Prezydent mianował Šimonytė na premiera


Premier Ingrida Šimonytė / Fot. BNS
Prezydent Gitanas Nausėda podpisał w środę, 25 listopada, dekret w sprawie mianowania na stanowisko premiera posłanki partii konserwatywnej Ingridy Šimonytė. Dzień wcześniej kandydaturę koalicji centroprawicowej zaaprobował parlament.






Po zatwierdzeniu przez Sejm kandydatury na szefa rządu i mianowaniu jej przez prezydenta, premier ma 15 dni na przedstawienie w parlamencie utworzonego przez siebie i zatwierdzonego przez prezydenta składu gabinetu oraz programu rządowego.

Kandydaturę Ingridy Šimonytė w 141-osobowym parlamencie poparło 62 posłów (koalicji rządzącej), 10 głosowało przeciwko, 41 wstrzymało się od głosu. Jak podkreśliła po głosowaniu Šimonytė, uzyskałaby więcej głosów, gdyby cała 13-osobowa frakcja Litewskiego Ruchu Liberałów (LRLS), partnera koalicyjnego, nie była na kwarantannie z powodu koronawirusa.

W ubiegłym tygodniu u kilku członków frakcji LRLS zdiagnozowano koronawirusa. Zakażenia stwierdzono m.in. u szefowej partii, przewodniczącej Sejmu Viktorii Čmilytė-Nielsen.

Ugrupowania opozycyjne nie poparły kandydatury Šimonytė głównie z założenia, że są w opozycji. W ocenie partii rządzących – konserwatystów i liberałów – „Šimonytė ma wszystkie cechy, których Litwa potrzebuje szczególnie w tym trudnym okresie”. „Nie buduje iluzji, jest prawdomówna, chociaż ta prawda nie dla wszystkich jest wygodna” - tak ją charakteryzował we wtorek poseł konserwatywnej partii Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci (TS-LKD) Mindaugas Lingė.

Šimonytė od lat jest związana z partią konserwatywną chociaż nie jest jej członkiem. W październikowych wyborach była „jedynką” na liście TS-LKD i kandydatką tej partii na premiera. Konserwatyści wygrali te wybory i wspólnie z dwiema partiami liberalnymi LRLS i Partią Wolności (LP) utworzyli rządzącą koalicję.

46-letnia Šimonytė z zawodu ekonomistka była ministrem finansów w rządzie konserwatysty Andriusa Kubiliusa (2009-2012). Przez ostatnie cztery lata była posłanką partii konserwatywnej, a w ubiegłym roku – jej kandydatką w wyborach prezydenckich.

Chociaż Ingrida Šimonytė w wyborach prezydenckich w II turze przegrała z Gitanasem Nausėdą, w kampanii wyborczej wypadła dobrze. Dała się poznać jako osoba kompetentna, dobrze wykształcona, bardzo otwarta i konkretna. Już wówczas zaczęto mówić, że to dobra kandydatura na premiera.

Na podstawie: BNS, PAP