Prezydent Joe Biden w Warszawie: Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem Rosji


Na zdjęciu: Joe Biden, fot. Radek Pietruszka/PAP/polskieradio24.pl
Rok temu świat stanął przed możliwością upadku Kijowa. Teraz, po powrocie z Kijowa, mogę zapewnić, że Kijów się trzyma, dumnie trzyma głowę wysoko, a przede wszystkim jest wolny, we wtorek, 21 lutego, powiedział prezydent USA Joe Biden podczas wystąpienia w Arkadach Kubickiego w Warszawie.






„Witaj Polsko, nasz wspaniały sojuszniku. (...) Dziękuję, że przyjęliście mnie tutaj w Warszawie. Byłem tutaj rok temu. Tu, na Zamku Królewskim w Warszawie. Było to kilka tygodni po tym, jak Putin rozpoczął swoją morderczą agresję na Ukrainę. Największą wojnę lądową w Europie od czasu II wojny światowej” – powiedział amerykański prezydent Joe Biden, witając się ze zgromadzonymi w Arkadach Kubickiego.

„Rok temu świat stanął przed możliwością upadku Kijowa. Byłem tam wczoraj [poniedziałek - red.] i mogę powiedzieć, że Kijów dumnie się trzyma i jest wolny - powiedział. Jak podkreślił, „jesteśmy mocni i jesteśmy zjednoczeni. Świat nie odwróci wzroku od Ukrainy”. „Będziemy bronić suwerenności narodów i demokracji” – zaznaczył. 

„Widzimy dziś po raz kolejny to, co ludzie w Polsce i ludzie w całej Europie widzieli dziesiątki lat temu. Apetytów autokraty nie można zaspokoić, trzeba się im przeciwstawiać. Autokrata rozumie tylko jedno słowo: nie. Nie zabierzecie mojego kraju, nie zabierzecie mojej wolności, nie zabierzecie mojej przyszłości” – skomentował J. Biden.

Powtórzył też słowa wypowiedziane w Warszawie rok temu: „Dyktator, który chce odbudować imperium, nigdy nie będzie w stanie wymazać miłości ludzi do wolności”. „Brutalność nigdy nie zmieni woli bycia wolnym. Ukraina nigdy nie będzie zwycięstwem Rosji, nigdy” – powiedział.

J. Biden podkreślił ponadto, że Polacy wiedzą, co to solidarność. Mówił, że mimo rozbiorów i najazdów, zniszczenia Warszawy i rządów komunistycznych, Polska „trzymała się” tak, jak trzyma się obecnie opozycja na Białorusi i mieszkańcy Mołdawii. Podkreślił, że ci ostatni żyją w wolności i są w drodze do członkostwa w UE. „Bo o to właśnie chodzi – o wolność. To jest przesłanie, które przywiozłem do Kijowa, bezpośrednio do mieszkańców Ukrainy” – dodał prezydent USA.

Przypomniał też słowa prezydenta Ukrainy, że ta walka określi, w jakim świecie będą żyły nasze dzieci i wnuki, a potem ich dzieci i wnuki. J. Biden dodał, że Wołodymyr Zełenski nie miał na myśli tylko dzieci i wnuków z Ukrainy, ale „wszystkie nasze dzieci i wnuki”.

Amerykański przywódca przypomniał też, że w październiku 143 narody w ONZ potępiły zagrabienie terytorium Ukrainy Przez Rosję. Tylko cztery głosowały inaczej. „Dzisiaj, raz jeszcze, przemawiam do Rosjan: Stany Zjednoczone i narody Europy nie mają zamiaru zagrabić Rosji. Nasi sojusznicy nie są przeciwnikami. Wojna jest tragedią. Putin wybrał tę wojnę. Każdego dnia, jak ta wojna trwa, to jest jego wybór” – zaznaczył.

„Gdyby Rosja przestała najeżdżać na Ukrainę, skończyłaby się wojna. Gdyby Ukraina przestała się bronić, to byłby koniec Ukrainy. Dlatego razem musimy upewnić się, że Ukraina będzie się mogła bronić” – zaznaczył prezydent USA.

Prezydent USA odniósł się także do pomocy, jakiej Polacy udzielili uciekającym przed wojną uchodźcom. „USA zebrały światową koalicję ponad 50 narodów, aby dostarczyć kluczową broń i zaopatrzenie dla wykwalifikowanych ukraińskich wojowników na linii frontu – systemy obrony powietrznej, artylerię, amunicję, czołgi, pojazdy opancerzone” – przypomniał.

Jak podkreślił, państwa Unii Europejskiej „zwiększyły z bezprecedensowym zaangażowaniem swoje zaopatrzenia dla Ukrainy”. „Nie tylko poprzez pomoc w zakresie bezpieczeństwa, nie tylko pomoc ekonomiczną, militarną i inne. Poświęćcie chwilę, odwróćcie się i spójrzcie na siebie nawzajem, na to, co zrobiliście do tej pory.  Polska przyjęła więcej uchodźców niż jakikolwiek inny naród. Wasza hojność i gotowość do otwarcia swoich serc i domów. To niezwykłe” – stwierdził.  

J. Biden nawiązał także do swojej ostatniej w Polsce. „W ubiegłym roku odwiedziłem uchodźców z Ukrainy, którzy przybyli do Warszawy. Zobaczyłem ich wyczerpane, zmęczone twarze; dzieci zaniepokojone tym, że może nie zobaczą swoich ojców” – wspominał prezydent USA. Podkreślił, że „w tym najtrudniejszym, najciemniejszym momencie, naród polski zaoferował im schronienie; przyjął ich”.

Prezydent USA dodał, że również Amerykanie są zjednoczeni. „W całym moim kraju, w dużych miastach i małych miasteczkach z amerykańskich domów powiewają ukraińskie flagi. Przez ostatni rok Demokraci i Republikanie w Kongresie zjednoczyli się w obronie wolności – to jest to, kim są Amerykanie i to jest to, co Amerykanie robią” – oświadczył.

Podczas przemówienia J. Biden mówił też, że „nikt nie może odwrócić oczu od tych ohydztw, które popełnia Rosja, są one okropne”. Przywołał w tym miejscu bombardowanie szkół i dworców kolejowych na Ukrainie. Podkreślił, że „wolni ludzie odmawiają życia w świecie beznadziei i ciemności”. „To był niesłychany rok w każdym sensie, niesamowita brutalność rosyjskich oddziałów, przestępstwa przeciwko ludzkości – bez żadnego wyrzutu sumienia, tylko użycie przemocy i gwałtu jako narzędzia wojny” – dodał prezydent USA.

Amerykański przywódca podkreślił, że „Rosja zapłaci cenę za swoje zbrodnie; nigdy nie napadnie na Polskę ani na inny kraj”.

Jak zaznaczył, „wzmacniamy sankcje, które nałożyliśmy na Moskwę”. „Będziemy starali się o to, żeby wszyscy, którzy dopuścili się zabroni wojennych, ponieśli karę, żeby poddani byli wyrokowi sprawiedliwości” – zapowiedział prezydent USA.

Zapewnił też, że Stany Zjednoczone będą ze wszystkich swoich sił wpierać NATO. „Niech nikt nie ma wątpliwości. (...) Niech każdy członek NATO wie i Rosja również niech wie, że atak na jednego z członków NATO, to jest atak przeciwko wszystkim, to jest święta przysięga, święta przysięga obronienia każdej piędzi ziemi krajów NATO” – podkreślił amerykański przywódca.

Dodał, że w przyszłym roku będzie gospodarzem spotkania przywódców NATO w Stanach Zjednoczonych. „Razem będziemy obchodzili 75. rocznicę najsilniejszego sojuszu w historii – NATO” – powiedział. J. Biden zaznaczył także, że wolność nie jest kwestią walki jednego dnia czy nawet jednego roku. „Ukraina nadal broni się przed rosyjską agresją i będzie nadal walczyć, chociaż czekają ją trudne dni i trudna walka” – powiedział.

„Niech Bóg was błogosławi, niech Bóg chroni naszych żołnierzy i niech Bóg błogosławi bohaterów Ukrainy i wszystkich tych, którzy bronią wolności na całym świecie. Dziękuję, Polsko, za to wszystko, co robicie. Niech Bóg was wszystkich błogosławi” – zakończył swoje przemówienie prezydent Stanów Zjednoczonych.

Na podstawie: IAR, PAP, polsksieradio24.pl