Po szczycie w Chicago


Dalia Grybauskaitė na spotkaniu z Litwinami w Chicago, fot. prezidentas.lt/Dž. G. Barysaitė
Jak się można było tego spodziewać, przy okazji szczytu NATO w Chicago powróciła kwestia napiętych stosunków polsko-litewskich. Media obiegła wiadomość, że prezydent Dalia Grybauskaitė podczas spotkania z Litwinami mieszkającymi w Chicago stwierdziła, że Polska znalazła sojusznika w Rosji, poświęcając tym samym interesy mniejszych państw, takich jak Litwa.
W serwisach informacyjnych mogliśmy usłyszeć, że z tą wypowiedzią prezydent Grybauskaitė w pewnym stopniu zgadza się prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński. Tym samym negatywnie ocenił obecną politykę zagraniczną MSZ w stosunku do wschodnich sąsiadów. Zaznaczył jednak, że również i Litwini ponoszą odpowiedzialność za kształt wzajemnych relacji.  

Zupełnie inną koncepcję podczas rozprawiania o stosunkach polsko-litewskich obrał Jerzy Haszyczński. Wizja, którą opisał w „Uważam Rze”, umiejscowiona została na osi czasu w sierpniu 2022 r. i dotyczy hipotetycznej sytuacji, w której Rosjanie dokonują manewrów wojskowych przy granicach Litwy, Łotwy i Estonii w celu ochrony mniejszości rosyjskiej w państwach bałtyckich, która właśnie w tym czasie wszczęła na ich terenie bunt. Została stworzona, jak podaje autor, około półtora roku temu przez brytyjskich ekspertów. Jerzy Haszczyński twierdzi, że w takiej sytuacji siły NATO mogłyby wcale nie ruszyć od razu z pomocą. Jaki jest cel tej opowieści? Zapewne zwrócenie uwagi na fakt, iż konflikty na linii Warszawa-Wilno prowadzą do osłabienia bezpieczeństwa w naszym regionie. Nieobecność prezydent Grybauskaitė na spotkaniu w Warszawie przed szczytem w Chicago oraz kolejne wydarzenia w relacjach polsko-litewskich są powodem do silnego niepokoju, jednak by to naprawić, możliwe konsekwencje trwającego sporu musi zauważyć również strona litewska.

Jacek Pawlicki, pisząc na łamach „Gazety Wyborczej” o stosunkach polsko-litewskich, już na samym początku podkreśla, że istniejące spory „osłabiają pozycje Polski w Europie, a Litwę po prostu marginalizują”. W komentarzu pojawił się znany już między innymi z wywiadów udzielanych przez Tomasa Venclovę postulat, aby odrzucić historyczne antagonizmy i bardziej zadbać o współpracę na przyszłość. Autor zwraca uwagę na zmianę nastawienia do Polski samej prezydent Grybauskaitė, która jeszcze dwa lata temu na uroczystościach z okazji Święta Niepodległości przemawiała po polsku. Najlepszym podsumowaniem jest jednak opinia, że jeśli nie stanie się cud, to w tym roku prezydent Grybauskaitė nie należy się spodziewać na obchodach 11 Listopada.

Autorka artykułu jest stażystką portalu "Wilnoteka"


Komentarze

#1 Polacy na Lt są priorytetem w

Polacy na Lt są priorytetem w stosunkach PL-LT , a dalej długo , długo nic. Tylko na prawdzie można rozwijać współpracę pomiędzy państwami i narodami.
ps.
Czy studia Gr w Leningradzie i Moskwie nie zaowocowały innymi "związkami' ?
ps2.
A po co zdeklarowana antypolka na narodowym święcie Polski/?Może już dosyć tej hipokryzji ?

#2 Brak konkretów w rozmowach

Brak konkretów w rozmowach polsko - litewskich, zaklinanie strony litewskiej ,że jest dobrze i tak ma być Brak chęci do rozmów p.Grybauskaitie lub wręcz unikanie rozmów (tak jak było w ze spotkaniem Polska-Łotwa- Estonia i nieobecna Litwa lub fatalne oświadczenie w USA o relacjach Polska-Litwa) wskazuje na odwracanie się od najbliższego sąsiada. Ponadto tworzenie złej atmosfery wokół litewskich polaków (inspirowanie wrogości np programem zrywania polskich napisów pod hasłem "asz miliu Lietuva",karanie za mówienie po polsku i bagatelizowanie pobić na tym tle nie rokuje niczego dobrego. Rzecznicy tworzenia atmosfery pogardy wobec Polaków jak V.Landsbergis ,urządzają imprezy w Ratuszu pt "Podpisanie i zerwanie umowy Suwalskiej" -rozmijające się z faktami historycznymi ,lub głoszenie "Nasz patriotyzm i wasz szowinizm" -ukrywający masowe przesladowania i przesiedlenia Polaków z Wileńszczyzny od początku 1945 pod groźba wywózki na Syberję. Trudno oczekiwac w takiej sytuacji jakiś konstruktywnych prób normalizowania relacji Polska-Litwa a to szkoda i to dla obu stron.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.