"Cicha noc" zwycięzcą festiwalu w Gdyni


fot. festiwalgdynia.pl/Anna Rezulak, Mateusz Ochocki
Nagroda Złote Lwy bywa niekiedy nazywana polskim Oscarem, dlatego jej otrzymanie jest wyjątkowym wyróżnieniem. To szczególnie ważne, gdy trafia w ręce młodego reżysera za jego debiutancki film. "Wspaniale jest wygrać Gdynię" - mówił Piotr Domalewski po ogłoszeniu wyników. Jego "Cicha noc" została uznana za najlepszy film festiwalu.




Uroczysta gala kończąca 42. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni odbyła się sobotę w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Nagrodę główną Piotrowi Domalewskiemu wręczyli wicepremier, minister kultury prof. Piotr Gliński, przewodniczący jury Konkursu Głównego Jerzy Antczak oraz dyrektor Festiwalu Leszek Kopeć. "Bardzo jestem wdzięczny widowni, ale też dziennikarzom, którzy przyznali mi swoją nagrodę, i jury za to, że tak ciepło ten film przyjęli" - mówił po uroczystości Piotr Domalewski.

"Cicha noc" to intymna opowieść o rodzinnym spotkaniu w czasie Bożego Narodzenia. Niespodziewany przyjazd na święta pracującego za granicą Adama (w tej roli Dawid Ogrodnik) staje się początkiem wyjątkowej nocy, której przebieg może wpłynąć na dalsze życie całej rodziny. W filmie występują także m.in. Arkadiusz Jakubik, Agnieszka Suchora, Tomasz Schuchardt, Jowita Budnik.

Oprócz Grand Prix festiwalu "Cicha noc" została wyróżniona także nagrodą dziennikarzy, a Dawid Ogrodnik otrzymał nagrodę za najlepszą pierwszoplanową rolę męską.

Nagrodę Srebrne Lwy otrzymał film nieżyjącego Krzysztofa Krauzego i jego żony Joanny Kos-Krauze "Ptaki śpiewają w Kigali". Obraz porusza problem ludobójstwa w Rwandzie. Polska ornitolog Anna Keller (Jowita Budnik) ratuje przed rzezią młodą dziewczynę z plemienia Tutsi - Claudine (Eliane Umuhire). Kobiety próbują normalnie funkcjonować w polskiej rzeczywistości, jednak przymus powrotu do Rwandy stawia je przed koniecznością zmierzenia się z przeżytą traumą. Obraz został doceniony wcześniej na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Karlowych Warach - nagrody dla najlepszych aktorek otrzymały wówczas obydwie odtwórczynie głównych ról. Obie też zostały wyróżnione przez gdyńskie jury.

Za najlepsze role drugoplanowe nagrody otrzymali Magdalena Popławska ("Atak paniki") oraz Łukasz Simlat ("Amok").

W czasie festiwalu oprócz wyróżnień aktorskich jury przyznało także szereg nagród indywidualnych dla twórców. Otrzymali je m.in. Agnieszka Holland i Kasia Adamik za reżyserię filmu "Pokot", Jagoda Szelc za scenariusz i reżyserski debiut (film "Wieża. Jasny dzień"), Lennert Hillege za zdjęcia do filmu "Pomiędzy słowami", Sandro di Stefano za muzykę do filmu "Człowiek z magicznym pudełkiem", Marek Warszewski za scenografię do filmu "Najlepszy", Katarzyna Leśniak za montaż filmu "Ptaki śpiewają w Kigali", Agata Culak za kostiumy do filmu "Zgoda".

Nagrodę publiczności otrzymał film "Najlepszy" Łukasza Palkowskiego poświęcony postaci sportowca Jerzego Górskiego (Jakub Gierszał). "To chyba najważniejsza nagroda, jaką mogłem dostać, bo przecież właśnie dla publiczności robimy filmy" - powiedział reżyser, odbierając wyróżnienie.

Oprócz Konkursu Głównego, w ramach którego przyznano powyższe nagrody, odbył się także Konkurs Inne Spojrzenia. Przyznawana w nim nagroda Złoty Pazur jest wyrazem uznania dla filmów nowatorskich w swojej formie lub treści. Jury konkursu, któremu przewodniczył Lech Majewski, postanowiło w tym roku wyróżnić film Normana Lety "Photon", który "w niezwykły sposób łączy elementy obiektywizmu naukowego z intymną obserwacją życia".

Podczas gali wręczono także Platynowe Lwy, czyli nagrodę przyznawaną przez Komitet Organizacyjny Festiwalu za całokształt twórczości. Otrzymał ją Jerzy Gruza. Honorowe wyróżnienie wręczył mu prezes Stowarzyszenia Filmowców Polskich Jacek Bromski. "Ogromnie się cieszę, że nagrodę wręczył mi kolega Bromski, z którym spędziłem wiele lat, miałem wiele różnych przygód, spotkań towarzyskich, zawodowych itd. Doszło do tego, że trzymałem do chrztu jego pierwszą żonę" - żartował laureat, odbierając statuetkę. "Bardzo jest mi przyjemnie, że tę nagrodę wręczymy dzisiaj na deskach tego teatru, którego był dyrektorem. Przyjacielowi, wspaniałemu facetowi, świetnemu reżyserowi, prekursorowi wielu gatunków telewizyjnych - Jerzemu Gruzie" - mówił z kolei Jacek Bromski.

Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni to jedna z najstarszych tego typu imprez w Europie. 42. edycja imprezy zaskoczyła zarówno widzów, jak i samych organizatorów wyjątkową liczbą filmów premierowych i debiutanckich. "W tym roku mamy tych nowych filmów 10, z czego 8 to debiuty, więc to jest sytuacja, która do tej pory nie miała miejsca" - mówiła rzeczniczka festiwalu Anna Wróblewska. Podczas odbywającego się w dniach 18-23 września święta polskiego kina publiczność miała okazję obejrzeć w sumie 150 filmów, z czego 17 tytułów walczyło o nagrodę w Konkursie Głównym.

Na podstawie: festiwalgdynia.pl, tvn24.pl, filmweb.pl