Rzym: poświęcono baranki, z których wełny powstaną nowe paliusze


Na zdjęciu: apsyda z wizerunkiem św. Agnieszki (w centrum) w Bazylice św. Agnieszki za Murami w Rzymie, fot. pl. wikipedia.org
Jak co roku w uroczystość św. Agnieszki w piątek, 21 stycznia, w rzymskiej bazylice św. Agnieszki za Murami poświęcono dwie owieczki, których wełna zostanie użyta do utkania paliuszy dla nowych arcybiskupów. I choć tradycja ta ewoluowała w ostatnich latach, bowiem od 2019 r. papież nie błogosławi już zwierzątek w Watykanie, to jednak, nieprzerwanie od drugiej połowy XIX w. ważną rolę w całym obrzędzie odgrywają polskie siostry zakonne – nazaretanki z domu macierzystego zgromadzenia przy via Machiavelli.



Tradycja błogosławienia baranków we wspomnienie św. Agnieszki sięga najprawdopodobniej IV w.

„Od VI w. mówi się o błogosławieństwie jagniątek przy grobie Agnieszki” – wyjaśniał w rozmowie z Radiem Watykańskim opat kanoników laterańskich z bazyliki św. Agnieszki za Murami o. Franco Bergamin.

Tradycja ta jest kontynuowana do dnia dzisiejszego. Zwierzęta, dostarczane przez kanoników z bazyliki św. Agnieszki, były darem kanoników Jana na Lateranie w podzięce za posługę, jaką pełnili oni na Lateranie. Po mszy św. w bazylice św. Agnieszki, podczas której były one błogosławione po raz pierwszy, w uroczystej procesji przewożono je do Ojca Świętego, który błogosławił je ponownie i przekazywał benedyktynkom z klasztoru przy Bazylice św. Cecylii na Zatybrzu, które hodowały zwierzątka aż do Wielkiego Tygodnia, a następnie strzygły je, by z ich wełny mogły zostać wykonane paliusze, nakładane nowym metropolitom przez Ojca Świętego w uroczystość św. Piotra i Pawła.

Dziś cały obrzęd jest nieco skromniejszy. Od 2019 r. papież Franciszek nie błogosławi już owieczek. Nie ma także tradycyjnej procesji, w której przewożone były one z Bazyliki św. Agnieszki za Murami na Watykan. Także trapiści, którzy do niedawna dostarczali baranki kanonikom laterańskich, nie posiadają już swej hodowli, z której dostarczali kanonikom młode owieczki.

Niezmienny pozostał natomiast zwyczaj przygotowywania zwierzątek do poświęcenia, pielęgnowany od ok. 1885 r. przez siostry nazaretanki, z domu macierzystego zgromadzenia przy ul. Machiavelli w Rzymie.

Każdego roku 20 stycznia dwie młode owieczki przywożone są zatem do klasztoru sióstr nazaretanek przy via Machiavelli, a siostry odpowiednio je przygotowują i pielęgnują, by następnego dnia przekazać je do Bazyliki św. Agnieszki za Murami.

„Pierwszą czynnością jest wykąpanie ich. Umieszczamy je w wannie i szamponem dla dzieci delikatnie zmywamy z nich brud, dzięki czemu wydobywamy jaśniejącą biel ich wełny. Następnie suszymy je – kiedyś przy pomocy pieluszek, a obecnie [specjalnej] suszarki” – opowiadała przed laty s. Maria Solecka, nazaretanka na łamach L’Osservatore Romano. Owieczki zostają następnie uczesane i nakarmione, a noc spędzają w specjalnej, zagródce, którą siostry przygotowują dla nich w domu. Za całą procedurę opieki nad barankami w szczególny sposób odpowiada od kilkudziesięciu lat s. Wanda Baran CSFN, która mieszka w Rzymie od czasów powojennych.

21 stycznia zwierzątka z rana zostają przystrojone i umieszczone w specjalnych koszach, udekorowanych jeden białymi, a drugi czerwonymi kwiatami, symbolizującymi dziewictwo i męczeństwo św. Agnieszki.

„Jeden baranek jest ubierany na biało [w płaszczyk] z literami S.A.V., tj. Santa Agnese Vergine (Dziewica), drugi – na czerwono [w płaszczyk] z literami S.A.M. tj. Santa Agnese Martire (męczennica). Baranki mają też na głowach wianuszki: czerwony i biały. (...)

21 stycznia, ok. godziny dziewiątej rano przyjeżdża samochód z Bazyliki Św. Jana na Lateranie. Ten zwyczaj również został zachowany. W asyście dwóch kamerdynerów z Bazyliki, baranki zostają przewiezione na uroczystą mszę św. o godz. 10 do Bazyliki św. Agnieszki. Msze św. celebruje najczęściej opat - generał księży kanoników regularnych laterańskich” - czytamy we wspomnieniach s. Hanny Pomianowskiej CSFN, opracowanych przez jej współsiostrę s. Anetę Golonkę CSFN. 

Jak podkreślają nazaretanki, opieka nad barankami stanowi ważną tradycję rzymskiego domu, będącego zarazem miejscem pamięci o początkach zgromadzenia i jego założycielce.

Zgodnie z wielowiekową tradycją, po mszy św. pobłogosławione owieczki są przekazywane do Bazyliki św. Cecylii na rzymskim Zatybrzu, gdzie siostry benedyktynki witają je gregoriańską pieśnią „Isti sunt agni novelli”, a następnie, podobnie jak wcześniej nazaretanki, opiekują się nimi, aż do Wielkanocy, kiedy zwierzątka są strzyżone, by pozyskać z nich wełnę do utkania paliuszy.

„Strzyżenie odbywa się na wiosnę, ale przetwarzanie wełny rozpoczyna się natychmiast, ponieważ trwa kilka miesięcy. Od surowej wełny do otrzymania przędzy przechodzi się przez wiele etapów: pranie, gręplowanie, które sprawia, że wełna staje się miękka, czesanie, a następnie właściwe tkanie, które nadal wykonywane jest ręcznie przez siostry zakonne” – wyjaśniała Radiu Watykańskiemu przeorysza sióstr z Bazyliki Santa Cecilia, benedyktynka m. Maria Giovanna Valenziano.

„Na zakończenie pracy umieszcza się [na paliuszach] czarne jedwabne krzyżyki i ostatecznie dostarcza się je do Urzędu Papieskich Celebracji Liturgicznych 24 czerwca, w uroczystość św. Jana Chrzciciela, poprzednika, który wskazał Jezusa jako Baranka Bożego.

Na podstawie: KAI