Rodzina zmarłego prezydenta dziękuje Polakom
"Pragniemy podziękować wszystkim, którzy poprzez hołd oddany Lechowi i Marii Kaczyńskim, naszemu Tacie, Bratu, Synowi, naszej Mamie, Bratowej, Synowej oraz wszystkim Osobom, które zginęły w katastrofie pod Smoleńskiem, pomogli nam przetrwać te najtrudniejsze dla nas dni" - napisała rodzina pary prezydenckiej w specjalnym podziękowaniu zamieszczonym w "Fakcie".
W chwili otrzymania informacji w mediach, że 10 kwietnia prezydencki samolot rozbił się pod Smoleńskiem, Polacy spontanicznie zaczęli zbierać się pod Pałacem Prezydenckim, gromadzić na modlitwie, zapalać znicze, przynosić kwiaty.
Kiedy do Polski wróciły trumny z ciałem prezydenta, a następnie jego żony, ludzie tłumnie witali ich na trasie przejazdu konduktu ulicami stolicy. Potem zaś wyczekiwali w kolejce, nawet po kilkanaście godzin, by w Pałacu Prezydenckimo ddać hołd prezydenckiej parze (według szacunków prezydenckich urzędników było to ponad 180 tys. osób).
Tłumnie uczestniczyli też w mszy żałobnej na placu Piłsudskiego w Warszawie. Byli również w Krakowie, gdzie na Wawelu 18 kwietnia para prezydencka została pochowana.