Polska-Litwa: Dość sentymentów


Radosław Sikorski i Jan Borkowski, fot. msz.gov.pl
“Polska stanowczo oczekuje od władz litewskich rozwiązania problemów naszej mniejszości w tym kraju” - oświadczył w czwartek wiceszef polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Jan Borkowski. Jak zaznaczył, Polska w relacjach z Litwą będzie się kierowała też swoimi interesami, a nie tylko sentymentami.
W ostatnim czasie doszło do wyraźnego ochłodzenia relacji Warszawa-Wilno. Chodzi głównie o prawa polskiej mniejszości na Litwie oraz relacje gospodarcze związane z rafinerią Orlen Lietuva w Możejkach.

Od lat polsko-litewskie rozmowy dotyczą między innymi kwestii obowiązującego ustawodawstwa na Litwie, normującego zakres uprawnień mniejszości narodowych. Polacy mieszkający na Litwie podnoszą głównie problem pisowni nazwisk polskich na Litwie, dwujęzycznych nazw miejscowości i ulic oraz problemy oświaty.

J. Borkowski odpowiadał w czwartek w sejmie na pytanie posłów PO Arkadego Fiedlera i Aldony Młyńczak o działania dyplomatyczne MSZ w kwestii sytuacji polskiej mniejszości na Litwie.

”Myślę, że jest jakiś problem władz litewskich, jakiś rodzaj kompleksu, który powoduje, że jest powszechna niemożność pozytywnego rozpatrzenia wszystkich spraw, które mają jakikolwiek aspekt polski” - powiedział wiceszef MSZ. Dodał, że sprawy te ”dojrzały” do rozwiązania i Polska ”stanowczo oczekuje” na rozwiązanie problemów polskiej mniejszości na Litwie przez władze tego kraju.

J. Borkowski poinformował jednocześnie, że ”w odpowiednim czasie” ambasador Litwy został zaproszony do polskiego MSZ, gdzie wręczono mu krytyczną w ocenach notę dotyczącą zagrożeń polskiej oświaty na Litwie.

”W ostatnim okresie nasze oczekiwania w związku z niezrealizowanymi od lat obietnicami strony litewskiej (...) zmusiły nas do sformułowania w sposób bardziej klarowny i konsekwentny naszego stanowiska. Odwołujemy się do interesów Polski, a nie tylko do ukształtowanych przez wspólną historię sentymentów, bo takimi sentymentami ciągle się podpieraliśmy, licząc na zmianę stanowiska władz (litewskich), choćby w najdrobniejszych sprawach, w których można by się spodziewać, bez większych kosztów, postępów, zgodnie ze standardami europejskimi” - mówił wiceszef MSZ J. Borkowski.

Dodał, że Litwa ”dostrzegła” różnicę w stosunku Polski do tego kraju. Ale - jak zaznaczył - polską stronę zaniepokoiła reakcja litewskich polityków negująca istnienie problemów oraz próbujących przerzucić odpowiedzialność za napięcia w naszych stosunkach na Polskę i na mniejszość polską.

”Mamy nadzieję na bardziej przemyślane i konstruktywne reakcje polityków litewskich, którzy decydują o obecnym i przyszłym kształcie naszych wzajemnych stosunków. Mamy nadzieję, że obowiązujące w Europie wzorce zachowań wobec własnych obywateli należących do mniejszości narodowych, stosowane w Polsce, nie tylko wobec mniejszości litewskiej, ale wszystkich mniejszości narodowych, jakie posiadamy, unaoczniły stronie litewskiej, że oczekiwania Polaków na Litwie i wspierającej ich Polski nie są niczym niezwykłym” - zaznaczył J. Borkowski.

Na początku listopada prezydent Litwy Dalia Grybauskaite oceniła, że problemy związane z mniejszościami narodowymi na Litwie są rozstrzygane i ona osobiście nie dostrzega napięcia politycznego w relacjach z Polską.

D. Grybauskaite, mówiąc o polskiej inwestycji w rafinerii w Możejkach i problemach logistycznych Orlen Lietuva, oświadczyła, że ”Litwa nie może spełniać wszystkich życzeń jednego przedsiębiorstwa”. ”Są to komercyjne spory jednego przedsiębiorstwa” - powiedziała. Dodała, że ”warunków, jakich chciałoby przedsiębiorstwo, rząd Litwy nie może i nie chce spełnić”.

J. Borkowski ocenił w sejmie, że inwestycja PKN Orlen była ”bardzo istotnym wkładem polskiego przedsiębiorstwa w podtrzymanie stanu gospodarki litewskiej”. Wiceminister ocenił, że problemy w tych kontaktach gospodarczych są zupełnie niezrozumiałe dla Polski.

”Nie oczekujemy tutaj żadnych preferencji, nie jesteśmy rzecznikami jednego przedsiębiorstwa, chcemy (tylko), żeby warunki funkcjonowania przedsiębiorstw były we wszystkich krajach UE jednakowe, bez dyskryminacji” - podkreślił J. Borkowski.

Na podstawie: PAP

Komentarze

#1 Jajoglowy Sikora to zwykly

Jajoglowy Sikora to zwykly pyskacz rezymu z Warszawy. Nic nie zalatwi, kukielka "premiera" RP.

#2 popieram:)

popieram:)

#3 Nie wiem ,kto próbuje w

Nie wiem ,kto próbuje w imieniu polskiej mniejszości wmówić Polakom na Litwie,że nazwiska to priorytet?"Polacy mieszkający na Litwie podnoszą głównie problem pisowni nazwisk polskich na Litwie, dwujęzycznych nazw miejscowości i ulic oraz problemy oświaty."?Prawdziwa jest całkowicie inna kolejnośc postulatów;-"Polacy podnoszą głównie , problem oświaty,język pomocniczy , całkowity zwrot ziemi,granice okręgów wyborczych, dwujęzyczne napisy i jako najmniej istotny(ale ważny); powrót do orginalnych nazwisk.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.