Rosja zmniejsza dostawy gazu na Białoruś


Prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew nakazał Gazpromowi "przystąpić do procedury" zmniejszenia dostaw gazu na Białoruś z powodu zadłużenia tego kraju wobec rosyjskiego państwowego monopolisty - poinformowała agencja ITAR-TASS.
Szef Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że dostawy gazu na Białoruś będą redukowane od dzisiaj rano, stopniowo, dzień po dniu, proporcjonalnie do wielkości długu.

Miller zreferował prezydentowi postęp rozmów z Mińskiem w sprawie gazu. Wyjaśnił, że Białoruś przyznaje, że ma dług wobec Gazpromu, ale chce go spłacać "maszynami, urządzeniami i różnymi innymi towarami". Miedwiediew podkreślił, że zgodnie z rosyjskim prawem płatności zagraniczne mogą być uiszczane jedynie w obcej walucie. W związku z tym nakazał podjęcie odpowiednich kroków, czyli - jak wyjaśnił Miller - ograniczenie dostaw proporcjonalnie do wielkości długu.

Wczoraj, 20 czerwca, strona białoruska zapowiedziała, że do ostatniej chwili będzie prowadziła w Moskwie negocjacje z Gazpromem, który grozi, że zmniejszy dostawy na Białoruś o 85 procent, jeśli nie ureguluje ona zadłużenia. Gazprom zapowiadał, że rozpocznie redukcję dostaw gazu dla Mińska dzisiaj o godzinie 10.00 czasu moskiewskiego, jeśli kraj ten nie ureguluje swojego zadłużenia szacowanego przez Moskwę na 192 mln dolarów.

Gazprom twierdzi, że jego białoruski partner, Biełtransgaz, w 2010 roku systematycznie łamie warunki umowy z 2006 roku. Płaci bowiem za surowiec według stawek z 2009 roku - 150 dolarów za 1000 metrów sześciennych. Zgodnie z kontraktem, w pierwszym kwartale 2010 roku miał płacić 169,22 dolarów, a w drugim - 184,8 dolarów.

Na podstawie: PAP