Sąd zawiesił decyzję samorządu - w "Leszczyniakach" będą 11 klasy


E. Tamošiūnaitė, fot. wilnoteka.lt
Co prawda na życzliwość ze strony koalicji rządzącej w Wilnie szkoły mniejszościowe nie mogą liczyć, jednak, jak na razie, udaje im się dochodzić swoich praw w sądach. Tym razem wstrzymane zostały decyzje samorządu w sprawie dwóch szkół: rosyjskiej Szkoły Średniej im. Aleksandra Puszkina i polskojęzycznej Wileńskiej Szkoły Średniej Lazdynai. "Maturzyści i inni uczniowie tej szkoły znajdowali się w wyjątkowo trudnej sytuacji - powiedziała w rozmowie z Wilnoteką radna Miasta Wilna Edyta Tamošiūnaitė - jeszcze kilka dni przed rozpoczęciem roku szkolnego nie wiedzieli, gdzie będą kontynuować naukę".
"Leszczyniaki" mogą być spokojne - na niecały tydzień przed rozpoczęciem roku szkolnego Wileński Okręgowy Sąd Administracyjny zawiesił decyzję wileńskiego samorządu, zgodnie z którą szkoła miała od 1 września 2015 r. być zdegradowana do poziomu szkoły podstawowej. W "Leszczyniakach" będą w tym roku kompletowane 11 klasy.

Nie trudno sobie wyobrazić, jak taką sytuację przeżywają uczniowie, nauczyciele i rodzice. Jak powiedziała w rozmowie z Wilnoteką radna Wilna  Edyta Tamošiūnaitė, samorząd zaproponował przedziwne rozwiązanie, zgodnie z którym uczniowie mieli kontynuować naukę w swojej starej szkole, z tym, że oficjalnie byliby uczniami innej szkoły. 

Kto może pojąć, niech pojmuje! Nie będziemy próbować zrozumieć, na czym polega mądrość tego rodzaju rozwiązań. O trudnej sytuacji uczniów i pomysłach koalicji rządzącej miastem na uzdrowienie sytuacji opowiada Edyta Tamošiūnaitė. 



Zgodnie z przyjętymi przez sejm poprawkami do Ustawy o oświacie, ostateczny termin wdrożenia reformy w systemie szkolnictwa został przesunięty do 1 września 2017 r. A to oznacza, że szkoły, które nie zdążyły przystąpić do procesu akredytacji programu kształcenia średniego i uzyskać status gimnazjum, powinny mieć na to jeszcze dwa lata. Jak się okazuje - samorząd nie chce czekać. Wicemer Wilna Benkuskas zapowiedział, że samorząd zamierza - niezależnie od decyzji sejmu - zakończyć reorganizację szkół w Wilnie do 1 września 2016 roku, a nie do 1 września 2017 r.

Czy jednak te dwa lata mogą coś zmienić? Czy zagrożonym szkołom może się udać uzyskać status gimnazjum? Edyta Tamošiūnaitė jest przekonana, że tak. Oczywiście - o ile ministerstwo oświaty nie będzie zwlekać z akredytacją tak, jak to się działo w przypadku Szkoły Średniej im. Władysława Syrokomli.


Na razie jednak najlepszym pośrednikiem w rozmowach przedstawicieli mniejszości z władzami miasta okazują się sądy. Nic więc dziwnego, że w Wilnie czeka na rozstrzygnięcie aż 26 spraw dotyczących problemów oświaty mniejszości narodowych. 

Na podstwie: inf. wł. 
Zdjęcia: Edwin Wasiukiewicz
Montaż: Bartosz Frątczak 

Komentarze

#1 Stanowczość rodziców,

Stanowczość rodziców, nauczycieli i uczniów polskich szkół, wiece i strajki - to konieczność w obliczu litewskiego szaleństwa. W temacie szkolnictwa zawsze zdecydowanie interweniowali politycy Akcji Wyborczej z Waldemarem Tomaszewskim, który podkreślał, że w sprawach oświaty nie możemy ustąpić.
Brawo dla całego środowiska, które się nie ulękło rozmaitych gróźb i nie dało się zniechęcić dyżurnym maruderom
(patrz: artykuły na okińczycowym portalu ZW smarowane piórem przyjaciela liberałów Radczenki, w których atakowano obrońców szkół mniejszości narodowych i uznawano sprawę za ostatecznie przegraną, albo zniechęcanie przez Balcewicza na portalu delfi).
Zawsze warto bronić własnych spraw i walczyć do końca o godność, a wilniucy już nie raz udowodnili, że nie dadzą pogrześć polskiej mowy.

#2 Ruszyły sobotnie sabaty na

Ruszyły sobotnie sabaty na falach Radia ZW.
Audycja jest prowadzona przez Renatę Widtmann, żonę litewskiego urzędnika, obecnie zatrudnionego na intratnej posadzie w litewskiej ambasadzie w Warszawie. W audycji brał też udział Jacek Komar, czyli doradca obecnego mera m. Wilna Šimašiusa – tego, który usilnie próbuje zdławić polskie szkolnictwo metodą buldożerową. Stawkę uzupełniał Rotkiewicz z gadzinowego delfi.
To były ataki kłamstwa i mowy nienawiści siepaczy zgromadzonych w medialnej stajni Okińczyca, starego litewskiego stronnika.
Zadaniem tego mętnego towarzystwa jest ponownie rozbijanie jedności polskiego środowiska zdeterminowanego w walce o obronę szkół, sianie zamętu, podsycanie wątpliwości i niepewności. Okińczycowa sfora próbuje zniechęcać do udziału w zapowiedzianym przez Forum Rodziców na 2 września strajku szkolnym i Mszy Świętej w Ostrej Bramie w intencji polskich szkół.
Wkrótce można oczekiwać kolejnych fałszywych publikacji autorstwa Radczenki na ZW oraz Balcewicza na DELFI, ci usłużni wyrobnicy powtórzą wszystkie najohydniejsze litewskie kłamstwa wymierzone w obrońców polskich szkół.
Nie dajmy się im oszukać!

#3 decyzje samorządu były

decyzje samorządu były skandaliczne.

#4 Bandyckie decyzje bandy

Bandyckie decyzje bandy Simasiusa muszą być konsekwentnie oprotestowywane i odrzucane!!!

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.