Sikorski o współpracy Polski z Litwą


fot. Wilnoteka
Polska jest gotowa do współpracy z Litwą i Komisją Europejską w sferze rozbudowy projektów dotyczących transportu i infrastruktury energetycznej – powiedział dziś, 2 czerwca, Minister Spraw Zagranicznych Polski Radosław Sikorski.
"Potwierdzam swoją gotowość i pomoc we współpracy z Litwą i Komisją Europejską w rozbudowie sieci infrastruktury: dróg kolejowych i autostrad, a także budowy łącza energetycznego pomiędzy Polską i Litwą" - mówił Sikorski na konferencji prasowej po posiedzeniu szczytu Rady Państw Morza Bałtyckiego.

Sikorski wstrzymał się od komentarzy na temat wpływu problemów mniejszości narodowych na Litwie na stosunki polsko-litewskie. "Na szczycie Rady Państw Morza Bałtyckiego reprezentuję premiera Donalda Tuska, dlatego uważam, że nie jest stowone dyskutować teraz o problemach mniejszości narodowych. Te kwestie zostaną omówione przy okazji innych spotkań" - powiedział dziennikarzom BNS.

Minister Spraw Zagranicznych Polski Radosław Sikorski wraz z innymi przedstawicielami państw Morza Bałtyckiego przyjechał do Wilna w ramach szczytu Rady Państw Morza Bałtyckiego.

Na podstawie: BNS

Komentarze

#1 Nie rozumiem i co z tego, że

Nie rozumiem i co z tego, że reprezentuje Tuska i nie będzie poruszał tematów mniejszości polskiej? Nie dziwi was ta wypowiedź? Tusk mu nakazał nie poruszać tych tematów? I co z niego za minister s. z. skoro naszym rodakom nie pomaga?

-adam81w

#2 Bardzo ciekawa sytuacja z

Bardzo ciekawa sytuacja z połączeniem kolejowym Warszawa-Kowno-Riga. Dlaczego Kowno, nie Wilno? Przecież rużnica jest około 30km, a polacy mieli by o wiele wygodniejsze warunki i obcążenie koleji było by większe. A może to akurat dlatego przez Kowno...

#3 Sikorski uważany jest za

Sikorski uważany jest za polityka stanowczego i wielu internautów właśnie w nim widzi najlepszego orędownika polskich spraw poza granicami kraju. Czy może mi ktoś wyjaśnić dlaczego? Sprawy litewskie: Jakoś nie mogę sobie przypomnieć stanowczych wypowiedzi (że o działaniach nie wspomnę) w sprawie dyskryminujących praktyk wobec polskiej mniejszość na Litwie. Wielu "podnieciło się niezwykle" tym że podczas debaty przedwyborczej z Komorowskim wspomniał o tym że z pierwszą wizytą jako ewentualny Prezydent RP pojechałby do Wilna ale tylko wtedy kiedy Litwa wywiąże się ze swoich zobowiązań wynikających z podpisanych umów. Nie jest Prezydentem, nie jest nawet kandydatem na Prezydenta. Jest w Wilnie w ramach swoich obowiązków ale tematu polskiej mniejszości unika. W sumie nie wiadomo dlaczego. Gospodarcze kontakty i "gra" przy nich zawsze były i są elementami polityki zagranicznej. Kto na siłę chce je oddzielać on innych spraw i segmentować popełnia błąd! Czyli w polityce coś gorszego niż zbrodnia. W sprawach Polaków na Białorusi też obwieścił pewne ustalenia jakie powziął z Łukaszenką. I co z nich? Ktoś coś słyszał? A przecież pohukiwał że jak nie zostanie zrealizowane to co ustalili to ...hohoho a może i jeszcze więcej. Jest cisza. Powiem szczerze że "serce" do tego ministra straciłem ostatecznie (bo już wcześniej to i owo mi nie pasowało) po jego wizycie w USA. Pojechał tam spotkać się z Clinton. Clinton "coś wypadło" i nie miała dla niego czasu. No to "oblizał się" i wrócił. Taka sytuacja w dyplomacji jest oceniana jako wielki nietakt, niedopuszczalny wobec bliskiego sojusznika. Należało na to zareagować w tonie złośliwo-wzajemnym. Nic takiego miejsca nie miało. Nie szanuje się nikogo kto nie szanuje siebie. Pan Sikorski nie jest złym ministrem spraw zagranicznych. Bywali gorsi to fakt. Moim skromnym zdaniem jest jednak bardzo przereklamowany.

Sposób wyświetlania komentarzy

Wybierz preferowany sposób wyświetlania odpowiedzi i kliknij "Zachowaj ustawienia", by wprowadzić zmiany.