Polska też dała plamę
Małgorzata Kozicz, 12 sierpnia 2011, 09:27
Fot. www.wilnoteka.lt
Nie tylko Litwa - także Polska i Czechy - ujawniły władzom białoruskim dane bankowe białoruskiego opozycjonisty Alesia Bialackiego. MSZ Polski określiło sytuację jako "niefortunną". W piątek minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski opublikował przeprosiny w imieniu Polski. Czechy na razie nie potwierdziły informacji oficjalnie.
Wcześniej MSZ ogłosiło także oficjalne stanowisko w tej sprawie. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki przyznał, że posunięcie prokuratury stoi w sprzeczności z polską polityką wobec Białorusi. Władze białoruskie wykorzystały międzypaństwowe procedury i umowy o przepływach finansowych, które mają służyć kontroli zagrożeń terrorystycznych i kryminalnych, do otrzymywania informacji na temat kont bankowych opozycjonistów, mieszkających między innymi w Polsce.
Właśnie na prośbę białoruskich władz Prokuratura Generalna Polski przekazała dane finansowe przebywającego obecnie w więzieniu opozycjonisty Alesia Bialackiego.
Przedstawiciel prokuratury Maciej Kujawski powiedział polskim mediom, że prokuratura przychyliła się do prośby o pomoc prawną, gdyż nie posiadano informacji na temat opozycyjnej działalności A. Bialackiego. Transferu danych dokonano w maju bieżącego roku.
Z kolei rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział Polskiemu Radiu, że resort już w styczniu uczulał, by uważać na współpracę z białoruskim reżimem. Rzecznik podkreślił, że nie wie, dlaczego informacje zostały przekazane. "Chcę podkreślić, że myśmy przed tego typu próbami ze strony Białorusi ostrzegali" - powiedział M. Bosacki.
Polskie władze zwołały konsultacje w styczniu, między innymi z prokuratorem generalnym, by ostrzec przed współpracą z białoruskim reżimem. Miało to związek z zaostrzeniem kursu władz wobec Mińska po sfałszowaniu wyborów prezydenckich z grudnia ubiegłego roku i brutalnym stłumieniu pokojowych protestów. W ocenie MSZ, celem tego typu działań władz białoruskich jest "przejęcie kontroli nad sektorem pozarządowym i opozycją na Białorusi, a także zdyskredytowanie pomocy unijnej dla białoruskiego społeczeństwa obywatelskiego".
Na podstawie: PAP, BNS
Komentarze
#1 Nauczyciel w szkole pyta
Nauczyciel w szkole pyta dzieci, czy ktos zna jakies zdanie po niemiecku?
Wyrywa sie Jasiu:
- Ja znam z Watykana!
- No to powiedz!
- Posztraffiam ffszystkichhh polakufff...
#2 Wazne! Szef dyktatury
Wazne!
Szef dyktatury Tuskaszenka nie musi poddawać się badaniom psychiatrycznym - dowiedziała się "GW".
Taką decyzję wydała sędzia Kotecka-Molecka prowadząca sprawę. Tym samym anulowała zarządzenie z 14 czerwca swojego poprzednika o konieczności przebadania szefa dyktatury przez dwóch biegłych psychiatrów. Mieli oni ustalić, czy Tuskaszenka jest w stanie w pełni świadomie uczestniczyć w procesie dyktatu krajem.
#3 Ogloszenie danych bankowych
Ogloszenie danych bankowych to nie przestepstwo, to radosc dla wladz Bialorusi utrzymania porzadku w tym zacnym kraju. I macie, kolejna kompromitacje jajoglowego przedstawiciela rezimu na zagranice. Pisze juz o tym od roku, ale nikt mi za to jeszcze nie podziekowal.