Reakcja na porozumienie w sprawie Nord Stream 2


Fot. youtube.com
Porozumienie w sprawie Nord Stream 2 jest błędem, to zwycięstwo Władimira Putina - uważa szef litewskiej dyplomacji Gabrielius Landsbergis. Porozumienie USA i Niemiec ma przede wszystkim jednego zwycięzcę - prezydenta Rosji. Może on dokończyć gazociąg do Niemiec, który nie tylko zapewni mu bezpieczne dochody, ale także zwiększy jego siłę polityczną. Przegranych jest wielu – pisze niemiecki dziennik „Die Tageszeitung”.

Porozumienie USA i Niemiec w sprawie sporu o gazociągu Nord Stream 2 zdziwiło wiele krajów, w tym również Polskę.
 
„Wyrażam dezaprobatę, że nasi sojusznicy egoistycznie podeszli do budowy tego gazociągu” – stwierdził premier Polski Mateusz Morawiecki. Prezydent Polski Andrzej Duda alarmuje, że deklaracja Niemiec i USA zmniejsza bezpieczeństwo znacznej części Europy i może być zachętą do prowadzenia przez Kreml polityki faktów dokonanych.

„Uważam, że jest to błąd, który będzie nas dużo kosztować” – w ten sposób porozumienie USA i Niemiec skomentował szef litewskiej dyplomacji. Gabrielius Landsbergis stwierdził, że błąd ten można byłoby naprawić, proponując Ukrainie plan działań na rzecz członkostwa w NATO lub stawiając warunek Rosji, że uruchomienie rurociągu byłoby możliwe jedynie po wycofaniu rosyjskich wojsk z terytorium Ukrainy. Jego zdaniem, nowy gazociąg to „ogromne zwycięstwo” Władimira Putina i „za to zwycięstwo powinien zapłacić wysoką cenę”.
  
Zdaniem „Die Tageszeitung”, w przyszłości Putin „nie będzie już musiał brać pod uwagę Ukrainy, która do tej pory była krajem tranzytowym dla gazu. Poza tym układ, na który zgodziły się teraz rządy USA i Niemiec, ma tylko przegranych” – zauważa gazeta.
 
Należą do nich nie tylko państwa Europy Wschodniej, które są obecnie jeszcze bardziej bezsilne wobec Rosji, ale także prezydent USA Joe Biden, który nie był w stanie wygrać z Niemcami w kwestii Nord Stream 2.
 
Amerykańsko-rosyjsko-niemieckie porozumienie aprobujące kontynuację budowy gazociągu Nord Stream 2 można porównać z układem w Monachium z 1938 roku – uważa politolog z Uniwersytetu Łódzkiego prof. Żurawski vel Grajewski. W opinii naukowca na budowie NS2 najwięcej straci Kijów, bo teraz gaz na zachód płynie przez instalacje ukraińskie. 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec poinformowało o wspólnym oświadczeniu USA i Niemiec w sprawie pozwolenia na dokończenie budowy gazociągu Nord Stream 2. Oba te kraje zapowiedziały, że ukarzą Rosję, jeśli ta zdecyduje się użyć energetyki jako narzędzia politycznego szantażu wobec Ukrainy oraz innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej.
 
Na podstawie: LRT, PAP