Powstaną sztuki teatralne o relacjach polsko-litewskich


Uczestnicy warsztatów „Niepodlegli 18–18” w Toruniu, fot. wilnoteka.lt
Do wspólnych obchodów odzyskania niepodległości przez Polskę i Litwę włączył się także teatr. Teatr Dramatyczny im. Wilama Horzycy w Toruniu oraz Teatr Dramatyczny im. Juozasa Militnisa w Poniewieżu zorganizował warsztaty dramaturgiczne pod hasłem „Niepodlegli 18–18”, w ramach których trójka młodych dramatopisarzy z Polski i trójka z Litwy będą pisać sztuki poświęcone współczesnym stosunkom polsko-litewskim. W czwartek, 24 maja w Toruniu zakończył się pierwszy etap projektu.


Uczestnicy warsztatów pod okiem dwójki profesjonalnych dramaturgów: Jolanty Janiczak z Polski i Mariusa Ivaškevičiusa z Litwy mają za zadanie stworzyć sztuki teatralne na temat współczesnych stosunków polsko-litewskich i odzyskania niepodległości przez oba kraje w roku 1918. Teatry w Toruniu i Poniewieżu ogłosiły otwarty nabór projektów, z których wyłoniono po trzy najciekawsze propozycje z Polski i Litwy. Warunkiem było posiadanie doświadczenia dramatopisarskiego oraz pisanie w języku polskim lub litewskim  dla strony litewskiej. Ze strony polskiej zakwalifikowali się: Alicja Kobielarz, Hubert Sulima i Martyna Wawrzyniak. Litewskie teksty stworzą Dovilė Katiliūtė, Ingrida Ragelskienė i Matas Vildžius.

Cały projekt rozpisany został na trzy etapy: pierwszy z nich odbył się w dniach 22–24 maja w Toruniu, w ramach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Kontakt”. W tym czasie uczestnicy zaprezentowali swoje wstępne pomysły na sztuki teatralne i omówili je z prowadzącymi warsztaty. Drugi etap zaplanowany jest na ostatni tydzień sierpnia 2018 roku w Poniewieżu (dokładna data nie jest jeszcze znana) – do tego czasu uczestnicy warsztatów mają napisać teksty, które omówią w Poniewieżu z prowadzącymi. Podczas trzeciego etapu, który odbędzie się na przełomie września i października w trakcie Festiwalu Dramaturgii Współczesnej zaprezentowane zostaną rezultaty warsztatów w postaci czytań scenicznych powstałych tekstów. Autorzy piszą w swoich rodzimych językach, dramaty zostaną jednak przetłumaczone, tak aby obie strony miały dostęp do wszystkich sześciu sztuk.

Do tematu warsztatów ich uczestnicy podeszli bardzo różnorodnie – jedni sięgnęli do historii, inni do spraw osobistych, jeszcze inni postanowili dotknąć spraw współczesnych relacji polsko-litewskich, które zdominowane są często przez stereotypy i brak wiedzy na temat sąsiada. Dwa projekty opierać się będą na materiałach dokumentalnych: Martyna Wawrzyniak zajmie się mało znaną organizacją Koło Kobiet Korony i Litwy, a Ingrida Ragelskienė spróbuje przyjrzeć się ostatniemu dziesięcioleciu życia Stanisława Narutowicza, które chciałaby opowiedzieć z perspektywy jego miekszającego dziś w Poznaniu prawnuka Mieczysława Ziółka.

Konfliktami polsko-litewskimi zajmą się młodzi dramatopisarze z Litwy, studenci Litewskiej Akademii Muzyki i Teatru w Wilnie. Dovilė Katiliūtė zbierze swoich bohaterów – Polaków i Litwinów – na castingu do polsko-litewskiej produkcji „Rzeczpospolita Obojga Narodów”, podczas którego reżyserzy i aktorzy będą musieli przewyciężyć wiele uprzedzeń i wzajemnej niechęci, aby dojść do owocnej współpracy. Dla Matasa Vildžiusa przestrzenią polsko-litewskiego dialogu stanie sie podwórko w jednym z miasteczek rejonu wileńskiego, na którym niepełnosprawny umysłowo chłopak – Litwin będzie bawić się w Boga z polskim chłopcem i... mrówkami. Przeszkadzać tej dziwnej przyjaźni będą dziadek – Polak, który przeżył śmierć kliniczną i teraz z afirmacją podchodzi do życia mimo swoich nacjonalistycznych poglądów, a także litewska opiekuka socjalna o silnie postsowieckiej mentalności.

Z kolei dwójka pozostałych autorów postanowiła puścić wodze fatazji i zagłębić się w nieco inną rzeczywistość. Hubert Sulima spróbuje wyjść poza politykę, bagaż historii i konfliktów i zagłębić się w historię naturalną, która połączyła Polaków i Litwinów. Za pomocą nowego języka chce sięgnąć do korzeni, związków z naturą i czasami przedchrześcijańskimi, w których doszukuje się możliwości „odkrycia alternatywnego bycia społecznego wobec kompromitacji dotychczasowych porządków”. Swój pomysł na przyjrzeniu się polsko-litewskim relacjom w kontekście odzyskania niepodległości Alicja Kobielarz oparła natomiast na zbiegach okoliczności. Chce stworzyć 18-letnią bohaterkę, która – podobnie jak ona sama – ma na imię Alicja i obchodzi urodziny 11 listopada. Będzie ona miała swoje litewskie lustrzane odbicie – Aušrę, która w tym roku również kończy 18 lat i urodziła się 16 lutego. W kolejnym dniu urodzin dorastająca Alicja, niczym bohaterka powieści Lewisa Carrolla, przechodzi na drugą stronę lustra, gdzie spotyka się z różnymi postaciami i sytuacjami, każącymi jej stawiać pytania o własną tożsamość, przynależność społeczną i polityczną.

O skomentowanie projektów, nad którymi będą pracować uczestnicy warsztatów, poprosiliśmy opiekunkę polskiej grupy Jolantę Janiczak: „Każda z tych osób otwiera tę rzeczywistość ze swojej perspektywy osobistej. Hubert ma na Litwie rodzinę i jakby odkrywa swoją tożsamość litewską, Alicja, jako że jest bardzo młoda, odkrywa swoją postawę obywatelską, która się w niej cały czas kształtuje i dotykając tej mało znanej strony, tzn. tej sprawy polsko-litewskiej, gdzieś na tym konkrecie może się w niej wyrazić. I Martyna, która zajęła się Orzeszkową, Konopnicką i Kołem Kobiet Korony i Litwy znowu dotyka sprawy emancypacji kobiet w życiu politycznym i mam poczucie, że również zawodowym, co ją też osobiście dotyczy. (…) To mi się wydawało główną sprawą, żeby właśnie był ten napęd osobisty, jakaś osobista sprawa. I widzę teraz po warsztatach z uczestnikami ze strony litewskiej, że forma ujęcia ich tematów była zupełnie inna, ale okazuje się, że ten imperatyw poszukiwania też jest bardzo prywatny”.

Organizatorzy warsztatów zadbali nie tylko o wsparcie artystyczne dla uczestników, lecz także merytoryczne. Podczas pierwszego dnia zorganizowali wykład połączony z dyskusją zatytułowany „Relacje polsko-litewskie z perspektywy historycznej”, w której udział wzięli historyk z Uniwersytetu w Białymstoku dr hab. Krzysztof Buchowski oraz dyrektor Wydawnictwa Kolegium Europy Wschodniej Laurynas Vaičiunas. W spotkaniu poprowadzonym przez polską dziennikarkę i historyk pochodzącą z Łotwy Sandrę Užule-Fons opowiedzieli o najważniejszych wątkach ze wspólnej, polsko-litewksiej historii, problemach z określeniem tożsamości narodowej na przełome XIX I XX wieku oraz różnicach w ocenie działań Józefa Piłsudskiego. Nie zabrakło także fundamentalnego podczas tego typu dyskusji pytania „Kim był Mickiewicz?”, a także wątków obecności Litwy i kultury litewskiej w polskiej kulturze masowej. Po prezentacji eksplikacji swoich przyszłych tekstów uczestnicy warsztatów mieli okazję zadać historykom pytania dotyczące poruszanych przez nich tematów.

„Moim zdaniem to był bardzo dobry pomysł, aby te nasze eksplikacje zostały zderzone z wiedzą historyków” – powiedziała w rozmowie z Wilnoteką Alicja Kobielarz. Autorka widzi w tym szansę na wprowadzenie tematu polsko-litewskich relacji na scenę oraz do szerszej świadomości społecznej. „Wydaje mi się, że nie ma rozmowy na tematy polsko-litewskie – zarówno w dyskursie publicznym, jak i dostępie do informacji. Ciężko jest mi sobie przypomnieć jakąkolwiek sytuację w teatrze, że poprowadzono by na dużą skalę rozmowę o stosunkach polsko-litewskich czy w ogóle tych krajów wschodnich, więc wydaje mi się to bardzo interesujące” – dodała.

Dla litewskiej uczestniczki Dovilė Katiliūtė temat warsztatów stał się okazją do głębszego zanurzenia się w kwestie polsko-litewskich stosunków. „To jest temat, z którym już trochę wcześniej pracowałam. Poza tym te stulecia niepodległości – pomyślałam, że nigdy więcej nie będę miała takiej możliwości zająć się Polakami i Litwinami” – powiedziała. Przyznała, że do udziału w warsztatach skłoniła ja także chęć wyjścia z zamkniętego kręgu i spojrzenia trochę szerzej na to, co dzieje się dookoła. „Dla mnie samej to jest nie do pojęcia, jak można wiedzieć, co się dzieje w Anglii czy w Niemczech, a nie wiedzieć, co się dzieje teraz w Polsce” – powiedziała. Warsztaty oraz toruński festiwal dały jej okazję do przełamania tego kręgu.

Podobnie warsztaty w ramach festiwalu „Kontakt” ocenił Matas Vildžius: „Udział w warsztatach to ważne doświadczenie dla kogoś, kto tworzy, ponieważ daje możliwość poznania się z twórcami z innych krajów, uczenia się od najlepszych europejskich artystów oraz oglądania wspaniałych przedstawień“ – podzielił się swoimi spostrzeżeniami. Dla Ingridy ważny był także kontakt z młodymi polskimi dramaturgami. „Moje wrażenia z warsztatów są bardzo pozytywne. Najbardziej zadziwili koledzy Polacy, ich ostra przenikliwość, twórcza odwaga” – powiedziała Ragelskienė.

Wszyscy uczestnicy warsztatów zgodnie podkreślali, że dużą wartością jest dla nich możliwość skonfrontowania swoich pomysłów dramatopisarskich z dwoma zupełnie różnymi dramaturgami. „Wydaje mi się, że super sprawą jest to, że prowadzą te warsztaty dwie osoby, mamy kontakt nie tylko z Jolą, ale też z Mariusem. Dostajemy dwa różne spojrzenia na nasze koncepty. Jola bardziej rozszerzała, dorzucała nam inspiracji, bardziej płynęła z prądem każdego z tych pomysłów, za to Marius zadawał bardzo konkretne pytania à propos narracji, strategii, o potencjalnych widzów czy czytelników, dla kogo są te teksty, dlaczego wyciągamy jakiś historyczny temat, dlaczego on jest ważny teraz. Bardzo ciekawe jest takie zderzenie z dwoma prowadzącymi, którzy zupełnie inaczej myślą o teatrze” – powiedziała Martyna Wawrzyniak. „I też inaczej pracują. Mnie to najbardziej uderzyło, ta różnica w metodach pracy” – dodała Alicja. W podobnym tonie wypowiedziała się Ingrida: „Obaj prowadzący są bardzo różni, jak dwa bieguny. Jola jest inspirująca, zachęca, bardzo pozytywna. Marius – surowy, konkretny, bardzo wymagający”. 

Uczestnicy warsztatów otrzymali od prowadzących wskazówki i inspiracje, które teraz będą mieli szansę wykorzystać w pisaniu swoich tekstów. Mają na to niecałe dwa miesiące. W kolejnym etapie warsztatów, który odbędzie się w Poniewieżu, będą mieli także okazję do sprawdzenia ich na scenie. W Teatrze Dramatycznym im. Juozasa Miltinisa odbędą się próbne czytania sztuk, które będą następnie omawiane i przeredagowywane. Ich ostateczne wersje w formie czytań performatywnych zostaną zparezentowane publiczności w Polsce i na Litwie jesienią br. Jak wspomniał Paweł Paszta, dyrektor artystyczny Teatru im. Wilama Horzycy w Toruniu, jeden z tekstów zostanie wystawiony na toruńskiej scenie w przyszłym sezonie.

Na podstawie: inf. wł.