Protest w Tbilisi po zatrzymaniu lidera opozycji


Protest przed siedzibą rządu w Tbilisi, fot. facebook.com/GeorgiaToday
Gruzińska opozycja zwołała protest przed siedzibą rządu w stolicy kraju, Tbilisi. Uwolnienia Niki Melii domaga się kilkaset osób. Misje dyplomatyczne Stanów Zjednoczonych, NATO i Unii Europejskiej wyraziły zaniepokojenie sytuacją.
 
 





Zwolennicy opozycji w Gruzji zgromadzili się we wtorek na proteście przeciw siłowemu zatrzymaniu lidera partii Zjednoczony Ruch Narodowy Niki Melii. 

We wtorek rano siły MSW rozpoczęły szturm siedziby opozycyjnego Zjednoczonego Ruchu Narodowego, gdzie zabarykadował się Nika Melia i jego zwolennicy. Resort określił siłowe zatrzymanie opozycjonisty jako „operację specjalną” – pisze portal Gruzja Online.

MSW podało, że zatrzymano 21 osób za niepodporządkowanie się żądaniom funkcjonariuszy. W czasie szturmu budynku część osób doznała obrażeń. Ministerstwo zdrowia poinformowało, że udzielono pomocy 17 osobom, z których większość miała lekkie obrażenia.
 
Nika Melia to opozycyjny polityk, który od grudnia ub.r. stoi na czele Zjednoczonego Ruchu Narodowego, partii założonej przez byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego. Sam Saakaszwili obecnie przebywa na emigracji, w Gruzji jest ścigany przez prawo.

Na zatrzymanie Melii zareagowali przedstawiciele dyplomatyczni USA, UE, NATO, Wielkiej Brytanii i innych krajów. Wyrazili oni zaniepokojenie, wezwali do dialogu i rezygnacji z przemocy, która – jak pokreślono – prowadzi do polaryzacji społeczeństwa.

Melia został zatrzymany na mocy decyzji sądu, która zapadła 17 lutego. Sąd nakazał zatrzymanie jako zmianę środka zapobiegawczego, ponieważ Melia odmówił wniesienia kaucji o równowartości ok. 12 tys. dol., zasądzonej w związku ze sprawą dotyczącą organizacji protestów opozycji i próby szturmu parlamentu w 2019 r.
 
W geście sprzeciwu wobec nakazu aresztowania Melii 18 lutego do dymisji podał się premier Giorgi Gacharia, należący do partii rządzącej Gruzińskie Marzenie. Uznał on, że zatrzymanie polityka opozycji może nasilić konflikt polityczny.
 
Na podstawie: PAP