Prezydent Izraela w Wilnie


Szymon Peres i Dalia Grybauskaitė, fot. president.lt/D. Labutis
Dobiegła końca wizyta prezydenta Izraela Szymona Peresa, który gościł na Litwie na zaproszenie prezydent Dalii Grybauskaitė. 2 sierpnia ten znany izraelski polityk obchodzi 90 urodziny. Swoistym prezentem urodzinowym był tytuł Honorowego Obywatela Wilna, który Peres otrzymał w przeddzień jubileuszu.
W czasie oficjalnych spotkań poruszono sprawy stosunków obustronnych Litwy i Izraela, współpracy w dziedzinach innowacji i technologii, sytuacji na Bliskim Wschodzie, a także kwestie zachowania dziedzictwa żydowskiego na Litwie.

Prezydenci Izraela i Litwy zwiedzili Centrum Tolerancji Żydowskiego Muzeum im. Gaona w Wilnie, wzięli też udział w ceremonii uczczenia ofiar Holocaustu w Ponarach.

We czwartek po południu odbyło się spotkanie ze społecznością żydowską w wileńskim ratuszu.

W wywiadzie dla „Lietuvos Rytas” Szymon Peres podkreślił, że Żydzi nigdy nie zapomną swojej tragicznej historii, ale najważniejsze dla nich jest „nie rozgrzebywanie tragedii, lecz budowanie przyszłości”.

Prezydent, komentując perspektywę rozmów izraelsko-palestyńskich, powiedział, że liderzy obu państw powinni trzeźwo oceniać realia. Zdaniem Peresa osiągnięcie pokoju jest zadaniem niełatwym. Możliwe, że trzeba będzie za niego drogo zapłacić. Oczywiście należy uważać, by nie zapłacić zbyt wiele. Trudne są zarówno rozmowy z Palestyńczykami, jak i dyskusje wewnątrz Izraela.

Prezydent Peres zaznaczył, że Wilno dla Żydów jest czymś więcej niż punktem na mapie, to część ich historii. Niegdyś było ono nazywane Północnym Jeruzalem.

„Czułem się w Wilnie jak w domu, okazano mi wiele ciepła” - powiedział Peres na spotkaniu w wileńskim ratuszu. Jako prezent dla Wilna pozostawił kamień z Jeruzalem z napisem pamiątkowym. Mer Wilna Artūras Zuokas zapowiedział, że dar izraelskiego prezydenta będzie przechowywany w Parku Sprawiedliwych wśród Narodów Świata, który planuje się założyć w wileńskiej Jerozolimce.  

Prezydent twierdzi, że jest optymistą, według niego optymiści i pesymiści jednakowo umierają, ale ...różnie żyją. Na pytanie o szczęście człowieka Szymon Peres, kończący niedługo 90 lat, powiedział, że największym szczęściem jest służba innym. 

Szymon Peres urodził się 2 sierpnia 1923 roku w Wiszniewie na terenach II Rzeczypospolitej (obecnie Białoruś). W 1934 roku wyemigrował razem z rodziną do Palestyny. Przez pewien czas pracował w kibucu. Jako polityk jest znany od roku 1959, gdy został wybrany do parlamentu z ramienia partii „Mapai”. W latach 1974-1977 był ministrem obrony, w latach 1984-1986 i 1995-1996 pełnił funkcję premiera rządu, trzykrotnie był ministrem spraw zagranicznych, w latach 1989-1992 - ministrem finansów. W roku 2007 został prezydentem Izraela. 

W roku 1994 Szymon Peres został laureatem Pokojowej Nagrody Nobla.

Na podstawie: lrytas.lt, 15min.lt, wikipedia.org