Radziwiłłów powrót do Wilna


Wystawa Radziwiłłowie. Historia i dziedzictwo książąt”, fot. wilnoteka.lt
Jest to pierwsza tak duża wystawa poświęcona Radziwiłłom. Maciej Radziwiłł – jeden z jej inicjatorów – marzył, by odbyła się właśnie w Wilnie, stolicy Litwy, stolicy Wielkiego Księstwa Litewskiego, mieście, z którym jego ród był związany przez stulecia. W Muzeum Pałacu Wielkich Książąt Litewskich otwarta została wystawa „Radziwiłłowie. Historia i dziedzictwo książąt”. Jest to blisko 400 eksponatów z 40 muzeów, bibliotek, archiwów, kościołów, klasztorów, kolekcji prywatnych z 7 krajów.

„Wystawa jest powrotem Radziwiłłów do Wilna, bo Radziwiłłowie i Wilno to jedność. Tutaj było kiedyś chyba 9 pałaców Radziwiłłowskich. Przez te 400 lat Radziwiłłowie sprawowali najwięcej ważnych stanowisk w Wielkim Księstwie Litewskim: byli kanclerzami, hetmanami, wojewodami, kasztelanami. Przez kilka stuleci życie mojej rodziny koncentrowało się właśnie tutaj. Ale jest to przede wszystkim ogromna część historii Litwy i WKL. Nie byłoby Radziwiłłów bez WKL, ale nie byłoby też WKL bez Radziwiłłów” – podczas prezentacji wystawy powiedział książę Maciej Radziwiłł.

„Na podstawie absolutnej większości eksponatów czy portretów można opowiadać intrygujące życiorysy Radziwiłłów – nie tylko mężczyzn, ale i kobiet. Z większością dzieł sztuki, na przykład hetmańską buławą czy obrazem Matki Boskiej związane są wręcz detektywistyczne historie. Jeśli więc ktoś chce poznać historię Litwy od mikro- do makro-, najlepszym miejscem jest wystawa poświęcona Radziwiłłom” – zaznaczył dyrektor Muzeum Pałacu Wielkich Książąt Litewskich dr Vydas Dolinskas.

Na wystawie prezentowane są portrety, dokumenty, unikalne przedmioty związane z rodem Radziwiłłów. Najbardziej egzotycznym eksponatem jest kielich, który Mikołaj Krzysztof Sierotka jako wotum zawiózł do Jerozolimy podczas swojej pielgrzymki w 1583 r. Jak się okazało, kielich zachował się do naszych czasów i franciszkanie z kościoła Grobu Pańskiego w Jerozolimie wypożyczyli go na ekspozycję w Wilnie.

Na wystawie jest ponad 100 przedmiotów z prywatnej kolekcji Macieja Radziwiłła i jego najbliższych krewnych. Jak powiedział on Wilnotece, niektóre stanowią dla niego wielką wartość emocjonalną. Jest to m.in. buława z I poł. XVII wieku, która była prawdopodobnie własnością Janusza Radziwiłła – hetmana wielkiego litewskiego i wojewody wileńskiego. Drugi przedmiot o niezwykłej wartości rodzinnej to tzw. Matka Boska Radziwiłłowska – obraz znaleziony w czasie bitwy pod Wiedniem w 1683 roku. Przez pewien czas należał on do Sobieskich, a później poprzez więzy rodzinne z Sobieskimi trafił do Radziwiłłów. Od blisko 300 lat w każdym kolejnym pokoleniu rodu jest strażnik tego obrazu. Równie ważna jest chorągiew z XVIII wieku. Jak mówi książę Maciej, kiedy ktoś z rodziny umiera, trumna jest stawiana na ziemi i przykrywana chorągwią z Chrystusem na krzyżu.

Przez 400 lat Radziwiłłowie odgrywali ważną rolę polityczną w Wielkim Księstwie Litewskim i Rzeczypospolitej Obojga Narodów, sprawowali najwięcej ważnych stanowisk w Wielkim Księstwie Litewskim, byli fundatorami kościołów, mecenasami sztuki. 

Jak określa książę Maciej Radziwiłł, są trzy typy Radziwiłłów. Pierwszy to polityk i ten typ najlepiej reprezentuje Mikołaj Czarny. Drugi – to wojskowy. Tradycje militarne w tym rodzie były silne, a szczególnie wyróżniał się Mikołaj Rudy. „Wreszcie trzeci typ. To człowiek, który nie lubi polityki, nie lubi wojska, nienawidzi wojny, ale wie, że kiedy historia puka do drzwi, trzeba się polityką zainteresować, bo inaczej polityka zainteresuje się nami. A kiedy już ta historia łomocze do drzwi, trzeba włożyć mundur czy jak kiedyś – zbroję – i walczyć o swój kraj. Ale na co dzień trzeba interesować się zupełnie czymś innym. Takim właśnie typem był Mikołaj Krzysztof „Sierotka” – człowiek Renesansu, świetnie wykształcony, z ogromnymi zainteresowaniami. Jego podróż do Ziemi Świętej, opis tej podróży był bestsellerem w XVII-XVIII w. Interesował się kartografią. Na wystawie jest pierwsza mapa WKL, którą on współtworzył – jedna z najdokładniejszych map tego okresu. To on wybudowal zamek w Nieświeżu oraz ufundował nieświeski kościół – pierwszą świątynię barokową zbudowaną poza Rzymem. Miał wizję, odwagę i niesamowicie otwartą głowę. I to jest mój ulubiony przodek” – mówi Maciej Radziwiłł. 

Wystawa obejmuje dzieje rodu Radziwiłłów do końca XVIII wieku. Po upadku Rzeczypospolitej byli oni bardziej związani z terenem obecnej Polski. Kolejne stulecia w dziejach rodziny były jednak nie mniej ciekawe niż czasy największej potęgi w epoce Rzeczypospolitej Obojga Narodów. Maciej Radziwiłł zaznacza jednak, że nadal czuje się obywatelem Wielkiego Księstwa Litewskiego, choć państwa tego nie ma na mapie, nie ma ono granic ani paszportów.

Radziwiłłowie na przestrzeni wieków zachowali więzi rodzinne. „Jesteśmy jedną rodziną i zawsze byliśmy. Tak jak w XVII w. mimo różnic religijnych Radziwiłłowie zawsze trzymali się razem, tak i teraz mimo że jest kilka linii rodziny, trzymamy się razem” – mówi. Z Radziwiłłów, ale z innej linii pochodzi jego małżonka, ich wspólny najbliższy przodek urodził się w wieku XVII. W tej chwili żyje około 30 męskich potomków rodu.

Wystawę „Radziwiłłowie. Historia i dziedzictwo książąt” można będzie oglądać do 12 stycznia 2020 roku. W programie towarzyszącym są odczyty oraz zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży.

 

Zdjęcia i montaż: Edwin Wasiukiewicz