Polscy eksperci krytycznie o stanie prac na Rossie


Fot. wilnoteka.lt/Eryk Iwaszko
W 2018 roku Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą odnowił 8 pomników, w tym roku planuje prace przy kolejnych 11 – podczas spotkania z mediami i wileńskimi przewodnikami powiedział prezes Komitetu Dariusz Żybort. W spotkaniu wzięli udział także przedstawiciele Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP oraz Instytutu Polonika, którzy przybyli do Wilna w związku z nieprawidłowościami podczas prac konserwatorskich prowadzonych na cmentarzu przez spółkę LitCon.

Podczas spotkania, które odbyło się w środę, 13 lutego, w Domu Kultury Polskiej w Wilnie prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą podsumował miniony rok pracy oraz przedstawił najbliższe plany. W 2018 roku Komitet odnowił 8 pomników za łączną kwotę prawie 20 tys. euro. Pieniądze pochodziły przede wszystkim z kwest przeprowadzanych na Rossie oraz na Powązkach w Warszawie. Dariusz Żybort podkreślił, że brali w nich udział członkowie Wileńskiej Młodzieży Patriotycznej oraz wileńscy przewodnicy, którzy zachęcali turystów do finansowego wsparcia nekropolii.

„Pod koniec sezonu letniego zaczęliśmy rozpowszechniać cegiełki wśród przewodników i na ten moment mamy z nich 7145 złotych i 600 euro, ale znaczna część przewodników jeszcze nie przekazała nam pieniędzy” – powiedział D. Żybort. Podczas spotkania wręczył przewodnikom pisemne podziękowania za pomoc przy rozpowszechnianiu cegiełek.

Część środków na renowację pomników dały również Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” i Ambasada RP na Litwie.     

W tym roku budżet SKOnSR powinien wynieść ok. 30 tys. euro, za które Komitet planuje odnowić kolejnych 11 miejsc pochówków.

Jak przyznał D. Żybort, głównym problemem pozostaje jednak kwestia renowacji z funduszy europejskich. „Tutaj mamy duży dramat. (…) Problemem jest też skarpa za Czarnym Aniołem. Jeżeli ta skarpa będzie wzmacniana z błędami, to będziemy mieli kolejną Górę Giedymina. Jeżeli ta skarpa się osunie, to będzie największa tragedia, do jakiej mogłoby dojść na Rossie” – ostrzega prezes Społecznego Komitetu.

W 2018 roku samorząd ogłosił przetarg na realizację projektu kompleksowej renowacji cmentarza na Rossie. Do konkursu zgłosiła się jedynie spółka LitCon, która nie miała żadnego doświadczenia w prowadzeniu prac na zabytkowych obiektach. Komitet Opieki nad Starą Rossą bardzo szybko zaczął zgłaszać zastrzeżenia wobec jakości wykonywanych prac. Na jego prośbę samorząd zaprosił do Wilna ekspertów z Polski, którzy mieli dokonać fachowej ekspertyzy. Jej wyniki, mocno niepokojące, zostały przekazane stronie litewskiej.  

W gronie ekspertów znaleźli się zarówno konserwatorzy zabytków, jak i inżynier z Wojskowej Akademii Technicznej zajmujący się problematyką stabilizacji skarp. „Jednym z największych walorów cmentarza na Rossie decydującym o unikalnym pięknie tej nekropolii jest pofałdowany teren, na którym znajdują się nagrobki. Tym samym jest to bardzo duże wyzwanie inżynieryjne w sytuacji prowadzenia projektu renowacji” – mówił w rozmowie z mediami radca Departamentu Dziedzictwa Kulturowego za Granicą i Strat Wojennych MKiDN Michał Michalski. „Bez ustabilizowania tych skarp podejmowanie prac remontowo-konserwatorskich poszczególnych nagrobków trochę mija się z celem” – dodał.

Przedstawiciel ministerstwa przedłożył wnioski z raportu ekspertów, który został już przekazany samorządowi Wilna i SKOnSR. „W opinii naszych ekspertów ten projekt konserwacji cmentarza budzi bardzo duże zaniepokojenie. Myśmy do tej pory jako ministerstwo bardzo punktowo finansowali projekty konserwatorskie poprzez współpracę ze Społecznym Komitetem, ponieważ proces uzyskiwania zezwoleń na prowadzenie prac był bardzo żmudny i często nie kończył się powodzeniem. Z zadowoleniem przyjęliśmy informację, że Samorząd Miasta Wilna, za pośrednictwem środków unijnych, będzie na dużą skalę realizował projekt rewitalizacji cmentarza na Starej Rossie. Natomiast już od połowy zeszłego roku zaczęły napływać informacje o nie najwyższej jakości prowadzonych prac. Te informacje budziły coraz większe zaniepokojenie i stąd nasza wizyta w grudniu na zaproszenie strony litewskiej w ramach konsultacji z władzami samorządowymi miasta Wilna” – powiedział M. Michalski. Jak dodał, oprócz problemów ze stabilizacją skarp zastrzeżenia budzi również sam sposób prowadzenia renowacji. Dariusz Żybort przyznał, że wykonana została bardzo niewielka część z zaplanowanych prac, a i tak stan każdego z odnowionych pomników jest nie do zaakceptowania.

Szansą na poprawę sytuacji jest obecna współpraca Polski i Litwy w zakresie prac konserwatorskich. Jak powiedział przedstawiciel ministerstwa, inicjatywa leży po stronie litewskiej, ale Polska jest otwarta na dalszą współpracę. Służyć temu może powołana w grudniu 2017 roku przez polskiego ministra kultury nowa instytucja – Narodowy Instytut Polskiego Dziedzictwa Kulturowego za Granicą POLONIKA. „Instytut Polonika został powołany po to, by prowadzić projekty z zakresu ochrony dziedzictwa materialnego, prowadzić i finansować badania, jak też popularyzować temat polskiego dziedzictwa kulturowego za granicą, bo, jak wynika m.in. z badań przeprowadzonych przez nasz instytut, w Polsce wiedza na temat dziedzictwa, które jest poza krajem, niestety nie jest największa. A jeżeli już jest, to bardzo ogólna, punktowa, dotycząca bardzo słabo rozpoznawanych miejsc. Już nawet tak naprawdę wiele osób nie rozpoznaje na zdjęciach takich miejsc, które wydawały nam się bardzo znajome, takie jak choćby Ostra Brama w Wilnie” – mówi dyrektor Instytutu Dorota Janiszewska-Jakubiak.

Dyrektorka przypomniała, że w Wilnie realizowane są już projekty konserwatorskie w kościołach Świętego Ducha, franciszkanów i bernardynów, a wcześniej również na Zatroczu i w pałacu Tyszkiewiczów. Polska sfinansowała również renowację kilku pomników na Rossie.

„Mamy nadzieję, że ta współpraca się rozszerzy, nie tylko o projekty konserwatorskie, ale też o wsparcie eksperckie, o którym rozmawialiśmy w Departamencie Dziedzictwa Kulturowego. (…) Nie chcemy się ograniczać wyłącznie do Wilna i jeżeli będzie możliwość prowadzenia projektów poza Wilnem to bardzo chętnie będziemy zbierać informacje, również takie, które będziemy mogli umieszczać w różnego rodzaju bazach danych po to, żeby po prostu wiedzieć o pewnych obiektach, a niekoniecznie wymagających prac konserwatorskich czy remontowych, ale po prostu przybliżać ich historię, opowiadać o niej, bo to też jest nasze zadanie” – powiedziała D. Janiszewska-Jakubiak.

„Myślę, że wszystko pójdzie w dobrym kierunku i od początku tego sezonu prace renowacyjne na Rossie ruszą pełną parą” – podsumował D. Żybort.



Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz, archiwum Wilnoteki
Montaż: Edwin Wasiukiewicz, Mateusz Mozyro