Prezydent D. Trump: planujemy część swoich żołnierzy przenieść z Niemiec do Polski
Prezydent Andrzej Duda, we środę, 24 czerwca, spotkał się w Białym Domu z amerykańskim przywódcą Donaldem Trumpem. Prezydenci Polski i USA rozmawiali najpierw w „cztery oczy”, potem odbyły się rozmowy delegacji pod przewodnictwem obu liderów, a na koniec – konferencja prasowa w Ogrodzie Różanym.
„Będziemy zmniejszali liczebność naszych wojsk w Niemczech z 52 tys. do 25 tys. żołnierzy” – po spotkaniu z A. Dudą w Gabinecie Owalnym powiedział D. Trump.
„Niektórzy żołnierze wrócą do domu, niektórzy zaś udadzą się do innych miejsc” – podkreślił prezydent Stanów Zjednoczonych. „Polska będzie jednym z tych innych miejsc w Europie”.
A. Duda nazwał to „bardzo mądrą decyzją”. Powiedział, że poprosił D. Trumpa o niewycofywanie wojsk amerykańskich z Europy.
W rozmowie z PAP w rezydencji ambasadora RP Waszyngtonie polski prezydent oświadczył, że Warszawa chciałaby, żeby „Stany Zjednoczone nie wycofywały swoich wojsk z Europy”. Podkreślił przy tym, że była to jego konkluzja z rozmowy z sekretarzem generalnym NATO Jensem Stoltenbergiem przed wylotem do amerykańskiej stolicy. W ocenie A. Dudy taki ruch „pogorszy architekturę bezpieczeństwa europejskiego”.
„Zależy mi na tym, by były jak najlepsze relacje euroatlantyckie, bo to jest fundament Sojuszu Północnoatlantyckiego” – podkreślił.
W rozmowach z D. Trumpem prezydent RP przekazał, że „jeśli Stany Zjednoczone chciałyby przemieszczać swoich żołnierzy w obrębie Europy, to my jako Polska jesteśmy zainteresowani, by przyjąć u nas kolejnych amerykańskich żołnierzy”. Propozycja ta, jak zaznaczył, została „wstępnie przyjęta” przez amerykańskiego przywódcę.
D. Trump podkreśla, że powodem decyzji o zmniejszeniu liczebności wojsk USA w Niemczech jest fakt, iż rząd w Berlinie nie wywiązuje się z zobowiązań podjętych na forum NATO.
Polski prezydent relacjonował, że w rezydencji amerykańskiego prezydenta rozmawiał również o „lekach przeciwko koronawirusowi oraz szczepionkach”. Jak przekazał, chciałby, by „polscy lekarze w jeszcze większym stopniu współpracowali z amerykańskimi laboratoriami i ekspertami”.
Wśród innych tematów rozmów wymienił kwestie energetyki i telekomunikacji. Mówiąc o współpracy w energetyce jądrowej, zapewnił, że „umowa międzyrządowa już została przygotowana i jest w tej chwili negocjowana”. Wyraził nadzieję, że zostanie ona „jak najszybciej zawarta, bo wtedy uruchomi pierwsze środki na prace projektowe i poszukiwawcze w terenie”. „Chodzi o to, by zacząć już pierwsze prace, bo do tej pory były tylko negocjacje” – wyjaśnił prezydent.
Jak powiedział A. Duda, cały program opiewać ma na kwotę 30 mld dolarów. Zapowiedział w tym kontekście „współdziałanie między Polską i Stanami Zjednoczonymi i współfinansowanie tego programu”.
Pytany, jak będą wyglądały relacje polsko-amerykańskie w przypadku zwycięstwa w listopadowych wyborach prezydenckich w USA kandydata Demokratów, ocenił, że „elementów współpracy (między Polską i USA – przyp. red. ) jest coraz więcej”. Jak dodał, wśród nich „są takie, których zerwać nie można, gdyż są to kontrakty pozawierane między firmami”. Przypomniał przy tym, że firma Microsoft „zadeklarowała miliard dolarów inwestycji” w Polsce, a dwa miliardy sygnalizuje gigant technologiczny Google.
Prezydent zapowiedział również, że „pierwszą rzeczą, którą zrobi po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, będzie spotkanie z wielkimi amerykańskimi inwestorami” w Warszawie. Nazwał je „nowym otwarciem po okresie blokady związanym z koronawirusem”.
Prezydent A. Duda był pierwszym zagranicznym przywódcą przyjętym w Białym Domu po wybuchu pandemii koronawirusa.
Na podstawie: bns.lt, PAP, IAR