Polak doceniony w Nowym Jorku


fot. Marcin Ryczek/ facebook.com
Polska niewątpliwie jest piękna, ale tylko nielicznym udaje się to piękno uchwycić w obiektywie. Do grona wyjątkowych kadrów z Polski neleży zaliczyć zdjęcie Marcina Ryczka, które w 2013 roku stało się hitem internetu. Sława o obiecujących, polskich artystach rozprzestrzenia się falowo, a Marcin Ryczek zyskuje sławę w coraz szerszych kręgach. Po tym, jak "Mężczyzna w śniegu karmiący łabędzie" był publikowany w europejskich gazetach i portalach, przyszła kolej na sławę za oceanem. 24 września 2015 roku Ryczek wraz z dwoma innymi Polakami, Rafałem Olejniczakiem i Patrykiem Karbowskim, zakwalifikowali się do wielkiego finału "New York Photo Festival". Zdjęcie Marcina Ryczka, "Mężczyzna w śniegu karmiący łabędzie" zdobyło pierwszą nagrodę w kategorii fotografii artystycznej. Wystawę prac nadesłanych na konkurs można było oglądać w "The Powerhouse Arena" do końca listopada.
Zanim zdjęcie Marcina Ryczka zostało docenione w Ameryce, artysta zyskał poparcie internautów. Jego fotografia trafiła do szerokiego grona odbiorców dzięki… Facebookowi. "Łabędzie" docenili zarówno amatorzy, jak i profesjonaliści.

Ryczek twierdzi, że udana fotografia odzwierciedla stan ducha autora, będąc równocześnie wynikiem głębszej refleksji. Ponoć dobre zdjęcie powinno być wypełnione kontrastami. Można powiedzieć, że Mężczyzna w śniegu karmiący łabędzie jest reprezentatywną pracą, która hołduje wszystkim zasadom Marcina Ryczka. Zdjęcie rzeczywiście było wtórne wobec przemyśleń autora. Ryczek od dłuższego czasu zastanawiał się nad kontrastami, opozycją znaku ±, i szukał wokół siebie inspiracji do uchwycenia przeciwienstw w kadrze. Jego uwagę zwróciła Wisła, oglądana z perspektywy mostu Grunwaldzkiego w Krakowie. Ciemna rzeka kontrastująca z pokrytą śniegiem ziemią stanowiła idealne tło, ale trzeba było poczekać na pojawienie się bohaterów. Ryczek wracał na most kilka razy i czekał na odpowiedni moment. W końcu nadszedł ten dzień. Na śniegu pojawiła się czarna postać, karmiąca łabędzie. Tak w skrócie można opisać kulisy powstawania Mężczyzny w śniegu karmiącego łabędzie.

Zdjęcie w swoim kunszcie, a zarazem prostocie, stało się impulsem do ciekawych rozmów i wywołało falę komentarzy zarówno amatorów, jak i profesjonalistów. Uniwersalna symbolika sprawia, że Mężczyzna w śniegu karmiący łabędzie jest czytelny dla wielu kultur. Zdjęcie prezentowano na całym świecie, w gazetach i portalach, m.in. "The Guardian", "The Telegraph", "Der Spiegel", "Yedioth Ahronoth", "Danii Politiken", "20 Minuten", w "La Repubblica", czy na na amerykańskiej stronie Reddit. Najwyższy czas na publikację zdjęcia w Wilnotece. Polecamy śledzić poczynania Marcina Ryczka, bo z pewnością jest on obiecującym fotografem, który  niejednokrotnie może nas jeszcze zaskoczyć.

Na podstawie: szerokikadr.pl, culture.pl