od maja do sierpnia) odbywały się w nim dość regularnie przedstawienia Teatru Polskiego, a przez rok grała nawet okazjonalnie "Lutnia". Grano głównie opery, operetki, farsy i wodewile, bardzo często były to gościnne występy zespołów z innych miast Polski. Pod koniec lat 20. budynek teatru gruntownie wyremontowano, toteż po wojnie umieszczono w nim kino letnie "Vasara", które funkcjonowało aż do lat 80.

W dwudziestoleciu międzywojennym park nosił nazwę Parku Sportowego im. generała Lucjana Żeligowskiego. Do dzisiaj w Wilnie słyszy się opowieści, jak to młode dziewczęta lubiły biegać na ślizgawkę do Ogrodu Bernardyńskiego, gdzie była też wypożyczalnia łyżew i... mnóstwo atrakcyjnych kawalerów... Poważni natomiast ludzie chodzili na koncerty muzyki symfonicznej. Dziś niesamowicie zabawna wydaje się dyskusja w prasie wileńskiej, kiedy 20 sierpnia 1922 roku na jednym z koncertów z cyklu muzyki polskiej orkiestra symfoniczna pod przewodnictwem W. Bierdiajewa wykonała "Bajkę" Stanisława Moniuszki i poemat Zygmunta Noskowskiego "Step", a także uwerturę "Polonia" Ryszarda Wagnera, za co już następnego dnia autor koncertu został zgromiony w prasie za umieszczenie w programie uwertury "Polonia"…, bo zdaniem krytyka podczas tego rodzaju koncertów powinny rozbrzmiewać utwory kompozytorów... wyłącznie polskich…

Jeszcze długo po wojnie, w czasach sowieckich zwracano uwagę, że rosną w ówczesnym Parku Młodzieżowym drzewa botanika Jundziłła. Chyba również dlatego ogromne oburzenie społeczeństwa wywołała decyzja dzisiejszych władz Wilna o wyrębie większości drzew w parku. Organizatorzy prac zapewniali, że w parku zostaną zasadzone nowe drzewa, cały drzewostan zostanie uporządkowany, a najważniejsze, najstarsze drzewa się uchowają (między innymi najstarszy w Wilnie dąb).

Nieoczekiwanie podczas prac rekonstrukcyjnych w Ogrodzie Bernardyńskim znaleziono fundamenty średniowiecznej dzielnicy miasta. Archeolodzy odnaleźli fragmenty studni, fundamenty domów, drogę wyłożoną kamieniami. Udało im się wykopać także fragmenty muru obronnego miasta, na którym później zbudowano ścianę Ogrodu Bernardyńskiego. Zdaniem archeologa Mindaugasa Mačiulisa odnalezienie fragmentów średniowiecznego Wilna pozwala otworzyć nową stronicę w historii miasta. Z wykopalisk wynika, że Wilno XVI-XVII wieku było znacznie większe niż sobie dotychczas wyobrażano. Plany wyeksponowania oraz możliwej odbudowy fundamentów średniowiecznej dzielnicy Wilna legły jednak w gruzach.

Justinas Kulakauskas, dyrektor firmy Vilniaus planas (Plan Wilna), powiedział, że początkowa wizja, dotycząca znaleziska i odsłonięcia warstw archeologicznych nie została rozpatrzona z powodów finansowych. "Wszystko zostało przeniesione na mapy, zarejestrowane i pewnego dnia, gdy Litwa będzie bogatszym państwem, wykopaliska będzie można wznowić" - powiedział J. Kulakauskas. Zdaniem dyrektora pod miastem jest dużo wartych uwagi obiektów archeologicznych, jednak nie ma możliwości wyeksponowania wszystkiego. Obiekty wartościowe zazwyczaj znajdują się 4-5 metrów pod ziemią, natomiast zainstalowanie oświetlenia, wentylacji, urządzeń ochronnych kosztuje ogromne pieniądze. Czasami, zwłaszcza jeżeli nie ma możliwości finansowych, należy ograniczyć się do zarejestrowania znaleziska.

Ślady zostały dobrze zabezpieczone, a park wraca do czasów świetności - zapewniają autorzy prac rekonstruktorskich w parku. Zgodnie z obecnym planem rekonstrukcji Ogród Bernardyński odzyskał wygląd z przełomu XIX i XX w., między innymi odtworzono rosarium i alpinarium. Ogółem w parku wybudowano 4 fontanny, postawiono 300 ławek i posadzono ponad hektar kwietników. Terytorium parku, które obecnie zostało ogrodzone płotem, wynosi ponad 7 hektarów.

Dumą parku mają być fontanny ze świetlno-muzycznymi instalacjami. Już podczas prezentacji odnowionego parku dziennikarze mogli obejrzeć niezwykle imponującą instalację świetlno-muzyczną w rytm muzyki klasycznej, m.in. litewskich wykonawców Virgilijusa Noreiki i Giedriusa Kuprevičiusa.

W parku będą rosły drzewa egzotyczne, ale też swojskie drzewa owocowe: jabłonie, jarzębiny, maliny. Każde drzewo ma być opatrzone dokładnym opisem. Zadbano o efektowne podświetlenie. Wartość prac restauracyjnych to 18 milionów litów, a większość środków pochodzi z funduszy strukturalnych. W przyszłości na terenie parku ma powstać całoroczna oranżeria kwiatów. Lepiej jednak raz zobaczyć niż dziesięć razy usłyszeć. Wszystko to (poza oranżerią oczywiście) można obejrzeć i ocenić już w najbliższą niedzielę w trakcie oficjalnego otwarcia odnowionego Parku Bernardyńskiego lub tuż po otwarciu. Oficjalne otwarcie z udziałem premiera Liwy i mera Wilna nastąpi o godzinie 11. 

Komentarze

#1 Śmiechu warte! Nawet kilkuset

Śmiechu warte! Nawet kilkuset letnie drzewa się wycina bo posadził je Polak!

#2 Śmiechu warte! Nawet kilkuset

Śmiechu warte! Nawet kilkuset letnie drzewa się wycina bo posadził je Polak!

#3 Zawsze to miejsce nazywaliśmy

Zawsze to miejsce nazywaliśmy "OGRÓD BERNARDYŃSKI " zaś to co nazywa się teraz Pałacem Władców było miejscem Zamku Dolnego czyli Zamek Dolny. Tu przypomnienie historii Zamku wg WILKIPEDII :
Powstał za panowania Aleksandra Jagiellończyka w stylu późnogotyckim pomiędzy katedrą i Zamkiem Górnym. Król Zygmunt I Stary polecił przebudować zamek w stylu renesansowym, w związku z czym przy budowie pracowali architekci: Bartolommeo Berrecci, Bernardino Zanobi de Gianotis i Benedykt Sandomierzanin.Za panowania Zygmunta II Augusta dobudowano w 1544 roku renesansowe skrzydło zwane Pałacem Nowym. Pracami kierował Giovanni Cini przy udziale Giovanniego Marii Mosca Padovano i Filippo Bartolommeo da Fiesole. Spełniał rolę pałacu wielkoksiążęcego i rezydencji królów Rzeczypospolitej Obojga Narodów, państwa federacyjnego złożonego z Korony Królestwa Polskiego i Wielkiego Księstwa Litewskiego. W 1610 r. podczas pobytu Zygmunta III Wazy spłonął[4], po czym został odnowiony w stylu manierystycznym. W 1624 r. został przebudowany pod kierunkiem Costante Tencalla w stylu wczesnobarokowym.Zniszczony przez Rosjan w czasie najazdu w latach 1655–1661, nie został odbudowany i popadał w coraz większą ruinę. Po zajęciu Wilna przez Rosję w czasie III rozbioru Polski (1795) jego pozostałości zostały rozebrane przez władze carskie (na polecenie gubernatora Fryzela z 1797 r.) w latach 1799–1803. Materiał rozbiórkowy został wykorzystany do budowy domów. Zachował się jedynie fragment skrzydła wschodniego sprzedany żydowskiemu kupcowi Abrahamowi Schlossbergowi, który przebudował je na dom mieszkalny. Po powstaniu listopadowym budynek przejęły władze carskie, które przekształciły teren w twierdzę.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.