Potężne trzęsienie ziemi w Turcji i Syrii


Fot. wydarzenia.interia.pl
Ponad 500 osób nie żyje po potężnym trzęsieniu ziemi, które w poniedziałek, 6 lutego, nad ranem nawiedziło południowo-wschodnią Turcję i północną Syrię. Władze informują o ponad tysiącu rannych osób. Kataklizm przyniósł również ogromne zniszczenia. Polska zadeklarowała wysłanie do Turcji strażaków i psów ratowniczych. Pomoc zapowiedział też prezydent USA.




Trzęsienie ziemi w Turcji było najpoważniejsze od trzęsienia z 17 sierpnia 1999 r. kiedy zginęło 17000 ludzi, w tym w samym Stambule 1000.

Według Amerykańskiej Służby Geologicznej (USGS) epicentrum wstrząsów, które nastąpiły o godz. 4.17 czasu lokalnego i trwały kilkadziesiąt sekund, znajdowało się na głębokości ok. 18 km w odległości ok. 30 km od tureckiego miasta Gaziantep liczącego ponad 1 mln mieszkańców i będącego stolicą prowincji.

Nieco później nastąpiła seria wstrząsów wtórnych, z których najsilniejszy miał magnitudę 6,7.

Poniedziałkowe trzęsienie ziemi w Turcji było najpoważniejsze od trzęsienia z 17 sierpnia 1999 r., kiedy zginęło 17 000 ludzi, w tym w samym Stambule – 1 000.

Kataklizm w północnej Syrii zniszczył setki domów, w tym także wielopiętrowe. W Aleppo, Hama i Latakiji, według oficjalnej agencji SANA, zginęły 42 osoby, a ponad 200 zostało rannych. Wstrzymano ruch pociągów, trwa badanie stanu dróg i mostów.

Wstrząsy odczuwalne były także w Libanie i na Cyprze.

Na podstawie: wydarzenia.interia.pl, PAP