Petycja z podpisami u najwyższych władz
Beata Bużyńska, 15 marca 2011, 09:57

Skrzynkę z podpisami dostarczono m.in. premierowi Kubiliusowi, fot. wilnoteka.lt
Najwyższe władze Litwy otrzymały dziś rano petycję z podpisami w obronie szkół polskich na Litwie. W akcji, która trwała od grudnia do marca bieżącego roku, udało się zebrać ponad 60 tysięcy podpisów obywateli Litwy.

Pierwsza skrzynka z podpisami powędrowała do pani marszałek Sejmu Litwy Ireny Degutienė. Jako jedyna z przedstawicieli najwyższych władz Litwy osobiście przyjęła ona tę przesyłkę, mimo że było to nieoficjalne spotkanie na prośbę posła Akcji Wyborczej Polaków na Litwie Jarosława Narkiewicza. Dziennikarzom nie pozwolono uczestniczyć w akcie przekazania podpisów, a Degutienė żartobliwie zapewniła, że „podpisów na pewno nie spali”.

Polacy na Litwie swoją aktywną postawą po raz kolejny udowodnili, że w chwilach krytycznych potrafią się mobilizować do walki. Następny krok należy do władz Litwy - w najbliższym czasie, być może już we czwartek, zademonstrują swój stosunek do mniejszości narodowych. Przyjęcie kontrowersyjnej ustawy, pomimo tak jasno wyrażonej woli najbardziej zainteresowanych, będzie wyraźnym dowodem na to, że litewskie władze zachowują się jak owe słynne japońskie małpki: "nic nie widzę, nic nie słyszę...".
Szerzej o akcji wręczania podpisów - już wkrótce w reportażu wideo.
Na podstawie: Inf.wł.
Komentarze
#1 Taki kosz na śmieci chciałam
Taki kosz na śmieci chciałam kupić jak na zdjęciu.