Polskie F-16 w Szawlach przejęły dowodzenie misją Baltic Air Policing


Fot. kam.lt
Polski Kontyngent Wojskowy Orlik-11 złożony ze 150 żołnierzy i pracowników oraz czterech samolotów F-16 wraz z niezbędnym uzbrojeniem i sprzętem, we czwartek, 1 grudnia, przejął dowodzenie misją NATO Baltic Air Policing w litewskiej bazie w Szawlach. W ostatnich miesiącach misją dowodzili Węgrzy.





„Obrona powietrzna NATO jest dziś kwestią kluczową” – powiedział wiceszef litewskiego resortu obrony Vilius Semeška. Wskazał, że „w Madrycie kraje NATO wyraziły zgodę na wzmocnienie zdolności odstraszania i obrony, w tym w obszarze obrony powietrznej”. Wyraził przekonanie, że „zdolności obrony powietrznej powinny odgrywać większą rolę w zapewnieniu bezpieczeństwa bałtyckiego nieba”.

NATO-wska misja polskich lotników z 32. Bazy Lotnictwa Taktycznego w Łasku rozpoczęła się już 1 października, o dwa miesiące wcześniej niż wstępnie planowano, ale Orlik-11 w tym czasie pełnił zadania jako państwo wspierające. Teraz polski kontyngent przejął dowodzenie misją.

„Sytuacja geopolityczna podyktowała takie potrzeby, że jako NATO musieliśmy zwiększyć liczbę samolotów i obecność sił zbrojnych na terenie krajów bałtyckich” – mówił dowódca PKW Orlik 11 ppłk Michał Kras podczas niedawnej wizyty polskich dziennikarzy w bazie w Szawlach.

„Sprawując tu dyżur bojowy, czujemy olbrzymie brzemię odpowiedzialności, ale również każdy z nas musi sobie odpowiedzieć, jak w dzisiejszych czasach ważna jest misja integracji sił NATO” – podkreślił dowódca.

W ramach działań NATO Baltic Air Policing polscy żołnierze zostaną w Szawlach do marca 2023 roku. Państwem wspierającym będzie Francja z czterema myśliwcami Rafale.

Misja Baltic Air Policing pełniona jest od 2004 roku, czyli odkąd Litwa, Łotwa i Estonia wstąpiły do Sojuszu Północnoatlantyckiego, gdyż kraje te nie posiadają własnych myśliwców. Maszyny Sojuszu startują z baz lotniczych w litewskich Szawlach oraz estońskiej Amari. Polacy w misji biorą udział po raz 11.

Na podstawie: PAP, kam.lt