Sądy mają być bezstronne! Pikieta w obronie polskich szkół


Fot. wilnoteka.lt
Kolejna pikieta w obronie polskich szkół odbyła się przed gmachem Litewskiego Naczelnego Sądu Administracyjnego. Dlaczego właśnie tam? Ponieważ przedstawiciele Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie wątpią w bezstronność sędziego Irmantasa Jarukaitisa, przewodniczącego kolegium sędziowskiego, które orzekało w sprawie polskiej Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego w Wilnie.

Szkoła Średnia im. Szymona Konarskiego jest jedną z dziewięciu wileńskich szkół, które na mocy uchwały stołecznej rady z 29 lipca 2015 r. miały być zreorganizowane w podstawówki. Społeczności reorganizowanych szkół z decyzją władz miasta nie zgadzają się, dlatego sprawiedliwości postanowiły szukać w sądzie.

Szkoła im. Sz. Konarskiego zwróciła się do sądu jako pierwsza. Rodzice prosili sąd o zawieszenie decyzji, motywując tym, że jeśli od 1 września 2015 r. w szkole nie będą kompletowane klasy 11-12, na kilka tygodni przed nowym rokiem szkolnym uczniowie będą musieli szukać innej szkoły i będzie to miało negatywny wpływ na przygotowania do matury.

18 sierpnia w sprawie "Konarskiego" nadeszła pisemna odpowiedź z Wileńskiego Okręgowego Sądu Administracyjnego, w której czytamy, że do czasu rozpatrzenia sprawy decyzja Rady Samorządu Miasta Wilna z dn. 29 lipca 2015 r. została uchylona. Rozpatrywanie sprawy zostało wyznaczone na 5 października.

Samorząd stołeczny skorzystał z możliwości odwołania się od tej decyzji i sąd wyższej instancji stanął po stronie władz miasta: decyzja Wileńskiego Okręgowego Sądu Administracyjnego została anulowana. Szkołę poinformowano o tym telefonicznie na dzień przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego o godz. 16.30. Kto jest najbardziej pokrzywdzony w całej sprawie? Oczywiście tegoroczni maturzyści.


Absurd prawny sięga zenitu: "Konarski" bez starszych klas?

Samorząd wykorzystał istniejące możliwości prawne, niepokoić może jednak pośpiech, z jakim sąd wyższej instancji podjął decyzję przychylną władzom miasta. Sąd apelacyjny - Litewski Naczelny Sąd Administracyjny przyjął orzeczenie przyjął w trybie przyspieszonym, zanim sąd pierwszej instancji jeszcze nie zdążył wypowiedzieć się co do sedna sporu sądowego.

"Konarski" nie jest jedyną polską szkołą, która pracesuje się z Samorządem Miasta Wilna. Problem dotyczy także Szkoły Średniej Lazynai oraz Szkoły Średniej im. Joachima Lelewela.  Od początku września nie ustają protesty. Rodzice pikietowali już przed Ministerstwem Sprawiedliwości, apelując o niezawisłość sądów.

W petycji skierowanej do ministra sprawiedliwości Komitety Strajkowe Szkół Polskich na Litwie, Forum Rodziców Szkół Polskich na Litwie oraz Komitety Obrony Szkół zauważają, że  Irmantas Jarukaitis i Remigijus Šimašius w tym samym roku (1997) ukończyli studia na Wydziale Prawa Uniwersytetu Wileńskiego, zaś w czasie, gdy mer Wilna zajmował stanowisko ministra sprawiedliwości,  Jarukaitis pracował w Departamencie Prawa Unii Europejskiej przy Ministerstwie Sprawiedliwości RL.

Pikieta przed Ministerstwem Sprawiedliwości w obronie reorganizowanych szkół

Na podstawie: inf. wł. 

Komentarze

#1 Niestety, przedmówca

Niestety, przedmówca przedstawił tylko prawdę - ale nie traćmy nadziei- antypolonizm dużej części Litwinów sprzyja konsolidacji Polaków na Litwie

#2 Bezsilne przyglądanie się

Bezsilne przyglądanie się niewywiązywaniu się Litwy z umowy z Polską z 1994 roku oraz lekceważenie zobowiązań Litwy jako członka UE w zakresie praw mniejszości i praw człowieka trwa już zbyt wiele lat. Strona litewska zapewnia o swoich dobrych chęciach lecz nie wykonuje swoich zobowiązań a nawet nie zamierza ich wykonać .Ponadto Litwa wprowadza przepisy sprzeczne z tymi zobowiązaniami. Najwyższy czas aby UE i Polska przestało być petentem w sprawie zatrzymania postępującej likwidacji polskich szkół, ograniczania nauczania języka polskiego i przeinaczania imion i nazwisk na litewsko brzmiące. Uczy się nienawiści do Polaków przez fałszywe treści oficjalnego opisu historii. Utrzymywany jest kurs wynaradawiania i wrogości wobec Polaków autochtonicznie zamieszkałych tu od wieków. Nie wykonano r zwrotu ziemi i domów które stanowią władność hipoteczną zamieszkałych tam Polaków obywateli Litwy lub ich prawnych spadkobierców zagranicą. Dziwna jest również zgoda na nie wywiązywania się z umowy Polska-Litwa z 1994r,przez stronę litewską ,oraz akceptacja stanowisko Prezydent D.Grybauskaite określające tą umowę jako „świstek papieru”.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.