Polacy sceptyczni wobec euro


Eurobarometr, logo, fot. zgapa.pl
45 procent Polaków uważa, że skutki przyjęcia euro będą dla Polski negatywne, a 43 procent przeciwnie, że pozytywne. Takie wyniki wrześniowego sondażu opublikowano w grudniowym Eurobarometrze. Negatywne oceny skutków przyjęcia euro odnotowały także Czechy, Łotwa i Litwa.
W analogicznym badaniu przeprowadzonym w maju negatywnych i pozytywnych opinii wśród Polaków było odpowiednio: 38 i 48 procent.

”Patrząc na zmiany, jakie nastąpiły od maja 2010 roku, warto zaznaczyć, że obywatele Polski znacznie mniej optymistycznie oceniają możliwości szybkiego przystąpienia do strefy euro: w maju 2010 roku 37 procent polskich respondentów spodziewało się, że ich kraj wejdzie do strefy euro w ciągu najbliższych trzech lat, podczas gdy we wrześniu 2010 roku było to tylko 24 procent (spadek o 13 punktów procentowych). W tym samym czasie odsetek Polaków, którzy oceniali, że zmiana waluty nie nastąpi w ciągu najbliższych pięciu lat wzrósł o 7 punktów procentowych (z 15 procent w maju 2010 roku do 21 procent we wrześniu 2010 roku)” - czytamy w grudniowym Eurobarometrze.

Z badania wynika, że zwiększył się również odsetek Polaków negatywnie oceniających klimat do przyjęcia euro: jako niesprzyjający oceniło go aż 53 procent wobec 44 procent w maju.

”Analizując zmiany, które nastąpiły od poprzedniego badania, na Węgrzech i w Polsce odnotowano znaczne spadki pozytywnych ocen skutków przyjęcia euro” - napisano w raporcie.

Wzrósł natomiast odsetek polskich respondentów chcących przyjąć euro najpóźniej, jak to możliwe. Wobec maja wzrósł o 9 punktów procentowych.

”W Polsce odsetek respondentów spodziewających się negatywnego wpływu przyjęcia euro na ich życie osobiste był większy niż spodziewających się pozytywnych skutków (50 wobec 36 procent)” - czytamy w raporcie z badań. W komentarzu do badania zaznaczono, że 24 procent Polaków zdaje sobie sprawę z tego, że Polska jest prawnie zobowiązana do przyjęcia wspólnej waluty.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Przede wszystkim nie podoba

Przede wszystkim nie podoba się nam finansowanie długów innych krajów z własnego budżetu tak jak Niemcy musiały wyłożyć miliardy na Grecję. To jest nieuczciwe. Po to mamy wejść do strefy żeby płacić?Każdy powinien pracować na swój kraj a nie na bankrutów. Ostatnio mówi się o zadłużeniu Hiszpanii, że są zadłużeni na jakieś 300 miliardów euro. W końcu samym Niemcom zabraknie pieniędzy na innych. Polska też ma długi, które rosną ale nikt za nas nie płaci. Żeby w Polsce przyjąć euro musi się najpierw skończyć kryzys a druga sprawa to przelicznik złotówki do euro wg mnie to musi być przynajmniej 1 euro za 1.50 - 2 złote. Przelicznik 1 euro - 3 złote jest niekorzystny bo przy zmianie waluty ceny nam podskoczą. No i trzeba obniżyć zadłużenie Polski.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.