Przeciw podatkom – koryto końskiego nawozu
Małgorzata Kozicz, 26 listopada 2010, 11:28
Protesty na Ukrainie, fot. buzzbox.com
Od czterech dni ukraińscy przedsiębiorcy protestują przeciwko nowemu kodeksowi podatkowemu. Manifestacje odbywają się w stolicy państwa, a także poza nią, zarówno na wschodzie, jak i na zachodzie Ukrainy. W Dniepropietrowsku pod hasłem “Weźcie nasze podatki” drobne banknoty topiono w korycie z końskim nawozem.
W Zaporożu pod Radą Obwodową zebrało się 5 tysięcy osób. Podobnie jak przedstawiciele małego i średniego biznesu z innych regionów kraju, próbowali oni dotrzeć do Kijowa, gdzie odbywa się główna manifestacja. Jak twierdzą demonstranci, władze próbują uniemożliwić realizację tych zamiarów.
W Dniepropietrowsku demonstranci wykazali się kozacką fantazją, protestując przed siedzibą administracji podatkowej. Rozłożono tam dywan, na którym postawiono koryto z końskim nawozem, w którym rozrzucone były monety i banknoty. Obok ustawiono hasło: „Weźcie nasze podatki”. Demonstranci zapowiadają, że analogiczne akcje zostaną przeprowadzone w Odessie i Charkowie.
W Czerniowcach przedsiębiorcy zablokowali drzwi do Rady Miasta. Tysiąc protestujących zażądało od deputowanych, aby ci zwrócili się do prezydenta Wiktora Janukowycza z prośbą o zawetowanie kodeksu podatkowego. Członkowie Rady Miasta ewakuowali się tylnym wyjściem.
Tymczasem prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz wyraża zaniepokojenie nadmiernym rozszerzeniem praw fiskusa, przeciwko któremu protestuje ukraiński mały i średni biznes. Jednakże decyzję w sprawie nowego kodeksu podatkowego podejmie po zapoznaniu się z jego tekstem.
Oświadczenie to złożyła w czwartek Iryna Akimowa, wiceszefowa administracji Janukowycza do spraw gospodarczych, po spotkaniu z delegacją przedstawicieli małego i średniego biznesu. Zgodnie z jej deklaracją szef państwa otrzyma tekst kodeksu w piątek wieczorem. ”Dokument, który został przegłosowany w Radzie Najwyższej (parlamencie), wywołuje troskę prezydenta, co wiąże się przede wszystkim z kwestią zagwarantowania praw i swobód obywatelskich” - powiedziała Akimowa.
Prezydent zastanawia się, ”czy nie doszło do znacznego ograniczenia praw i wolności (obywatelskich), wywołanego nadmierną rozbudową praw organów państwowych, a w szczególności administracji podatkowej” - dodała prezydencka urzędniczka.
Na podstawie: lenta.ru, PAP, IAR