Przyjrzą się litewskiej duszy. Kino z kraju Mendoga we Wrocławiu


Fot. nowehoryzonty.pl
W czasie 15 Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty we Wrocławiu organizatorzy przewidzieli sporą dawkę kina litewskiego. Retrospektywne spotkanie z twórczością litewskich reżyserów ma pozwolić widzom na "przyjrzenie się z bliska litewskiej duszy".
"Ile przeciętny Polak czy Polka wiedzą na temat Litwy? - zastanawia się filmoznawca Jacek Dziduszko - Wiedzą, że "Litwo, ojczyzno moja", że Kresy, że język niesłowiański, ciężki jakiś; ktoś bardziej światły rzuci coś o Unii Lubelskiej i Rzeczpospolitej Obojga Narodów. A, no i jeszcze kawały o chłopach. Tyle tylko, że te ostatnie były o Łotyszach".

Trochę więcej o Litwie, Litwinach i litewskim kinie będą mieli okazję dowiedzieć się już niedługo kinomani we Wrocławiu. W czasie 15 Międzynarodowego Festiwalu Filmowego T-Mobile Nowe Horyzonty przewidziane jest specjalne miejsce dla kina litewskiego. Retrospektywę zapowiadał rok temu twórca i dyrektor festiwalu Roman Gutek. Widzowie będą mogli zapoznać się m. in. z twórczością jednego z najbardziej znanych i najwybitniejszych litewskich reżyserów, Vytautasa Žalakevičiusa. We Wrocławiu wyświetlone zostaną cztery filmy w jego reżyserii, w tym "Nikt nie chciał umierać".

Obok klasyki litewskiej kinematografii z czasów sowieckich na festiwalu zaprezentowane zostaną także filmy z ostatnich lat: "Powrócić w twe ramiona" Kristijonasa Vildžiūnasa czy "Hazardzista" Ignasa Jonynasa.


Przegląd kina litewskiego organizowany w ramach fetiwalu ma być szansą na przyjrzenie się z bliska litewskiej kulturze: tej z czasów radzieckich, wypełnionej językiem ezopowym, komunikującej się z widzem - ze względu na wszechobecną cenzurę - za pomocą szczególnego kodu, tej z burzliwego okresu transformacji i z najnowszą, która coraz pewniejszym głosem przemawia na festiwalach i międzynarodowych rynkach. Według Jacka Dziduszko przegląd będzie "możliwością przyjrzenia się z bliska litewskiej duszy".


 


Na podstawie: nowehoryzonty.pl