Sejmowa komisja zbada sprawę posłanki Iriny Rozowej


Irina Rozowa, fot. BNS
Sejmowa komisja bezpieczeństwa narodowego i obrony zbada sprawę posłanki Iriny Rozowej. Ma ustalić, czy jej kontakty z rosyjskimi dyplomatami mogły stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego Litwy. Za wszczęciem śledztwa głosowało 86 posłów, jeden był przeciwko, 12 wstrzymało się od głosu. Wnioski komisja ma przedstawić do 1 grudnia.




Parlament Litwy postanowił we wtorek, 24 września, że sejmowa komisja bezpieczeństwa narodowego i obrony powinna zbadać, czy działalność posłanki Iriny Rozowej z frakcji Akcji Wyborczej Polaków na Litwie – Związku Chrześcijańskich Rodzin (AWPL-ZChR), mogła zagrażać bezpieczeństwu narodowemu Litwy.

Departament Bezpieczeństwa Państwa stwierdził, że I. Rozowa, jedna z liderek litewskiego Aliansu Rosjan (AR), przez wiele lat utrzymywała m.in. bliskie kontakty w rosyjskimi dyplomatami na Litwie, omawiała z nimi założenia programowe swego ugrupowania, kwestie powołania wspólnej z AWPL-ZChR koalicji mniejszości narodowych oraz możliwości finansowania przez Rosję kampanii wyborczej AR.

Dochodzenie sejmowej komisji będzie dotyczyło też litewskich polityków, m.in. przewodniczącego Sejmu Viktorasa Pranckietisa, którzy posiadali informację o Rozowej. Komisja ustali, jakie w związku z tym podjęli oni działania.

Komisja ma przedstawić wnioski do 1 grudnia br. Irinie Rozowej grozi odpowiedzialność konstytucyjna, czyli pozbawienie mandatu poselskiego.

Za wszczęciem śledztwa głosowało 86 posłów, jeden był przeciw, 12 wstrzymało się od głosu. Za opowiedziała się frakcja AWPL-ZChR i sama Irina Rozowa, która utrzymuje, że jest ofiarą intryg politycznych.

„Chcę udowodnić, że jestem politykiem, któremu można ufać, lojalnym wobec swego państwa” – powiedziała Irina Rozowa.

W ubiegłym tygodniu posłanka zaprzeczyła, że zataiła przed Departamentem Bezpieczeństwa Państwa swoje kontakty z rosyjskimi dyplomatami. Jak powiedziała, pytania w ankiecie nie są precyzyjnie sformułowane. Stwierdziła ponadto, że spotykała się z przedstawicielami rosyjskiej ambasady, gdyż jest przedstawicielką rosyjskiej wspólnoty na Litwie, ale – zaznaczyła, że zawsze przestrzegała „granic swej obywatelskiej odpowiedzialności” i nie poruszała „tematów niebezpiecznych”, nigdy też nie rozmawiała „o możliwości pozyskania finansowania dla Aliansu Rosjan”.

Irina Rozowa pracuje w Sejmie RL już drugą kadencję. W 2012 i w 2016 roku zdobyła mandat poselski, startując z listy Akcji Wyborczej Polaków na Litwie.

Na podstawie: bns.lt, pap.pl