Prezydent Gitanas Nausėda udaje się na szczyt NATO


Fot. pixabay.com
Prezydent Litwy Gitanas Nausėda udaje się do Londynu, gdzie będzie reprezentował Litwę na rozpoczynającym się 3 grudnia szczycie NATO. Zakładano, że przywódcy Sojuszu będą świętować 70-lecie powstania NATO, ale zamieszanie wywołały spory pomiędzy Turcją a Zachodem oraz wypowiedzi prezydenta Francji na temat problemów NATO i stosunków z Rosją.
 
 

NATO miało swoją pierwszą siedzibę w Londynie i stąd właśnie pomysł, by jubileuszowe spotkanie zorganizować w brytyjskiej stolicy.

We wtorek wieczorem przywódcy zostaną przyjęci w Buckingham Palace przez brytyjską królową Elżbietę II. W środę spotkają się na oficjalnych obradach. W przeciwieństwie do dotychczasowych szczytów, w programie przewidziano tylko jedną sesję, która ma dotyczyć przyszłości NATO. Wśród tematów rozmowy będą także wydatki na obronność, misje zagraniczne oraz relacje z Rosją i Chinami.

987 mld dolarów - tyle, według szacunków, wyda 29 krajów Sojuszu Północnoatlantyckiego w 2019 r. na obronność. To drugi rok z rzędu, gdy te kwoty rosną. Niemniej jednak zalecane przez organizację 2 proc. PKB na obronność wyda zaledwie dziewięć krajów.

Litwa i Polska na cele obronne wydają obecnie 2 proc. PKB. Taki warunek postawił Sojusz Północnoatlantycki, a nacisk na jego wypełnienie przez państwa członkowskie zwiększył się za czasów prezydentury Donalda Trumpa. Zdecydowanym liderem są Stany Zjednoczone, które na obronność przeznaczą w tym roku 3,42 proc. swojego PKB. To się przekłada na 685 mld dolarów, czyli 70 proc. środków wydawanych przez wszystkie 28 krajów. Radykalny wzrost wydatków zanotowała Bułgaria, która za ponad miliard dolarów kupiła osiem nowych samolotów F-16. Tradycyjnie dużo na obronność wydaje Wielka Brytania i Grecja, teraz dołączyły do nich państwa bałtyckie oraz Rumunia.

Na podstawie: bns.lt, pap.pl, gazetaprawna.pl